zauwazylam ze lydzie ktorzy jedza duzo miesa sa zdrowsi i maja zdrowsze zeby..

W mej rodzinie jada się sporo mięsa i praktycznie każdy ma zdrowe żeby i jest zdrowy Jednak to prawda co mowil mi kiedyś stomatolog,ze braki mięsa w diecie rozwalaja żeby. Tez to zauwazacie?

Niestety nie. Ja jadlam i jem mieso i mam zęby do doopy

Zależy jakie mięso, jakie porcję i jak przyrządzone. Napewno to źródło b12. nieocenionej witaminy.

Akurat mam w rodzinie nie jedzacych miesa i zęby maja ok. Dziadkowi nie wyrwano dotad ani jednego,

Mięso to rak układu pokarmowego.

a co ma niby w sobie takiego mięso żeby miec jakikolwiek wpływ na zęby???? nic nie ma, pracuje w stomatologii i mięso nie ma w sobie nic cudownego, ba jest wrecz niezdrowe bo gnije w jelicie, osoby nie jedace miesa lub jedzace je sporadycznie z pewnościa są ogólnie duzo zdrowsze

Jem mięso, głównie kurczaki, plomby są, ale żadnych ubytków, dopiero w zeszłym roku 2 zęby leczone kanałowo, mam 33 lata. Ludzie maja lepsze zęby i gorsze ode mnie, więc nie wiem czy mięso ma na to wpływ.

dziś Mięso to rak układu pokarmowego. x Podobnie jak soja z gmo, to nowotwory? Wszystko z rozsądkiem, dobrej jakości i nie za często i będzie ok.

Zęby to baza tego, co matka zje w ciąży i tak do 2go roku życia. Potem to se można gwizdać i jeść i nie jeść mięsa, a zęby będą do d**y.

A du/pa! Cukier to rak! I fajki i alko. Nawet pasta do zębów!

dziś A du/pa! Cukier to rak! I fajki i alko. Nawet pasta do zębów! x Od dzisiaj zamiast je myć, będę żuła suszoną wołowinę! O! :D

wszystko dla ludzi ale z umiarem :)

Ja zauważam korelację pomiędzy odpornością ogólną a (nie/)jedzeniem mięsa. Poza tym, wieloletni roślinożercy z mojego otoczenia mają rzadkie włosy i niezdrowe cery, dostrzegam pewne podobieństwo u niektórych vege blogerek. I tyle co. Szkoda, że nie można liczyć na jakieś realne rzetelne i wiarygodne badania pod tym kątem, wszystko teraz sponsorowane i komercyjne, plus z amerykańskiego ścieku :/

gość dziś W mej rodzinie jada się sporo mięsa i praktycznie każdy ma zdrowe żeby x nie dlatego, że jecie mięso tylko dlatego, ze "w twojej rodzinie" Uzębienie to coś co dziedziczymy po przodkach. Odżywianie i choroby mają tylko wtórny wpływ. Znałam 60-latka, który jadł mięso i tony słodyczy, bardzo rzadko mył zęby (nie śmierdziało od niego) i do końca miał wszystkie poza jedną 7ką własne zęby, jak z reklamy - równe, białe, mocne. Po śmierci w hospicjum (zmarł zjedzony przez raka) pielęgniarka próbowała mu na siłę wyjąć szczękę, nie mogła uwierzyć, ze to jego zęby. Ja zdowo się odżywiam, myję zęby kilka razy dziennie, płyny, nici, irygatory itp i mam zęby, jak to nietaktownie określił pewien stomatolog, jak 80-latek, starte i popękane na maksa. I niestety wszyscy w rodzinie po stronie i mamy i ojca mamy słabe i brzydkie zęby. Moja córka odziedziczyła uzębienie na szczęście po mężu i jego rodzinie. W wieku 13 lat nie ma najmniejszego ubytku i innych problemów. Ja w jej wieku miałam już 4 plomby.