Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OnaM

Zazdrosny, zaborczy chłopak

Polecane posty

Gość OnaM

Witam serdecznie! Byłam ponad 4 miesiące w związku z chłopakiem, który wciąż miał do mnie pretensje, jeżeli np. nie odpisywałam mu na smsy przez jakiś czas. Ciągle dopominał się o nie, musiałam z nim pisać non stop. W końcu wpadłam w "psychozę" i ciągle się patrzyłam w telefon czy nie pisze. Ciągle też żartował w nieodpowiedni sposób, np. że idzie się napić z kolegami, albo o jakiś dziewczynach. I mówił, że to są przecież tylko żarty i ja o tym wiem. Podkreśliłam mu, że tak nie chcę, że mi się to nie podoba. Minęły dwa dni i znowu się sypnęły głupie teksty. W każdym razie, tak mi namieszał w głowie, że już nic nie wiem. Jest to nie świeżo. Bałam się go, czułam jakieś dziwne napięcie. Powiedział, że jestem dziwną dziewczyną i pierwszy raz się spotkał z takim podejściem, jakie ja mam ( chodziło o te smsy ) Ciągle oczekiwał konkretnych odpowiedzi, wspomniał coś o zamieszkaniu razem i zaręczynach, ale ja powiedziałam, że to za wcześnie, niby zrozumiał, ale nie był zadowolony. Nie byłam jego pewna. Niby mówił, że mnie kocha i szanuje, ale to nie jest szacunek, gdy się robi komuś na złość. Żartował ze mnie często, też negował. Jednego dnia potrafiło być dobrze, drugiego fatalnie, gdy nie odpisywałam, obrażał się i pisał "nie chcesz to nie pisz". Nie byłam w stanie się uczyć, potrzebowałam spokoju, a po prostu się nie dało, bo wciąż o nim myślałam. Nagadał mi, że nie znam życia ( co nie jest prawdą ) i że dużo przede mną. Gdy opowiedziałam mu o przyjaciółce, która była z kobietą, wybuchł agresją i powiedział , że to nienormalne i powinnam sobie znaleźć inną koleżankę. Gdy się widzieliśmy we czwartek, ja umówiłam się z koleżanką na niedzielę, miał o to pretensję, powiedział, ze zostawił dla mnie wszystkich kolegów, a wolę się spotkać z koleżanką. Ale musiałam. Dawno się z nią nie widziałam. Zaczął mi sypać tekstami, że nie chce już mnie słyszeć i koniec znajomości. Popisałam z nim, a potem dałam sobie spokój. Następnego dnia, dzwonił do mnie i przepraszał, twierdząc, że za dużo powiedział, że za dużo wypił i nałożyły się jeszcze inne problemy ( nie mówił jakie ). Powiedział, że to już moja decyzja , czy chce to kontynuować czy nie. Powtarzał mi też ciągle, że jak nie chce, to mogę zrezygnować. Ale mi zależało na nim i wiedział o tym. Mieliśmy kontakt jeszcze przez ponad tydzień, ale nie spotkałam się z nim. Tak mi namieszał w głowie, że jednego dnia potrafi mówić, że mu zależy, a drugiego że to koniec, jak mu się coś nie spodoba. To jest chore. Nigdy nie miałam aż takiej relacji. Wczoraj rozmawialiśmy jeszcze, ale nie dałam mu odpowiedzi co do spotkania. Zobaczyłam smsy, jak tam po spotkaniu i czy myślę, że jest aż taki głupi. Że szkoda i żal. Kochałam go, nadal coś czuję, ale myślę, że rzeczywiście lepiej to zakończyć raz na zawsze i nie odzywać się do niego. Jego ciągłe pretensje i szantaże emocjonalne mnie zmęczyły. Gdy mnie spytał, czy pójdziemy za 2 miesiące razem na wesele, odpowiedziałam, że nie wiem ( przy takich wahaniach nie mogę być pewna ) i wtedy też miał pretensje, oburzył się i chciał kończyć znajomość, twierdząc, że którejkolwiek koleżanki by się zapytał, nie odmówiłaby mu, a jego dziewczyna nie wie. Gadał też, że rządzi w pewnym mieście. Parę razy chciał kończyć znajomość. Popisywał się swoim bmw, co dla mnie było żałosne, odpowiadając, że przecież to auto ma napęd na tylne koła hmm. Według mnie, miał chyba zbyt niskie poczucie wartości i brak zaufania, mówił że się nie chce na mnie zawieść. Cały czas w tej relacji czułam tylko niepewność i strach. Ciągle się mnie też pytał: "Czyja jesteś", "Kogo kochasz" , "Z kim piszesz". No ludzie, ile można? Codziennie się pytać kogoś, czyja jestem hmm bez jaj. Mówił także, że nie będę tego żałować kiedyś, że się to kończyło, ale będzie za późno i nie znajdę już chłopaka, który mnie będzie szanował i kochał. Pretensje o wyjazdy z rodzicami, a nie z nim, ciągłe poświęcanie uwagi, chciał żebyśmy się widywali