Proszę Państwa, oszołomem roku zostaje...

Mama Julci i Antosia! Podsumujmy jej żywot: - mama pracowała do 17 (trauma) -tata uczył w szkole i poświęcał jej dużo czasu (trauma, bo czemu nie mama?) - tata gotował jej obiady ( trauma, bo czemu nie mama?) - mama lubiła chodzić z psem na spacery ( trauma, bo powinna w tym czasie bawić się z córką, " skakać i pełzać ") - mama grała w wolnym czasie na konsoli ( trauma, bo w tym czasie się nie bawiły) - w trakcie grania na konsoli mama trzymała psa na kolanach ( trauma, bo powinna trzymać autorkę) - tata dowiedział się pierwszy, że ta zryta ma okres ( trauma, bo czemu nie mama?) - tata nie chciał zmarnować 5 lat studiow i iść do kopalni do pracy ( trauma, bo powinien rypac jako górnik) - rodzice chcieli, by uczyla się języków i skończyła studia ( trauma, bo ona nie chciala) - rodzice nie skakali pod sufit po wieści, że ich dziecko rzuca studia semestr przed inżynierką ( trauma, bo chcieli zrobić z niej korposzczura). Ta kobieta jest obłąkana! Ale ma za to swoje koleżanki grudnióweczki co ją bronią bo razem trafiły z serduszkowaniem w owulkę i będą mieć dzidzi na ten sam miesiąc <3