Zdrada?

Jestem zareczona od 5 miesiecy. Od momentu zareczenia mowilam swojemu partnerowi, ze chcialabym pocalowac obcego mezczyzne, zanim wezmiemy slub (to znaczy sie wyszalec). Jestesmy ze soba od 5 lat i nigdy wczesniej nie mialam takiej ochoty. Swoja ochote na takie cos argumentuje tym, ze obydwoje pracujemy z partnerem bardzo duzo i moj partner sie troche 'zapuscil' jezeli chodzi o wyglad. To znaczy nie uprawia sportu, gdzie dla mnie jest to bardzo wazne. Mowi ze nie ma czasu a gra na komputerze... kiedy ja zbieram pranie, sprzatam itp itd. Po tym jak powiedzialam swojemu partnerowi o mojej ochocie on stwierdzil ze nie zyczy sobie tego i ze mam dac jemu spokoj. Problem w tym ze wczoraj sie ta syutacja wydarzyla i chce o tym powiedziec swojemu partnerowi. I nie wiem teraz, powinnam mowic czy nie? Jak szczere jestescie w swoich zwiazkach? Mowicie o wszystkim partnerom?

jesteś piertolnieta :-O z miejsca bym cie zostawił :-O

Nie mow. Takich rzeczy sie nie mowi. No I samo calowanie to nie zdrada..

No I odpowiedz sobie na pytanie czy naprawde chcesz wychodzic za niego za maz. Po slubie bedzie jeszcze gozej z tym zapudzczeniem.. dlaczego pizwalasz aby ci nie pomagal w sprzataniu I paraniu??

Trzeba bylo sie cakowac przed tym zwiazkiem u zareczynami