Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet cieszący się z poronienia

Polecane posty

Gość gość

Czyt spotkałyście z taką dramatyczną sytuacją? Od razu zaznaczę, że temat nie dotyczy mnie ani nikogo z rodziny. Raczej odległej znajomej. Jej mąż od początku ponoć krzywił się na ciąże. Zarabiał wówczas mało, mieli co prawda mieszkanie po dziadkach, nie okazywał tego w zaciszu domowym, ale kumplom przy piwie i koleżankom w pracy żalił się, że to nie jest odpowiedni moment, że teraz będą same problemy, życie się skomplikuje. Bardzo przygniatało go to psychicznie, że koniecznie musi dorabiać bo żona już na L4, nie ma motywacji już na pasje, wiele z życia nie miał a teraz tym bardziej nie pozwiedza etc. widać, że łaził zestresowany. Dziwn sytuacja. Niemniej jak okazało się, że żona poroniła od razu rzucił drugą pracę i tak jakby odżył, zmienił się z ponuraka na rozbawionego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to się często zdarza, niejeden mąż solidaryzuje się niby w bólu z matką a w głębi duszy czuje satysfakcje, że zamiast władować kasę w pieluchy kupi sobie gadżety elektroniczne. z tego co zauważm to faceci coraz mniej dążą do posiadania potomstwa lub świadomie wydłużają wiek przy pierwszym dziecku. fatalne czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co w tym jest fatalnego? Myślę, że niechęć przed płodzeniem potomstwa jest raczej objawem rozsądku. Zresztą kobiety również coraz częściej nie chcą mieć dzieci i coraz później je rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:23 zgadzam się z Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do seksu miał motywacje i nie czuł się przygnębiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona tez, mimoże od 4 klasy podstawówki klepią jej do łba skąd się biorą dzieci a w późniejszych czasach nakreślają kontektsu kiedy można myśleć o odpowiedzialnym rodzicielstwie to i tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klepać do łba to można dowolnie długo, ale u niektórych ludzi funkcje łba w pewnym momencie przejmują narządy położone nieco niżej. I stąd bierze się wiele ciąż, które nie powinny były się nastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmija
Jesli musi zapieprzac biedny na dwa etaty przez jakies 20lat by wykarmic oboje to kogos dziwi ze ciezar byl a teraz ulga? Robcie dzieci z kolesiami ktorych to zbytnio nie obciazy chyba ze czuja sami misje do rozmnozen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze zapomniałam napisać, że kiedyś po pijanemu powiedział mi w tajemnicy, że jego matka chciała go usunąć, ale było za późno już i tak go urodziła. Może dlatego się cieszył z poronienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ty myślałaś, że faceci sie cieszą, że muszą zapieprzać, a tym bardziej jak już kolejny bachor w drodze, no chyba, że teraz bo czym więcej dziec i tym więcej pieniędzy dostanie za darmo od głupich pracujących podatników i nie musi zapieprzać ab y dąć im chleb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednego nie rozumiem- to żeby utrzymać 3osobowa rodzinę potrzebne są 3 etaty? Skoro ona jest na L4, to znaczy że dostaje 100% pensji. On też. Czyli dwie wypłaty. Co to za dziwne tłumaczenia pana męża, że on musiał robić dwa etaty, bo żona na L4? Mieszkanie po działkach, więc kredytów nie mają. To dwie pensje, choćby małe nie wystarczą? Przecież mnóstwo ludzi tak żyje. Skromnie, ale dają radę. Bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak robiła za jakieś 1800 zł netto, on 2000 na rękę to nie idzie na nic odłożyć przy takich zarobkach mimo mieszkania własnościowego. Dlatego rzecz oczywista musiał iść na 2 etat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.21 co za głupoty, ja po opłaceniu kredytu mam 4 tysiace i własnie czekamy na dziecko. nie brakuje nam na zycie zebym musiała chłopa wysyłac do kolejnej pracy... chyba ze oni maja wygórowane wymaganika co do standardów zyciowych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wiem jaką mają sytuacje. Mając 4000 netto - też nie mam kredytu uściślając sytuacje - w żadną ciąże bym się nie bawiła mimo oszczędności. Dla mnie to byłaby wegetacja. Kto co lubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dzieci to są problemy i komplikują życie. Szczególnie gdy przychodzą na świat nieodpowienim momencie. Nie widzę w tym nic dziwnego, że poczuł ulgę. U mężczyzn nie działają takie hormony jak u ciężarnych kobiet i oni nie czują żadnej więzi z zarodkiem / płodem. Szczególnie kiedy dziecka nie planowali. Dobrze przynajmniej, że ten facet nie okazywał swoich uczuć w domu przy żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóżmy 4000 tys netto, to jest 1000 na tydzień ... To na co Wam to idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam się facet