Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

To uczucie, gdy własna matka bardziej skacze nad synową niż córką i ją woli

Polecane posty

Gość gość

To jest przykre. Mnie zawsze punktowala, choć byłam wzorowa uczennica, spokojna, chyba fajna dziewczynka. A jak przyjeżdżam teraz będąc już dorosła to widzę jak cholubi przyszła synową. I tak sobie myślę że to chyba dlatego, że tamta ma mentalność bliższa mentalności mojej mamy. Czyli nie kształcić się już po ogolniaku, gotować, siedzieć w domu, nie jeździć nigdzie bo to strata kasy, rodzic kilkoro dzieci. Mama raz powiedziała "ona będzie dobra żona bo wyrosła Z BIEDY". tak, z biedy, i do niej ciągnie. Ja jestem inna. Wyjechałam do miasta. Moja mama nigdy nie była wobec mnie tak serdeczna jak wobec niej, widzę to. Nie wiem, może liczą z tatą że synowa i syn zostaną z nimi na wsi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto lepiej zarabia? ty czy ta druga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamta nic nie zarabia a brat dorywczo pracuje. Ja jestem na macierzyńskim a mąż mój zarabia dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama też wolała (jeśli można tak powiedzieć) zięcia niż własnego syna. Na sam widok mojego męża się rozpromieniała - kochał ją, rozumiał, był wobec niej uczynny, dowcipny, radosny i życzliwy. A syn, mój brat - wybuchowy gbur, wiecznie nadąsany, z pretensjami, "nerwowy", mama bała się go o cokolwiek poprosić a nawet się odezwać bo jest antypatyczny...Nie raz przez jego chamstwo płakała. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:54 Czyli sugestia jest taka, że ja jestem gburem a tamta cacy? :) Dziękuję, smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka na pewno woli ciebie ale chce się tamtej tez podlizać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś nie do końca ale jak powiedziałaś, z jakiego powodu jest jej bliższa...a między wami relacja od dawna bliska nie jest. Rozumiem, że jest ci przykro, sama jednak powinnaś wiedzieć dlaczego tak się dzieje i póki czas może spróbować to naprawić. Mój brat też podskórnie czuł i czuje. Nie wątpię, że z tego powodu cierpiał i cierpi. Finał jest taki, że mnie i mojego męża nienawidzi mimo, że jesteśmy wobec niego życzliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:05 żeby to naprawić, musiałabym zamieszkać niedaleko mamy, potakiwac jej we wszystkim, nie umieć bronić swego zdania, jako dorosła kobieta ulegać presji zrobienia tego czy tamtego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze nie obraź się ale trochę zrozumiałe jest zachowanie twojej matki. Widać jest to osoba która ceni sobie stabilność i dom. Poszukuje kogoś kto będzie być może pewną opoką dla niej. Ty mimo, że twierdzisz że byłaś spokojnym dzieckiem to tak naprawdę nie jesteś spokojna. Jesteś typem który lubi życie w ciągłym ruchu, a więc siłą rzeczy nie będziesz ciągnąć do rodziców. Mało który rodzic szczerze czuje że chce wychowywać dziecko dla świata. A może żaden ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 12:05 żeby to naprawić, musiałabym zamieszkać niedaleko mamy, potakiwac jej we wszystkim, nie umieć bronić swego zdania, jako dorosła kobieta ulegać presji zrobienia tego czy tamtego. x sama sobie odpowiedziałaś...Mama zapewne cię kocha, jesteś jej córką, ale mentalnie bliższa może być jej przyszła synowa. Może jest cieplejsza, odnosi się do niej z większą sympatią i zrozumieniem? Mama mojego brata też kochała, jak matka ale cierpiała z jego powodu bardzo...wolała prosić obcych ludzi o pomoc w dotarciu do szpitala niż zadzwonić do syna (ma 2 samochody) bo taki zajęty i będzie się wściekał...A jak już ją kiedyś zawiózł to zostawił pod szpitalem i odjechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jest cieplejsza, odnosi się do niej z większą sympatią i zrozumieniem? xx a może taka jest bo ma w tym interes, bo chce położyć łapę na majątku tesciowej i wygryźc ze spadku jej rodzoną córkę- swoją konkurentkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały czas ta osoba od brata, sugeruje że jestem jak on. No dramat, nie przygadasz. Nigdy nie zrobiłabym tak mamie, żeby musiała prosić obcych bo ja jej nie pomogę. Jeszcze jakbym miała prawko to całkiem.. A ze dziexi Wychowuje się dla siebie? Nooo tacy ludzie nie powinni mieć dzieci, jeśli oczekują że każdy będzie z nimi siedział do śmierci w 1 miejscowości. Tym bardziej że ani chorzy nie są póki co, ani niedolezni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko doskonale cię rozumiem, mam dokładnie taką sama sytuację od 10 lat i nic sie z tym nie da zrobić. Musiałabym sie przeprowadzic blisko matki i kontrolowac poczynanai brata i bratowej, którzy mieszkajac u mojej matki robią jej regularne pranie mózgu i wlewaja hektolitry jadu na mój temat. Oczywiście wszystko po to, żeby matka przepisała dom na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś To ja od brata, a co chcesz usłyszeć?, pewnie to, że ta synowa niedobra matkę omotała? czy, że matka niedobra? x o właśnie, mój brat z żoną to samo, to ja jestem niedobra, czyhałam na mieszkanie i wyciągałam kasę od mamy. To się nazywa PARANOJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale