Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problemowy kolega

Polecane posty

Gość gość

Mam pewnego znajomego znamy sie od dawna, mamy lepsze I gorsze chwile, przewaznie jest tak ze duzo sie klocimy. Kiedys bywal zlosliwy I juz niejednolrotnie urywalam kontakt czy dystansowalam sie, teraz dojrzalam I zwyczajnie nie pasuju mi juz taka relacja , gdzie ktos sprawia ze czuje sie zle. On twierdzi ze taki ma charakter, albo ze jestem przewrazliwiona ale ja juz sama nie wien, jak dla mnie czasem mam wrazenie ze jemu sprawia przyjemnosc psucie mi nastroju. Moze opisze sytuacje a wy powiecie co o tym myslicie. Np ostatnia rozmowa mowilan o moim psie ona ma 16 lat ale ze jest zywotba I zdrowa to on do mnie ze jego pies kolegi tez taki byl, I nagle z dnia na dzien zdechl choviaz nie dawal wczesniej symptomow, I zebym sie nastawila ze ona nie bedzie dlugo zyc. Na co ha mowie ze po co sie nakrecac negatywnie to ze jego pies kolegi tak mial to nie znaczy ze z moim psem bedzie tak samo. Na co on ze lepiej przygotowac sie psychicznie na najgorsze niz sie rozczarowac , ja to rozumiem przeciez nie jestem mala dziewczynka I wiem ze moj pies. Wkoncu umrze ale po co sie nastawiac negatywnie. Druga sytuacja mowie ze zrezygnowalam z pracy ze wzgledu na dojaDg I wybralam prace blizej siebie, na co on ze moglabym dojezdzac skuterem, ha mowie ze przeciez nie mam pojecia o ruchu drogowym a co zrwszta w zimie tj 20 km. I on sie kloci ze mna w najlepsze ze nie potrzebuje prawa jazdy na sliter itd I okeh niby nic ale juz mam schrzaniony mastroj. Albo sytuacja mowie ze postanowilam zostac u rodzicow na razie bo mam wydatki to on mnie zaczyna krytykowac ze ppwinnam sie oderwac od cyvka itd, ale moja sytuacja jest naprawde kiepska bo choruje I jak wyjade do duzego miasta gdzie bede musiala placic za pokoj 800 zl to bede wiazac wtedy juz mi pomagac bo koszty utrzymania sa duze a potrzebuja pieniedzg na leki I wtedy juz na nic wiecej nie bedzie mi starczac. Na to on ze takie jest zycie taka jest doroslosc. No rozumiem ale moge zostac u rodzicoe na jakis czas gdzie bede mogla odlzocyc sobie pieniadze miec na leczenie i na edukache wiec to dla mnie bardziej sensowne rozwiazanie. Na co on ze po studiach to sie wyjezdza od rodzicow nie wraca I ze jak juz tam przyjechalam to.juz tak zostane:/ co jest dla mnie totalnym bezsensem to ode mnie zalezy jak daleh postanowie:/ I wiele wiele wieceb tak jest caly czas on twierdzi ze nic zlego nie robi a ja mowie ze nie prosilam go o opinie na temat mojego zycia a on ze ja tak naprawde chce tej opini I ze on nie bedzie mnie glaskal po glowie i moze mi cukrowacale nie bedzie zszczery. No js rozumiem ale ja nie mam ochoty byc ciagle krytukowana on podwaza kazde prawie moje zdanie i potrafi klpcic sie w anjelpsze byle by tylko udowodniv swija racje a czasen ti sa naorawde glupoty I pptradi mi zniszczyc tym humor. Powiedzcie prosze czy to jest okej ostatnio bylam u niego na sylwetsra obiecal ze nie bedzie mnie ocenial I faktycznie bylo w, porzadku chyba pierwzy raz a teraz znowu tak sie zachowuje I trace ochote na kontakt z nim. Pomyslalam sobie tez ze skoro pptrafi zachowywac sie w porzadku to chyba ma swiadkmosc tego kiedy zachowuje sie zle. A on ze moze cos robi ale ze nieswiado moze ma taki charakter zrypany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urwać relacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odetnij się od Ciebie, bo Cię zatruwa, z psem jestem w stanie zrozumiec, chyba zachowywałabym się tak samo jak on, jestem pesymistką i mowilabym, że zdechnie "niedługo". Ale te inne sytuacje, np. z tym skuterem, to już kuriozum, on na silę chce ci wtłoczyć swoje racje i wmówić, że jest tak, jak on uważa i że tak jest lepiej (ale może dla niego, niekoniecznie dla Ciebie). Odetnij się, bo będziesz jak opleciona trującym bluszczem i staniesz się nerwowa i zgorzkniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z psem chamsko ci powiedział. Co do reszty to się z nim zgadzam. Dorośli ludzie powinni w końcu zejść z głowy rodzicom. A poza tym jak się źle z nim czujesz to unik kontakt. Nie dogadesz się z nim. Psu życzę dużo zdrowia. Też mam starszego psa(trochę młodszy niż twój ale też już nie mlodzieniaszek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za rady, z mieszkaniem u rodzicow to tylko tymczasowe rozwiazanie, dzieki temu jesfem w stanie odlozyc pieniadze na leczenie I edukacje. Poza tym ojciec choruje i ja mu tez teraz pomagam, jezdze z nim po lekarzach, szukam sposobow by mu pomoc wiec nie jest tak do konca ze stanowie dla nich obciazenue, tym bardziej ze znalazlam prace i swoje wydatki, jedzenie bede pokrywac sobie sama. Tak czy siak macie racje. Od kilku dni chodze rozdrazniona caly czas rozpanietuje co mowil I sie wsciekam ii na sama mysl o spotkaniu juz w myslach obmyslam riposte I wkurzam sie co jest po prostu chore:/ Zastanawiam tylki jak sie wycofac z tej relacji I powaznir zaczyban myslec ze niektore jego zachowania sa celowe. Kiedys pamietan sytuacje bo on ma taja opcje magrywania w telefonie I pozniej odtwarzal mi jakas rozmowe, w ktorej bylam pijana I gadalam glupoty. I nagle zatrzymal to odtwarzanie i mowi a dalej to niewazne bo juz cie tam podpuszczam. A pamietan ze rozmawiajac z nim wkurzalam sie i on oczywiscie szedl w zaparte ze jestem przerwazliwiona itd standardowe jego tlumaczenia. Pozniej mnie to zastanowilo.. I jesli to faktycznie prawda jesli tak jest ze on to robi celowo yo ja go nie chcr znac, jak on moze sie bawic moim kosztem moimi emocjami.. gdzie ostatnio nawet jestem taj wsciekla ze az mi sie na placz zbiera. Mam go dosx serdecznie :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam teraz przyjechac na dlugi weekend do niego ale wcale nie chce, umowilam sie z kolezanka I zastabawiam sie jak wykrecic sie ze spotkania z nim. Czy napisac wprost dlaczego nie cgce z nim spotkac czy go olac w ogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go dziewczyno, nie tłumacz się - napisz mu, ze nie przyjedziesz, bo masz inne plany i nie ciągnij tematu. Po co Ci taka znajomość? Żeby źle się czuć? Konsekwentnie odmawiaj spotkań, odpisuj oschle i w końcu się odczepi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×