co 2 dzień. Powiedział, że jakbym go kochała to bym rzuciła wszystko i była przy nim ( studia, rodziców, znajomych ) Co myślicie na całą tą sytuację? Czy to normalne? Wczoraj się wkurzył, że pojechałam z rodzicami( z resztą por az kolejny, a widzieliśmy się w niedzielę przecież ), a z nim nie chciałam się spotkać i napisał że sama do tego doprowadziłam. wymagał ode mnie ciągłych spotkań. Było mu źle, jak mnie nie widział 2, 3 dni. Pisałam do niego potem, a jakaś koleżanka z jego numeru napisała, żebym mu dała spokój, bo był zawsze "wesoły i z******ty", a teraz nie wie , co się z nim dzieje. Napisała, że są nad jeziorem wszyscy ze znajomymi oraz żebym mu nie mówiła, że do mnie napisała z jego numeru, bo będzie zły. I od wczoraj cisza. Chora sytuacja. Kazał mi pousuwać, poblokować kolegów na komórce, bo do mnie wypisywali. Zabronił mi pisania z facetami (wszystkimi). Zrobiłam to, ale jest to męczące, bo nie chciałam się od wszystkich odcinać. Od natrętów owszem, ale od zwykłych nie. Niestety to boli, na szczęście już mniej, ale jest ciężko, bo wciąż o tym myślę, staram się zajmować czymś cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Rozumiem. Ale nie jest to proste. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Jeszcze potrafił powiedzieć, że przeze mnie pije. Cały czas się pytał, z kim jestem, wmawia mi, że jestem z facetem. Zdradziłam go, żałowałam tego, niecały miesiąc temu się o tym dowiedział i zaczęło się piekło. Przepraszałam, starałam się, powiedział, że spróbuje wybaczyć. Mówił, że nikogo nigdy tak nie kochał jak mnie. Kiedy się jeszcze nie znaliśmy na żywo, już się mnie pytał, z kim pisze i z kim się widuje ( nie miał wtedy takiego prawa, skoro się nie widzieliśmy jeszcze ) No i chce być anonimowy, żeby z nikim o nim nie rozmawiać. A chyba mam prawo spytać kogoś o radę, skoro mnie to dręczy? Od początku wymagał, żebym odpisywała ciągle na smsy, Mówił mi, że nigdy nikt go tak nie wkurzał jak ja swoim zachowaniem i jestem dziwną dziewczyną ( bo mu się nie chce całkowicie podporządkować ) Dla niego jak komuś zależy to oznacza to że ma się być zaborczym i bardzo zazdrosnym i pilnować kogoś i mieć z nim ciągły kontakt. I wtedy to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro go zdradzilas to się mu nie dziwię że cię kontroluje , na ją mi się dziwię że ci nie dał kopa w zad , tyle kobiet a on się wziął za taką bez kręgosłupa moralnego , zrób mu przysługę i sobie i go zostaw , może ma chłopak komeplsy ślę widać że się stara i mu zależy , ty sobie weź takiego jak ty co zdradza i pozwala na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo jakiegoś szczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro go zdradzilas to ja się dziwię że cię za włosy z mieszkania nie wyprowadził , jedyne co możesz dla niego zrobić to z nim zerwać , jak pozna normalną kobietę a nie rusalke to nie będzie musiał szaleć z zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz z faceta wariata a sama mu dajesz powody ... tylko że normalny facet to by po prostu z taką nie był a nie był zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Nie jestem rusałką. Wypraszam sobie. Przeprosiłam go, starałam się. Ale on od początku taki jest dla mnie. Z resztą piszę tutaj o poradę a nie o takie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astroaga
Niewątpliwie gościu ma problem z psychiką, jest niestabilny emocjonalnie, zakompleksiony i niepewny. Do tego nadużywa alkoholu. W dalszej perspektywie widzę problemy z prawem. Ja bym uciekała od niego jak najprędzej, dla własnego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważasz, że jak się kogoś zdradzi to wystarczy przeprosić i sielanka trwa? Bo „przypadkiem” potknęłaś się i wpadłaś na czyjegoś k****a, więc to nawet nie jest Twoja wina? To, że nie prosiłaś o komentarze nie ma znaczenia. Każdy w miarę inteligentny człowiek liczy się z tym, że zakładając temat na forum otrzyma komentarze, nawet takie, które mu się nie spodobają. A porady już dostałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znaczy