Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem napisać pracy magisterskiej.

Polecane posty

Gość gość

Nie umiem napisać pracy magisterskiej. Mam narzucony temat, który mi ani trochę nie leży. Nie wiem co miałabym zawrzeć w tej pracy żeby było na temat. Promotor kompletnie w niczym mi nie pomaga i nic nie doradza. Jak zrobię to mam oddać do sprawdzenia. Pracę mam oddać do połowy maja, a nie mam nic zrobionego i naprawdę nie wiem co robić. Zostały mi do zaliczenia 3 przedmioty, które są po terminie oddania pracy. Rodzice mnie zabiją jak nie zdam. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pękaj.PISZ DOKTORSKĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmień promotora. Przyznam też, że jeszcze nigdy nie słyszałam o narzuconym temacie pracy.. i to magisterskiej, ale może mało słyszałam..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzucony czy nie narzucony - to chyba związany z dziedziną twoich studiów. Nie potrafisz zebrac literatury związanej z tematem, przejrzeć jej i wyciągnąć wniosków? Jaki to by nie byl temat to przeciez chyba nikt ci nie kazał pisać o fizyce kwantowej gdy studiujesz jakąś socjologie. A myslisz, że w pracy zawodowej zawsze będziesz zajmować się tematami/projektami które będą c***asować i o których będziesz miec wczesniej pojęcie? No chyba że aspirujesz do pracy przy sklepowej taśmie albo przy składaniu kartonów. Wlasnie tacy ludzie jak autorka/autor piszą pozniej że studia to był błąd, ze nie ma pracy dla ludzi po studiach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oburzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie potrafisz napisac magisterki związanej z kierunkiem jaki studiujesz, to się po prostu na magistra nie nadajesz, ot i cała bolesna prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że się nie nadaję... Chodzę na beznadziejne studia, które wybrali mi rodzice bo im koniecznie zależało żebym miała wyższe wykształcenie. Co z tego, że nie chcę pracować w tym zawodzie... :o No, a pomysł miałam swój na pracę, ale nie dostałam takiej możliwości... Na zmianę promotora za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrali za ciebie? Dorosła byłaś mogłaś się postawić. Matko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciało mi się chodzić do pracy to wolałam już te studia z braku laku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze że masz chociaz samokrytykę, a ujowo że znalazłaś się w takiej sytuacji że masz spełniać ambicje i oczekiwania rodziców. A tak szczerze, co chciałabyś robić w zyciu, masz coś własnego w głowie i sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę późno zaczęłaś się tym martwić ;) Co studiujesz? I o czym mniej więcej miałaby być ta praca? Podaj przykładowe ramy tematyczne, bo aż jestem ciekawa co Cię tak przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... Tylko moim rodzicom nie podoba się to, że zajęcia jakie mnie interesują są niestandardowe, takie do których nie trzeba mieć specjalistycznego wykształcenia, a jedynie jakiś talent, zdolności, predyspozycje... Oni jednak chcieli żebym koniecznie miała wykształcenie wyższe, a to, że moje studia interesują mnie jedynie z perspektywy osoby, która korzysta z czegoś takiego, a nie chce tego wykonywać ich nie interesowało bo przecież wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapłać sowicie to ci napisze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę tutaj zdradzać szczegółów... Nie mówię, że ten temat jest jakiś nadzwyczajny. Po prostu nie jest dobry dla mnie bo ja nigdy nie podchodziłam poważnie do tych studiów, robiłam tak żeby zdawać i rodzice niech się cieszą... Miałam swój własny pomysł temat, ale promotor mi nie zmienił bo on uważa, że ten który mam jest dobry dla kogoś na tym kierunku. Jednak też nic mi nie doradził co ta praca miałaby zawierać, a ja coś tam wiem, ale nie wiem jak mam to poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej, to już wiem co chcą twoi rodzice, ale teraz pytam się co Ty byś chciała w życiu robić zawodowo, masz coś takiego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... Mam coś takiego, ale są to zajęcia do których nie trzeba mieć żadnego specjalistycznego wykształcenia tylko jakieś zdolności i predyspozycje. Tak naprawdę