Czy tak powinno być?

Słuchajcie, wchodziłem na kafeterię z reguły, aby poprawić sobie humor, bo wielu tu ponosi ogromna fantazja, ale są też osoby konkretne i wartościowe. Chcę podzielić się z Wami moim tematem, być może ktoś z Was dostrzeże coś, czego ja nie widzę, a być może wszystko jest w porządku i nie ma co szukać dziury w całym. Z żoną jesteśmy razem od 5 lat, od samego początku seks był niesamowity, robiła ze mną rzeczy, które doprowadzały mnie do wrzenia, ja starałem odwdzięczyć się tym samym, zawsze się udawało, ja dochodziłem nieraz 3x, ona maksymalnie 2x, w każdym razie 95% stosunków kończy się jej orgazmem, po dzień dzisiejszy. Problem, który widzę jest taki, ze ona dziś dochodzi za szybko, seks trwa 20min i ona szczytuje, a ja nie... musi kończyć mnie ustami, bo już nie chce kolejnej penetracji twierdząc, ze musi sobie pościskać :) wcześniej zbliżenia trwały po 2-3h, dziś max 30min, zaczyna mnie to frustrować, bo chce więcej, robiliśmy to chyba w każdej pozycji, staram się zawsze o długa grę wstępna, ale zdarza się, ze biorę ją szybko i konkretnie, w kuchni na stole i blacie, w łazience czy na tarasie, gdzie mogą widzieć nas sąsiedzi, swoją droga to podniecające. Mówi mi, ze za szybko ja podniecam, bo mam idealnego, 16x12cm, jak dla mnie to normalny rozmiar, wręcz myśle, ze 2cm więcej nie byłyby najgorsze. Kochamy się często, w tygodniu po kilka razy, myślicie ze może ściemnia i ma dość, abym dał jej spokój czy może faktycznie jest tak fajnie, ze dochodzi tak szybko? Kobiety, to możliwe?

Chłopie powinieneś się cieszyć ze kobieta czuje sie z tobą wtedy dobrze i szybko jej sprawisz przyjemność ale pamiętaj jeżeli naprawdę ci na niej zależy to zmienić trzeba myślenie bo wygląda ze podnieca cie sex a nie pokazywanie miłości do niej jest dla ciebie dmuchana lala czy kims kogo bardzo kochasz

@gość Chyba nie załapałeś/aś o co cwanemu Autorowi chodzi. Toż to autoreklama-lep na naiwne forumowe muszki :)

Wybaczcie, zapomniałem dopisać, ze na codzień jestem w delegacja międzynarodowych, seks o którym wyżej napisałem to średnio co 2-3 tygodnie, a nie przez cały miesiąc, może teraz wyglada to bardziej realnie. I nie, nie fantazjuje i bardzo szanuje swoją żonę, ja nie zdradzam, ona raczej tez nie, zawsze, gdy wracam jest ciasna, także mam podstawy sądzić, że jest mi wierna.