że sobie nie życzysz ? Na miejscu tego chłopaka to ja bym ciebie rzuciła w diabły , jakbyś trafiła na faceta który się szanuje to byś dostała kopa na rozped aż miło , a te swoje przeprosiny to sobie możesz .... nie marnuj chłopakowi życia może jest zaburzony ale i tak lepszy od ciebie bo nie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbujesz z chłopaka zrobić jakiegoś psychola ale swojej winy w tym nie widzisz , z tej historii to jego dużo bardziej mi szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Jak można uważać, że to normalne? Rozumiem, że może mieć do mnie pretensje, ale to jest już obsesja i przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ci powtarzam gdyby się szanował to by z tobą nawet nie chciał rozmawiać , a że ma zaburzenia psychiczne to się stara o osobę która za grosz nie jest tego warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest materiał na psychopatę i świra, uciekaj puki jeszcze możesz bo później będzie tylko gorzej, teraz to pewnie jeszcze się hamuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on jest materiałem na świra to autorka zdradzajac i nie widząc w tym problemu jest materiałem na kogo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie używaj słów których nie znasz , psychopata to człowiek bez sumienia który nie umie nikogo kochać i jest skrajnie egoistyczny, facet autorki to raczej zagubiony zakopleksiony piesek który zakochał się w bardzo złej osobie i przez to robi z siebie bałwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby facet autorki był psychopata to już by dawno znalazł 10 innych na jej miejsce bo oni się nie przywiązują do nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Każdy ma prawo popełniać błędy w życiu, więc słabo z takimi tekstami. Jestem wartościową osobą i nikt mnie tak nigdy nie traktował. Pozdrawiam. Upychajcie to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 12:05 co ty wiesz o życiu pajacu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wartościowe osoby same siebie nie wychwalaja ty mi wyglądasz na małą księżniczkę która uważa się za lepszą od wszystkich i się wscieka kiedy ktoś jej nie przytakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kobiety pragna takich dupkow i psycholi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Nie znasz mnie, nie oceniaj. Wcale tak nie jest. Przeprosiłam za to i już odpokutowałam swoje, ale to nie znaczy, że ma mnie cały czas gnoić za to! Nie czuje się nawet przy nim już swobodnie, jestem cąły czas zdenerwowana i spięta. brzuch mnie boli. Ludzie sobie wybaczają zdradę i nie zachowują się w taki sposób!! Jemu wszystko przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto sobie wybacza zdradę ? 1 na 100 chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Pragną facetów męskich i pewnych siebie. A to jest różnica. Można się pomylić niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje że to troll , zdradza najbliższą osobę , uważa że nic złego nie zrobiła a traz zamiast odejść to woli ryzykować własnym zdrowiem bo ja brzuszek boli , .... wybacz dziewczyno ale jesteś tak samo walnieta jak twój facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaM
Wyszło szydło z worka. Okazało się, że facet mnie oszukiwał, pisał z innymi laskami na necie. Napisałam do niego na to konto, podał numer telefonu... i zgadzał się! Dane też się zgadzały. Wyparł się wszystkiego, a smsy były pisane z jego telefonu. Twierdził, że to jego kumpel pisał, bo niby nie mógł pisać ze swojego telefonu, żeby jego dziewczyna nie widziała ... jeden wielki żal i oszustwo... Podszyć się niby pod swojego kolegę, gdzie wszystkie dane się zgadzają i numer telefonu też? Bujda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieraz wlasnie tak bywa ze przesadnie zazdrosny i zaborczy facet ma cos na sumieniu, sam zdradza dlatego Ciebie kontroluje. Miej honor i olej go definitywnie, nie daj sobie wkręcić bajeczki ze to jego kumpel pisał...taaa z jego telefonu. Nie bądź naiwna. Urwij kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×