dobrze myśli. Dziecko machnąć jest bardzo prosto. Ale trzeba chcieć i pogodzić się z tym że ukróci się czas wolnego czasu, wyjść, imprez, wyjazdów itp itd i pieniędzy mniej. A jak ktoś to w danym momencie woli bardziej od uspokajania płaczącego dziecka, zmieniania pieluch no to ma do tego prawo i wcale mu się nie dziwię. Jestem w ciąży i jakbym jakies 1,5 roku temu wpadla to bym bez wyrzutów sumienia usunęła bo chciałam się jeszcze bawić i żyć bez zobowiązań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Cię to autorko przerazi, ale mój mąż przy pierwszej mojej ciąży powiedział, że nie chciały za wszelką cenę utrzymywać ciąży, która ma jakieś ewidentne minusy. Pamiętam jak się wówczas poczułam, przez wiele lat gryzły mnie jego wówczas wypowiedziane słowa. Urodziłam bez problemów 2 dzieci, zdrowych. Ale moja siostra urodziła dwoje niepełnosprawnych dzieci, miesiącami leżała na podtrzymniu ciąży. Dzisiaj mówi, że gdyby wiedziała, nie płaciłaby sporej kasy, aby tylko urodzić, dzisiaj wolałaby mieć adoptowane dzieci. Moja siostra jest dobrą matką, robi co może aby dzieci były szczęśliwe, ale przy 2 takich dzieci nie ma większych perspektyw na własne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile nie okazuje tego otwarcie żonie to nie jest to drastyczna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tych 4 tysięcy o którys któraś z was wspomniała a inna się dziwiła, na co to idzie... że niby "aż" tysiąc na tydzien. przecież to nie idzie tlyko na jedzenie tym ludziom, ale na życie ogólnie. my mamy 5300 w sumie, netto, mamy jedno dziecko, w podstawówce, pracujemy oboje, miasto 200 tys. i wiedziemy zwykle zycie. ot, czasem kino czasem basen rodzinny lub kręgle, cxy coś, dziecko ma stałe zajęcia - karate i język hiszpański - z wyboru (w szkole angielski ma), a wiosną i latem jazda konna do tego. tyle. ja w Piotrze i Pawle potrafię wydać czasem 400 na jedne zakupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.07 dla ciebie wegetacja, a ja potrafię za to kupić jedzenie, ubrania, chodzę z ciąża do gin prywatnie i stać nas na rozrywki. Ale zapomniałam, że na kafe każda zarabia 8-10 tys ;-D i jeszcze płaczą , że im mało. Może nie potrafisz gospodarować pieniędzmi, że uważasz, że 4 tys to wegetacja... Pamiętaj, że życie bywa przewrotne, żeby się nie okazało kiedyś, że i tobie przyjdzie żyć za takie pieniądze, ciekawe czy wtedy będziesz się z taką pogardą odnosić do tego co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuźwa jakie tu wszystkie bogate tylko te co znam to zarabiają 1800-2,5 tys. netto, to po wuj wy dostajecie te 500+ jak takie bogate, a tu niepełnosprawni walczą tyle dni o byt, j****y rząd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz, egoizmem jest powoływanie dzieci za wszelka cenę, a nie zycie bez dzieci. Mało kto naprawde nadaje sie do rodzicielstwa, dlatego bardzo dobrze, jesli ludzie nie daja sie presji otoczenia, nie ulegają żenujacym namowom starych, typu "rodzina bez dzieci nie jest pełna" albo "kobieta jest spełniona, tylko kiedy Zostaje matka":O Niemniej jednak przykre to zachowanie faceta, zonie pewnie byłoby przykro, gdyby wiedziała co on naprawde mysli:( Chociaz widze tu pewna zależność - on nie był chcianym dzieckiem, wiec nie czuje, ze byłby dobrym rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja zarabiam 2,5 tyś tylko że mam je na własne wydatki jak kosmetyki ubrania, za cala reszte płaci mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poroniłam i mój maz się cieszył i ja również bo nie chcemy mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmuje mieszkanie sama. Mam około 3 tys, może mniej. I stać mnie na weekendy pełne rozrywek, na ubrania, na kosmetyki, na wakacje i odkładam z każdej wypłaty 500. Jak się chodzi na zakupy do Piotra i Pawła to się nie dziwię że kasy brakuje. Nie wiem na co wydawać tyle pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję że ma takiego hama. Ja gdy poroniłam to oboje się wspieraliśmy i był przy zabiegu w szpitalu. Widział ginekolog z ludzkim odr****** i sam spytał czy chcę by był podczas zabiegu. Był i to pomogło że nie miałam depresji. Później był przy dwóch porodach. Zawsze jest również przy badaniach cipki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie też tego nie rozumiem. Ona ma 100% pensji na ciążowym L4. Więc kasy jest dokładnie tyle samo. Chyba, że na umowie ma najniższą krajową, a do ręki drugie tyle. Tak nawiasem, to on musi bardzo marnie zarabiać,, choć za dwie najniższe krajowe, przy braku kredytu na dwie osoby, to chyba się da bez problemu wyżyć. Wniosek jest taki: a) temat prowo bo) ona umowa najniższa, a reszta do ręki i to ona ciągnie budżet, do którego on się minimalnie dokłada, albo rozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×