Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwne zachowanie matki.

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, postaram się jak najbardziej skrótowo. Otóż mam problem z matką. Mam 32 lata, jestem w 6 miesiącu ciąży, teoretycznie powinnam być traktowana przez własną matkę jak człowiek dorosły. Teoretycznie. Po śmierci ojca, pomagałam (i pomagam) jej finansowo od 6 lat jak tylko mogę. Moja matka nie pracowała i nie pracuje, zawsze była na utrzymaniu ojca. Jeszcze przed śmiercią ojciec przeczuwając co się z nim stanie, przepisał na mnie dom, który był również w połowie mamy, automatycznie oboje zrobili mi darowiznę z zaznaczeniem, że zarówno on jak i mama mogą do końca swego życia mieszkać na tej posesji (są 2 domy na jednej działce). Tak też się dzieje. Matka od zawsze i nawet do tej pory traktuje mnie jak 5 letnią dziewczynkę, pomimo że pracuję od 21 roku życia, mam męża i dziecko w drodze. Nie szanuje mojej prywatności. Zaraz po śmierci ojca przywłaszczyła sobie MOJE 30 000 zł, które miałam schowane w domu (w tym momencie nie mam oszczędności). Przywłaszczała je sobie skrupulatnie, wykradając różne sumy podczas mojej i męża nieobecności. Ta sytuacja miała miejsce 4 lata temu i matka stwierdziła, że nie miała za co żyć (płaciłam jej rachunki) i że skoro DAŁA mi dom, to coś jej się należało. Te pieniądze przewaliła na pierdoły. Za każdym razem gdy wyjeżdżaliśmy z mężem na wakacje, ona przychodziła opiekować się naszym kotem, jednocześnie grzebiąc nam w szafkach. Wiem o tym, ponieważ mam świra na punkcie czystości i jestem z tych osób co dokładnie wiedzą jak dana rzecz leży na półce czy nawet w szufladzie. Do napisania tego postu natchnęła mnie sytuacja z wczoraj. Potrzebowałam spisać z aktu darowizny metraż domu i inne dane, ponieważ tak najłatwiej i najszybciej do załatwienia pewnej sprawy. Sięgam do szuflady z mnóstwem papierów odnośnie domu itd. Wszystko jest. AKTU DAROWIZNY NIE MA, WRAZ Z TESTAMENTEM, KTÓRY MÓWI, ŻE W RAZIE MOJEJ ŚMIERCI DOM JEST JEJ. Co się okazało... Max kilka miesięcy temu znowu weszła do domu prawdopodobnie gdy oboje byliśmy w pracy i zabrała te dokumenty bez poinformowanie mnie do siebie. Ja jestem w ciąży, a przez przyszłą babcię muszę ciągle przeżywać niepotrzebne stresy. Pytanie moje brzmi: czy moja matka jest z natury zła? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij się od niej, jest to osoba toksyczna. Najlepiej żebyś oddała ją do domu starców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka przywykła do lekkiego życia na czyjś koszt. Wcześniej twojego ojca, teraz twój , i tak się do tego przyzwyczaiła, że pewnie nawet nie ma refleksji, że coś może być nie tak. Jej nie zmienisz, szkoda kruszyć kopie. To co możesz zrobić to zacząć stawiać granice i nie pozwalać ich przekraczać. Matka po mężu na pewno otrzymuje emeryturę , ma więc z czego żyć, przestań czuć się odpowiedzialna za jej standard życia. Oczywiście można , a nawet trzeba czasem pomóc, ale w granicach rozsądku i jeżeli rzeczywiście sytuacja tego wymaga. Twój dom to nie jej dom, zabierz klucze, nie rozumiem po co je w ogóle ma skoro wykorzystuje go tylko do myszkowania. Zacznij zachowywać się jak dorosła, a będziesz traktowana jak dorosła. Aż się boję myśleć co się będzie działo, jak urodzisz dziecko, jeżeli nic nie zmienisz w kontaktach z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie dziwie, ze twoj maz to wszystko znosi. Kto normalny zgodzilby sie zeby mu tesciowa szperala? Dla niego to obca osoba. Jak ty bys czula gdyby twoj maz oddal swojej matce klucze i twoja tesciowa grzebalaby ci w rzeczach? Skoro juz wczesniej wiedzialas ze ci grzebie to po pierwszej takiej akcji zmienilabym zamki i tyle, a kota dawac do hotelu zwierzęcego na czas urlopu. To nie matka cie traktuje jak male dziecko, tylko ty sie dajesz traktowac matce jak male dziecko. Ludzie wobec ciebie pozwola sobie na tyle na ile ty im pozwolisz. To ty musisz wyznaczyc granice swojej przestrzeni prywatnej, granice intymnosci i granice pomocy. Twoja matka ma emeryturę po ojcu wiec dochod ma, a nie jest twoim dzieckiem zebys musiala ja utrzymywac,co innego gdyby naprawde przymierala głodem. Efekt bedzie taki, ze twoje dziecko bedzie mialo mniej zeby babcia mogla spelnic swoje kaprysy. Czyli stawiasz matke przed wlasnym dzieckiem! Robisz swoje, matce tylko komunikujesz, ze pomozesz jej w tym i w tym i nic wiecej bo sobie i dwojej rodzinie od ust nie bedziesz odejmowac, i niech sie nauczy gospodarnosci bo to wstyd. Jak ci gdera, to olewasz, wyrazasz tylko swoje zdanie i odwracasz sie idac do siebie. Robisz swoje. Po co sie tlumaczysz? I jeszcze jedno, piszesz, ze matka nie szanuje twokej prywatnosci, nie, ona nie szanuje WASZEJ prywatnosci. Napisz czym to sie objawia? W jaki sposob nie szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×