Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zła decyzja

Wszedłem na profil byłej ból wrócił

Polecane posty

Gość gość
Każdego dnia starałem się wypierać myśli o niej, ale przychodzi weekend a każda niedziela była z nią spędzana, niestety jej grafik był ułożony w taki sposób że w tygodniu wracała o 18 każdego dnia. I ona zapewne nawet nie pamięta dzięki tamtemu jak się nazywam dzięki tamtemu panu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fascynacja, iluzja , seks... Każdy tłumaczy sobie nie udany związek tego typu słowami. Niestety z mojej strony to była miłość (nieszczęśliwa obecnie) lecz jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, ale sama potrzebowałam dużo, żeby to zrozumieć, nie chciałam przyjąć do siebie, że to iluzja, a to tylko dlatego, że nie akceptowałam sama siebie :D w momencie w którym pogodziłam się, że mam TYLKO 25 lat, jakoś lżej mi się zrobiło. 4 lata z nim, co to jest w porównaniu do tego ile za mną i ile przede mną? Jak to mówił mój ulubiony pisarz „Wszystko zdarza się tylko raz. I nigdy nie wraca. Jeśli będziesz próbowała wskrzeszać przeszłe zdarzenia, ominiesz to, co ma się wydarzyć w następnej kolejności”. Koniec kropka, na świecie jest dużo kobiet i mężczyzn i gdzieś tam czekają na nas Ci wyjątkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uroki profili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie miłość miłością, ale do tanga dwojga. Można mieć kogoś w sercu, ale trzeba zrozumieć, że to nie była osoba dla nas... Trzeba zaakceptować pewien stan rzeczy, więc autorze.. OLEJ JEJ GRAFIK W KOŃCU, A NIE ŻYJESZ CZYMŚ CO BYŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubrałaś to w piękne słowa, cały czas myślałem że jeśli będę unikać jej tematu, nie spotkam na ulicy czy właśnie zdjęć że to zniknie, być może gdzieś zniknie (wyprowadzi gdzieś dalej) a ja znajdę ukojenie dla duszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łudzę się także że sprawiedliwość dziejowa pokryje nasze rachunki, wierzę że los odpłaci każdemu z nas tym na co zasłużył bo ja zawsze stawiałem ją przed wszystkimi, ponieważ kochałem JĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kobiety mówią że to one przeżywają rozstania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz do niej żal o to, że Cię nie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dziwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowami typu: bardzo cię lubię i możemy pozostać na stopie przyjaźni i nic więcej, nie osłodziło mi smutku, powiedziałem jej wprost że świadomość tego że byłbym obok gdy ona kogoś ma będzie bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy może mieć o mnie różnorakie zdanie, a ja niestety czuje brak sensu życia, że coś mi umkło, nie umiem się cieszyć tak jak kiedyś z prostych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż wy macie się z kogo pośmiać, niestety zraniona miłość w moim przypadku się nie goi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś jedyny, jak napisałam przechodziłam to samo.. miłości nie wyeliminujwsz z dnia na dzień. Ale musisz dac jej oslabnac i zadbać o siebie samego. znajdź powod w sobie czemu tak Ci jej brak i co Cię trzyma przy niej. nie myśl tylko o superlatywach bo napewno jak każdy miala swoje wady. nie oceniaj jej zle, ale dojdz do tego, że jesteście osobnymi osobami i oboje macie prawo do szczęścia. potem przeanalizuj i wywal to w koncu z siebie. pogadaj z soba dlaczego i sam odpowiedź na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz wymagać od drugiego człowieka, żeby kochał kogokolwiek, oczekujesz, ze spotka tę dziewczynę sprawiedliwość i dajesz do zrozumienia, że los powinien ją ukarać bo Coebie nie kocha??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze miała dla mnie czas, dużo pisaliśmy, była słowna i wiele więcej.. Wady, cóż czasami za głośno się śmiała lub krzyczała jak mówiła (ton głosu w zwykłej wypowiedzi), jak sama mówiła że "musi być po jej myśli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój przyjaciel z którym jestem zawsze szczery do bólu powiedział żebym się nie przejmował bo: "ona ma ciężki charakter, i sam najpewniej by się z nią rozstał gdyby los mu tak przydzwonił", Ale zaskoczył mnie słowami iż "ona ze swoim charakterem może rozstać się z partnerem ponieważ może nie wytrzymać presji jej charakteru a nawet gdy przyciągnie kogoś o podobnym to dojdzie do kolizji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny błąd, nie rozkminiaj, nie wracaj do tego. tez to robilam i przez takie cos nie dajesz ranie sie zaleczyc. rozumiem pierwszy miesiąc dwa ale pol roku i zebys dalej tak gorliwie myślał... to nic niestety Ci nie da a teraz i tak już nic się nie przekonasz i dlatego nie powienies sie na tym skupiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj se siana chłopie i zacznij żyć. Co by było gdyby i inne blabla