Co mają w sobie inne czego ja nie mam?

Co one robią, że faceci się w nich zakochują, szukają kontaktu, podrywają i adorują? Wystarczy, że porozmawiają z facetem i już są gdzieś zaproszone, a ja rozmawiam z wieloma i zero odzewu.

Opisz siebie w kilku słowach. Może zmiana koloru włosów? Długości? Itp.

Tak w skrócie jak kobieta neardeltalska, czyli blisko mi do biblijnej Ewy, czyli raczej dobrze a efektów nie widzę

ch‪uj ci w du‪pie chodzi.

opisz się normalnie, DOKŁADNIE, bo nadal nic nie wiadomo, jeśli odpowiadasz facetom tak jak tu na forum, to się nie dziwię, że jesteś sama

sama napisałaś... Wystarczy, że porozmawiają z "facetem" i już są gdzieś zaproszone, a ja rozmawiam z "wieloma" i zero odzewu. x widzisz różnicę?

Mogą się ciebie bać, trudno będzie znaleźć napaleńca na KingKonga :-)

A ty byś chciała z jakimś jaskiniowcem się umawiać?

Przez dziesiątki tysięcy lat nikomu to nie przeszkadzało, jeszcze 20 lat temu kobiety nie goliły tego co im wyrosło i jakoś na mniejsze zainteresowanie nie narzekały :-(

Witam, tu autorka. Mam 22 lata, 165 cm wzrostu, jestem szczupła i myślę, że atrakcyjna choć kilka kompleksów mam. Jednak wątpię żeby mój problem był w wyglądzie. Widzę, obserwuję innych ludzi i aż przykro mi się robi kiedy dziewczyny tylko raz porozmawiają z facetem i o totalnych d**erelach, a oni zaraz proszą je o spotkanie, numer itd. Ja nie raz rozmawiałam z facetem i nie gadałam dużo, byłam miła, zabawna, a propozycja spotkania nigdy się nie pojawiła. Nawet jak rozmawiam przez facebook to rozmowa kończy się na wiadomości ode mnie, bez pożegnania czy jakiejkolwiek reakcji. Po prostu totalna zlewka. Nie wiem co robię źle...

Faceci leca na takie puste trzpiotki nie przejmuj sie

Może sama pogadaj o doperelach a nie katuj ich swoimi problemami czy przesłuchuj jak gestapowiec ;-)

No gadam o d**erelach, nikogo nie męczę swoimi problemami.

Wlasnie to Ty myslisz, ze jestes atrakcyjna, a czy na pewno tak jest? Tu kazda kafeterianka jak sie opisuje to twierdzi, ze zaliczna sie do ladnych, ze slyszy komplementy od nieznajomych. Jak kazda bylaby taka atrakcyjna to skad tyle brzydactw niezadbanych na ulicach?

Tu nie autorka. Ja np.jestem paskudna i o tym wiem. I'm ugly and I know it... zamiast tej piosenki.. wiecie ktorej

Jestem zadbana, ćwiczę, mam kilka wad, ale są one możliwe do poprawy tylko przez chirurga więc nie mam na to wpływu. Ubieram się ładnie, kobieco, robię makijaż i oczywiście dbam o higienę.

Bo trzeba mieć to "coś " co przyciąga facetów jak lep muchy. Mam koleżankę , wysoka żyrafa albo raczej paragraf bo pokrzywiona , z twarzy przeciętna a faceci na jej punkcie dosłownie głupieją. Długo ją obserwowałam i wiesz co autorko ? Ona jest bardzo swobodna w zachowaniu , mówi to co myśli , nie ubarwia i nie zastanawia się jak to co powie będzie odebrane przez słuchacza .