Zachowanie kolegi

co sadzicie o takiej sytuacji , bylam z kolega u niego w domu,siedzielismy na ogrodku i przyszedl jego brat. pozegnal sie z nami, mnie przytulil i pocalowal w policzek, a ten kolega cos mu powiedzial i wrocil do mnie, wyczulam ze jest cos nie tak, bo nagle nie chcial juz jesc i troche inny byl a potem jego brat mi powiedzial ze on sie nie odzywa do niego juz kilka dni po tej sytuacji, zapytal go czy mnie pocalowal czy mu sie przywidzialo i od tamtej pory sie nie odzywa. Mowi ze nie podobam mu sie to po co takie zachowanie?

pewnie mu się podobasz, ale oczywiście, że Ci tego nie powie :P spytaj go czy chciałby może bliższych relacji, bo jeśli spytasz go o zazdrość to na pewno sie nie przyzna.

Wlasnie :D Pytalam go czy jest zazdrosny a on : nie jestem i nie bede sie powtarzac. A ja go probowalam podejsc zeby powiedzial czy cos czuje to tez jest na nie.. hm :o Nie jestesmy takimi dziecmi, bo mamy po 20 lat ja a on 25 , po co wiec takie gierki?

bardzo i nadmiernie zazdrosny w stylu "pies ogrodnika" - to znaczy sam nie wyzna ci uczuć ale gdy brat zaledwie sprawiał wrażenie, że cię może lubić to go już wnerwiło. Jedno co powinnaś wiedzieć, to że należy unikać takich mężczyzn jak właśnie twój kolega bo jego ego i "makóweczka" w porządku nie jest. Tak zachowują się przyszli "damscy bokserzy" albo faceci uprawiający mobing domowy. Twój szef da ci awans to twój "kolega" da ci w twarz bo od razu będzie insynuował , że jesteś kochanką szefa

Z szefem też się będzie całowała?

...brat, szef, to silniejsze od niej?

Dziekuje za rade. Nie wydaje mi sie, zeby byl bokserem bo jest bardzo uleglym chlopakiem, az za bardzo. Mial dziewczyne i byl przez nia pomiatany, byl pantoflarzem z tego co wiem a i tak bylo jej malo. Wiem to od wspolnych znajomych. On jest ok, spokojny, grzeczny.,malomowny chociaz jak sie porzadnie wkurzy to idzie jak tornado, ale dziewczyny dobrze traktuje. Jego ojciec co prawda jest damskim bokserem i alkoholikiem-zaden przyklad.. podobnie jak i cala jego rodzina, a szczegolnie mezczyzni. Co do dziewczyn to byla ktora go zdradzala nie obwinial i do tej pory tego nie robi, wiem ze kiedys spotkal sie z inna dziewczyna w obecnosci brata i kolegi i tez na nich wrzeszczal ze ja podrywali, a nie na nia ktora te zaloty przyjela. Nie byl w stosunku do mnie agresywny.

Dziwie sie tylko, ze nie chce mi okazac swoich uczuc jesli takie w ogole sa. Po twarzy bylo widac ze cos jest nie tak ale staral sie to ukrywac. Nie pokazal jawnie i ostentacyjnie tej swojej zazdrosci, nie trzasnal drzwiami etc;)

"Jego ojciec jest damskim bokserem i alkoholikiem"- w tym momencie w 100% przekreślam faceta choćby nie wiadomo jaki cudny był. I dobrze Ci radzę zrób to samo. Kumplem może być fajnym. Nigdy partnerem.