Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cosik za cosik

Która oddałaby kariere i cały majątek za szczęśliwą rodzine i kochającego męża i

Polecane posty

Gość cosik za cosik

grzeczne, posłuszne dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można być zdolnym, aby dużo za to dać, ale nigdy nie wszystko, bo to oznaczałoby, że nie zachowałaś części siebie dla siebie. Tak nigdy nie będziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis kobiety nie chca rodziny malzenstwa i milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oddam za to pracę za 1800 zł,może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pragne zalozyc rodzine i pracowac, bo bez pracy bez sensu a na kure domową sie nie nadaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się naprawdę może udać. Ja jestem kurą domową. No bez przesady, kurą po studiach ekonomicznych oczywiście. Kiedyś pracowałam, byłam księgową. Podzieliliśmy się z mężem. On ogarnia zarabianie pieniędzy, ja ogarniam dom. W domu naprawdę można się spełnić, lubię gotować, praca nie jest mi do niczego potrzebna. W naszym domu bywa mnóstwo osób, nie brakuje mi kontaktu z ludźmi. Poza tym każdy weekend wypad gdzieś, żeby odpocząć, odreagować codzienny stress. Naprawdę bycie mamą, żoną, panią domu, oczywiście zadbaną panią domu, która potrafi o siebie zadbać może być fajne. Mogłabym wrócić do pracy, ale nie chcę. Finansowo jest nam dobrze, a ja nie mam ambicji za wszelką cenę męczyć się w firmie, skoro nie muszę, bo księgową można zatrudnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja oddam za to pracę za 1800 zł,może być? > ale to kariera czy tylko praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to rób "kariere" a rodziny daj zakładać tym które to chcą dobrowolnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ile mąż wyciąga? ma ubezpieczenie na życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To moja 'kariera; :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do niepracujacej zony: kto oplaca ci skladki emerytalne, co jesli mezowi sie cos stanie, nawet renty po nim nie dostaniesz, gdyby cos sie stali nie masz doswiadczenia i musialabys wejsc na rynek pracy na rowni z mlodymi po studiach, bedac juz niemloda pania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 18:51 A niby dlaczego ja chcąc pracowac nie moge miec rodziny??nie kazda matka musi siedziec w domu,gotowac i sprzatac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście najlepiej gdy taka matka nie dość że wychowuje dzieci to jeszcze sprząta, gotuje, pierze. No i przede wszystkim pracuje zawodowo. Wtedy to dopiero jest się czym chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameba nastepny temat zalozyla :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kariera przekreśla rodzinę? Mam koleżankę, ma od 12 lat męża, dzieci w wieku 8 i 4 lat. Doktorat, dobrą prace, którą lubi, jej mąż ma własną dzialalnosc . Zadowolona z życia. Nasza wspólna druga koleżanka kariery niego nie zrobiła, zakończyła edukację na liceum, do dziś nie ma dzieci, ani męża. Faceta też nie. Mieszka w wieku 43 lat z rodzicami i prace ma taką, że gdyby nie rodzice nie utrzymała by się sama. Kariera nie szkodzi temu, by mieć rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddałabym ani kariery, ani majątku. Zarabiam (legalnie i moralnie) ponad 12 k netto i w życiu bym nie oddała takiej finansowej niezależności na rzecz uzależnienia ekonomicznego od obcego bądź co bądź mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie chcę, by moje dziecko było "grzeczne i posłuszne" bo to kojarzy się z biernością i strategią "dzieci i ryby głosu nie mają".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś miłości ani faceta nie masz na 200% i mieć nie będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No i nie chcę, by moje dziecko było "grzeczne i posłuszne" bo to kojarzy się z biernością i strategią "dzieci i ryby głosu nie mają". > taaa lepiej mieć rozwydrzone bachory które mają wszystko co zapragną na pstryknięcie palca, a starzy orają na wszystko całymi dniami aby dzieci miały "dobrze", idioci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem kura domową i dobrze mi z tym. Mąż jest ubezpieczony na 1 mln do tego mamy majątek, który sprzedalabym gdyby mężowi coś się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20'38 ty to się tym chwalisz na różnych tematach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma kochających mężów. Każdy z czasem dostaje syndromu pana i władcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babom odbija gdy troche kasy złapią, żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:09 w miłość przestałam wierzyć jako 20-latka, męża wybrałam z rozsądku i jestem raczej szczęśliwa. Zarabia 3x więcej ode mnie, ale nigdy nie przyszło mu do głowy zaganiać mnie do garów i choćby sugerować rzucenie pracy. Tylko niepewne swojej wartości odpady takie jak ty chcą uzależnić ekonomicznie kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
gość 2018.05.02 hehe a potem post na kafeterii " maz zdradza mnie z kolezanka z pracy " :D :D sorry ale nikt nie lubi kur domowych , to jest aseksualne... Sypiac z wlasna kucharka i sprzataczka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział że kura domową musi wyglądać jak strach na wróble? Ja jestem Panią domu jak już. Wyglądam jak milion dolarów. Mąż spełnia moje i syna zachcianki. Nigdy mnie nie zdradzi. Szybciej ja. Mam więcej czasu i bardzo duże powodzenia. Jednakże romanse nie interesują mnie. Mąż zaspakaja mnie w każdym aspekcie. Poza tym jestem za bardzo leniwa. Nie mam zamiaru robić obcemu facetowi dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałbym mieć żonę kurę domowa. I to właśnie taka jak tu piszecie, po studiach, w miarę inteligentna. Jestem w stanie utrzymać rodzinę sam na wysokim poziomie i nawet jakąś zabezpieczyć żonę na wszelki wypadek aby się dobrze czuła. Ale niestety trafiam albo na same pazerne które lecą tylko na kasę i chętnie by wzięły ale nic nie dały, albo na takie które chcą być kursami domowymi ale dlatego że nic innego nie potrafią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysza 1987
ja rozumiem ze sa kobiety ktorym calym swiatem jest pranie skarpetek meza... Jest to na pewno wygodne i bezstresowe zajecie ,ale mi byloby szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego byłoby Ci szkoda życia. Mnie stać na to abys między praniem skarpetek a odkurzanie m planowała comiesięczne wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×