zostaw nastolatkom. Ty jak mniemam już nim nie jesteś to i przeżywanie jak one jest nie na miejscu. Marnujesz życie na takie rozkminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nie po chrześcijańsku ale kiedy sięgasz emocjonalnego dna, kiedy pragniesz dla siebie zapomnienia i odejścia z tego łzawiska, poczucie starty, cała moralność, wierność, szczerość które dawałeś nikną... Człowiek czuje że sprawiedliwość dziejowa kiedyś osądzi każdego, nawet mnie za moje złożyczenie ale ukarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawiedliwośc dziejowa bo jest z innym? Sorry ale pieprzysz jak potluczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kiedyś sięgnie mnie strzała amora która da mi zapomnieć i uporządkować myślenie, a ją odsunie gdzieś z dala od mojego małego świata. Jej sumienie nie ruszy, śmiem nawet w to wątpić, ale znając historię mojej przyjaciółki i jej brata ciotecznego stwierdzam że "w rodzinie nic nie ginie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy bredzę o sprawiedliwości dziejowej? Tak, bo wierzę że nastąpi dopiero po czasie pewne fakty łączą się w spójność i słowa, pół słówka plus zachowania dawały podejrzenia zdrady podczas trwania związku. Dlaczego mimo to kocham? Bo miłość jest bezcenna, w moim przypadku połączyła się z bólem Jakiej sprawiedliwości oczekuje od losu? Nawet przez sumienie , samo poczucie tego że mogła popełnić błąd odchodząc (choć zraniła i nie chcę z nią kontaktu, nie umiałbym jej wyrządzić żadnej krzywdy) Czy żałuje rozstania? Ja ogromnie, a ona ... to już gdybanie Możliwe że widzicie pewne sprzeczności, lecz przeszłość nawet początkowo cudowna może przerodzić się w ból, którego skarby całego świata nie naprawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pomyślałeś, że to co przeżywasz teraz, to może być właśnie, ta sprawiedliwość dziejowa? Może kiedyś sam kogoś skrzywdziłeś, a teraz zbierasz żniwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dymać nie umiesz i pytę masz malutką no to jest z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile byliście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brrunetkka
Witaj Autorze ;-) Wiem jak to boli i żadne słowa tu nie swopomogą a czas ....? Hm. podobno leczy rany ale swoje trzeba wycierpieć , przepłakać .... Ja też zrobiłam , ten sam błąd co Ty .... Weszłam na profil swojej "pierwszej miłości" po 20 latach .... Porozmawialiśmy , popisaliśmy ze sobą i wszystko odżyło .... On był moją pierwszą, prawdziwą miłością , ja jego też . Swój pierwszy raz też razem przeżyliśmy . , Mieliśmy po 17 lat i szczerą , prawdziwą miłość w sercach . Wszystko było pięknie i ładnie ale niestety nastąpił dzień , w którym jego rodzina musiała się przeprowadzić do innego miasta , daleko i wszystko się skończyło. Bez żadnych kłótni, skończyło się i tyle. Jak się okazało po latach (powiedział mi to po tych 20 latach) był u mnie parę razy w domu ale moja mama powiedziała , że już jest za późno i takie inne dyrdymałki. Szukał ze mną kontaktu ale moi znajomi , dali mu do zrozumienia , że nie warto bo kogoś już mam . Wyjechał z Polski i do dzisiaj przebywa zagranicą. Jest wolny choć po dwóch , nieudanych związkach , ma dziecko .... Ja mam poukładane życie , mąż , dzieci ale tęsknię za tą "pierwszą, miłością" . Żałuję , że odnalazłam go na fb , cały czas mam w głowie , to co powiedział , że też tęskni i że do końca życia będę w jego sercu .... Dam dobrą radę , osobom , które są w podobnej sytuacji jak moja -jesli macie ułożone życie , nie szukajcie swoich "pierwszych milosci" na portalach społecznościowych.... Będzie bolało :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jednych to mało, dla drugich dużo ale dwa lata, kochani jeżeli dla was uczucie to tylko seks, to nie gratuluje. Czasami mam takie dni że udaje się o tym wszystkim nie myśleć, lecz pojawia się chwila nie uwagi i to wraca. Być może jej nowy partner jest lepszy, tego nie wiem. Ale kiedy pragnęło się szczęścia kobiety a następnie w szybkim tempie dostajesz od niej kilka ciosów psychicznych, ech... Przynajmniej ona nie ma czasu na takie wspomnienia, może przez ten istotny błąd wchodząc na jej profil dotkliwie dostałem nauczkę że zobaczyłem że wciąż się z nie wyleczyłem z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ja przytoczę swoją historie kolego, i powiem ci że kobiety są ciekawym przypadkiem: Po rozstaniu poprosiłem moją eks czy mogłaby przekazać mi dwa misie, które ode mnie dostała (resztę prezentów mogła sobie pozostawić) (zapewne powiecie że to DZIECINNE) mogła nawet odesłać pocztą, ale stwierdziła że ich nie odda bo mogę nie wierzyć ale to są wspomnienia o których chce pamiętać. A jak zapytałem wprost co robimy ze zdj wspólnymi na fb, powiedziała żebym usunął bo ona i tak je posiada, a sama również wybrała wolność ( o ironio dla innego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×