Mam same problemy przez współpracowników

Mój pracodawca zatrudnia dwóch mężczyzn, którzy totalnie olewają swoją pracę. Mimo moich próśb nie reaguje. Nic tym osobom nie mogę zostawić, ani przekazać bo sprawę zepsują. Prosiłam ostatnio o prostą rzecz i nawet ona została zepsuta. Co wiązało się z kosztami dla firmy. Sama teraz zostaję po godzinach a oni dalej nic nie robią. Jeszcze szydzą ze mnie i mają lekceważący stosunek do pracy. Szef wie, że ja i tak wszystko załatwię. Jeden z nich wmanewrował mnie w taką sytuację, że na moje nazwisko kurier był zamowiony a koszt kuriera został przypisany do naszej firmy. I do dziś ja się tłumaczę czemu wysyłka poszła na koszt firmy a nie odbiorcy. Mimo że prosiłam żeby wysłane było na koszt odbiorcy. Nie wiem już co z tym zrobić. Jak odejdę to oni tylko będą sięcieszyć że mnie wykończyli.

No to siedź dalej i pracuj za wszystkich skoro nie masz języka w gębie żeby załatwić sprawę.

Mam język, bo ciągle o tym mówię i proszę i zwracam im uwagę, ale to nie przynosi efektu. Olewają to

W sumie to planuje odjesc i tak. Wyjaśnie jszcze te zepsute sprawy przez nich i odejde. W życiu nie sądziłam, że taka patologia może mnie spotkać w miejscu pracy. Ci ludzie nic nie robią i mają nawet problem, żeby wstać z krzesła.

ja bym sie zwolniła, po co szargać nerwy na kretynów, zwłaszcza ze mają przyzwolenie szefa

a u mnie w robocie niektórzy tez sie przymurowali do fotela za biurkiem i tak potrafią kilka godzin przesiedziec i w telefon sie gapic i jesc****atrzą aby jedna osoba robiła za kilku a potem powiedzą że ty nic nie robisz kiedy jest odwrotnie . Nie rób za cwaniaków