Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nigdy nie miałam takich fajnych przyjacielskich relacji z matką

Polecane posty

Gość gość
14:23 u mnie tez nie było kieszonkowego ani fajnych rzeczy, na imprezy tez chodzić nie mogłam, trzymała mnie pod kloszem. O rower kilka lat się prosilam i się nie doczekalam bo kasy nie było. Ale chrzesniaczka jak miała komunie to wzięli kredyt i rower porządny jej kupili. Wnuczkowi tez kupują drogie prezenty, a jak ja byłam dzieckiem to nigdy kasy nie bylo gdy o czymś marzylam, np o rowerze albo rolkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15'32 ty piszesz o innym problemie. Ta mama Julki wmawia tu,ze praca jej mamy to znaczy,ze mama ją porzuciła (gdzies to pisala) i nie kochala. A ona tylko pracowała,o zadnej karierze mowy nie ma. Ona ma fobie matki i powinna dawno,jeszcze przed slubem chodzic na terapie,bo to niebezpieczne . Facet jest tylko od ciężkiej robity po 16 godzin a ona od ciąż.Ufff.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skonczcie już z tą mamą Julki bo to nie ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowię wam ze ta mama julci i Antosia to Trol, bo nie uwierzę, ze to realne wynurzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trol to jest ten,który ciągle o niej pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ty też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była identyczna jak autorki. Do dziś zazdroszczę innym fajnych matek. Sama mam dwie córki,staram się,jest mi bardzo ciężko, niestety brak mi wzorców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście brak matki (nieobecna duchem, niekochajaca, niewspierajaca itd.) można naprawić by mieć szczęśliwe dorosle życie. Trzeba przepracować rany, zaniedbania, przemoc emocjonalną z dzieciństwa, dotrzeć do swojego wewnętrznego dziecka i dać mu to czego jie dali rodzice. Każdy prawie ma takie rany j niesie je ze sobą przrz dorosłość, niestety fundując swoim dzieciom podobny los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po wuj się takie małpy rozmnażają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również nigdy nie miałam fajnych przyjacielskich relacji z matką, ani z ojcem, ani z rodzeństwem. Kochająca sie rodzina? tak, tak, pomarzyć można było. Można powiedzieć że mając rodzinę, byłam zawsze sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×