mogłabym się realizować w różnych dziedzinach i mieć z tego zabawę. Nie chcę normalnej pracy na etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dobrze, czyli jak nie zaliczysz magisterki to jest coś, w czym się spełnisz i chcesz to robić. . I jak nie będziesz miec tego magistra, to wtedy już nie będą mogli dalej narzucać ci i kierować twoją karierą tylko zaczniesz żyć po swojemu i przestaniesz się unieszczęśliwiać pod dyktando rodziców. Może to własnie tak ma być, żebyś się mogła spełniać w tym co lubisz, a nie robić to co oni chcą. Czas dorosnąć i odciąć pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu poleglas! Temat pracy magisterskiej wybiera sie duuuuuuzo wczesniej! Nie miesiac przed oddaniem. NEDZNE PROWO!!!!! Ze nibymasz napisac prace, promotor ma ja sprarawdzic i jeszcze musisz ja oprawic! NIE MA SZANS!!! Wiem bo sama pisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zanim się znowu podniecisz do CAPSLOCKA : niekumata magisterko, to gdzie wyczytałaś, że ona temat dostała miesiąc przed oddaniem? Przeczytaj jej wpisy ze zrozumieniem, w końcu jako magister powinnaś być inteligentną osobą :) Ona napisała tylko, że na miesiąc przed oddaniem jeszcze nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam, że temat narzucono mi miesiąc przed oddaniem. Bo temat już znałam od października. Myślałam, że może coś wymyślę i napiszę... No, ale nie potrafię. Chciałam go też zmienić już dawno właściwie od początku. Po prostu mam temat łączony z dwóch dziedzin i ja nie wiem jak to połączyć żeby miało ręce i nogi. :o Chciałam skończyć te studia dla swojego spokoju, żeby rodzice się cieszyli i żeby nie mieć hałasu na chacie i jeszcze gorszej relacji z nimi. :o Zwłaszcza, że nie mam swojego źrodła dochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz oddac prace w połowie maja to juz teraz powinnas przekazywać całosc promotorowi do sprawdzenia, a i tak byłoby to już dosyć pozno. Myslisz, że to sprawdza się w jeden dzien, a promotor bedzie ci to sprawdzał w pospiechu po nocy? A musi byc czas na poprawki, uwagi. Przepuszczenie przez program antyplagiatowy tez musi byc zrobione odpowiednio wczesniej. Jak dla mnie to sprawa przegrana w tym terminie, szykuj sie raczej na termin wrzesniowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mi da przekładanie obrony na wrzesień? Jak pracę trzeba będzie oddać wtedy bodajże do końca lipca? Skoro do tej pory nic nie zrobiłam bo nie umiałam to za miesiąc będę wiedziała? No i jak mam iść do promotora żeby mi podpisał wniosek o przełożenie terminu jak nic nie mam? Co powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę Ci to w dwa tygodnie, jeśli zapłacisz. O ile temat nie jest matematyczny. Podaj anonimowego maila Autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matematyczny nie, ale z dziedzin nauk medycznych. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze jest to, że na licencjacie miałam pracę wyróżnioną, a teraz nawet planu ułożyć nie mogę. :( Chętnie bym kupiła gotowca ale nie mam tyle pieniędzy. Mogę przedłużać jeszcze termin oddania pracy do końca maja i bronić się w czerwcu, ale jak promotor zobaczy, że nic nie mam to od razu będzie kazał na wrzesień przekładać. No a jak wygląda obrona za rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz czego tutaj oczekujesz? jak ci pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba was pogięło żeby straszyć dziewczynę wrześniem!!! Ja się broniłam 2 lipca kilka lat temu, promotor pierwszy raz widział całość pracy w połowie czerwca bo taki był termin oddania, a 25 czerwca już leżała kompletna w dziekanacie. We wrześniu to się u mnie bronili ludzie, którzy w lipcu dopiero zaczęli pisać pracę i zrobili to przez wakacje. Byliśmy na państwowym uniwersytecie ekonomicznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjmij sie jako stróż do firmy,na pierdzi stolka sie nienadajesz:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest niezdara zyciowa i tyle, ynteligentna inaczej co studiujesz? bo napewno nie medycyne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie magisterki to koszmar. Wiem, bo przeszedłem to. Inteligentny człowiek się męczy. To jest dla głupich robotów kopiuj wklej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×