o co ci chodzi ? Czego oczekujesz ? Dostajesz to co sama dajesz. A dajesz matce z tego co wyczytałam głównie jakąś formę buntu jednak i dystans. Jakaś miłość może i jest, ale na dalekim planie i pewnie od święta. A ludzie potrzebują bliskości, zażyłości szczególnie na starsze lata. Czy to tak ciężko pojąć ? Chcesz być wolnym ptakiem to sobie bądż, ale nie oczekuj, że ktoś za to będzie nad tobą skakał. Żeby coś wymagać to trzeba coś od siebie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to przykre ale z drugiej strony to fajnie ze twoja mama się dobrze dogaduje z synowa w końcu mieszkają razem i ciężko by im się żyło gdyby się nie lubialy. A dwa skoro sama widzisz ze bratowa mentalnie jest podobna to twojej matki to już masz odpowiedz. Często jest też tak ze matki zazdroszczą podświadomie córce ze są przebojowe robią karierę itp.....i tu chce troszkę popsuć ci krwi i pokazać że nie tylko ona takie życie wybrała ,że minęły lata i nadal są kobiety które tak żyją. Ja na twoim miejscu gdy mama będzie ci chwalić bratowa powiedz ze bardzo się cieszysz ze maja takie dobre relacje ze jesteś spokojniejsza gdy widzisz ze żyją w zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze to przykre ale z drugiej strony to fajnie ze twoja mama się dobrze dogaduje z synowa w końcu mieszkają razem i ciężko by im się żyło gdyby się nie lubialy. A dwa skoro sama widzisz ze bratowa mentalnie jest podobna to twojej matki to już masz odpowiedz. Często jest też tak ze matki zazdroszczą podświadomie córce ze są przebojowe robią karierę itp.....i tu chce troszkę popsuć ci krwi i pokazać że nie tylko ona takie życie wybrała ,że minęły lata i nadal są kobiety które tak żyją. Ja na twoim miejscu gdy mama będzie ci chwalić bratowa powiedz ze bardzo się cieszysz ze maja takie dobre relacje ze jesteś spokojniejsza gdy widzisz ze żyją w zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie pracuje, a on tylko dorywczo? To juz mi zal przyszłych dzieci, ze beda klepać biedę przez głupich starych:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:10 co ty za syf piertolisz? Skoro ludzie powołują dzieci (nie rodzimy sie z własnej woli przeciez) to winni je kochać. Autorka oczekuje jakiegoś skakania nad jej osoba, skoro nie dostawała czułości nawet w dzieciństwie??:O Nóż sie sam otwiera, jak sie czyta takie "mądrości" jak te twoje tutaj:O Starzy potrzebują serdeczności i miłości na stare lata? Taaaa, doprawdy? A dzieci potrzebują miłości i serdeczności, wiec k***a o jakim okazywaniu miłości oschłej matce ty mówisz?:O A moze autorka ma jeszcze matkę w d**e całować, za to, ze ja urodziła?:O Oko za oko. Skoro dostajesz to co dajesz, to te dewizę matka autorki powinna stosować przy wychowaniu dzieci. A tak ma to, na co zapracowała. Matka autorki prezentuje biedę umysłowa i mentalna, dlatego tak bardzo podoba sie jej uboga wewnętrznie synowa:) Założę sie, ze dorabiający ledwie synuś jest ubóstwiany, ale autorka-córka z ambicjami to wg tej matki istny dziwoląg. Zreszta, to oczywiste, skoro tak zakochała sie w synowej, ktora nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram osobe z 23.32 (pisałam wcześnie o 12:42)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to boli bo najnlizasza Ci osoba powinna trzymać z Toba. Pisze na własnym przykładzie. Mimo iż brat mojej matki nie szanuje to ona i tak z nim sztamę trzyma. Jej synowa jest lepsza niz władne córki, mimo ze obgadują ja za plecami. Mama ma jednak klapki na oczach...moze to ze strachu przed bratem. Lecz gdy sięgnę pamięcią wstecz,to od małego słyszałam, ze czyjeś dzieci lepsze, mądrzejsze...a moje takie durne. Przez takie słowa z ust najbliższej mozna by rzec osoby miałam zaniżona samoocenę. Jako mała dziewczynka, chciałam zamienić moja mamę na moja ciocie, która była dla nas ciepła. Czasem zastanawiałam sie, po co mojej matce były wogole dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda tesciowa zeby miec dobre stosunki z synowa to musu jej nadskakiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[04:27 PSYCHIATRA się o ciebie pytał? kiedy przyjdziesz na następną wizytę:) Nie jestem teściową i nie będe mieć synowej ale uwierz ,z moim charakterem to nigdy nie doczakałaby się bym zrobiła ukłon w jej stronę,a kim to jest niby jakaś tam dziewoja by jej się podlizywać? normalna jesteś czy stuknięta jak te zdewociałe stare babki latające na różaniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja stara to wieśniara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:27 bo ty to bedziesz ta kafeteryjna tesciowa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj w klubie. Moja matka do mnie wozi rady o które nie proszę, docinki i krytykę, nigdy nie jest zadowolona ze mnie, z mojego zycia. Ostatnio jej powiedziałam że widze ze tam wozi kasę a tu docinki i fajnie ze tak to sobie wymyslila ale mam tego dość i nie życzę sobie a jak jest taka cwana i mądra to niech tam mądre rady wozi. Zatkało ją i zmieszala się bardzo ale czy coś dotarło? Nie wiem, zobaczymy. Sytuacja podobna jak u ciebie ona bez wykształcenia, bez pracy, brat tez nie blyszczy ale to są autorytety i ideały dla nich. Tam trzeba pakować kasę, pomagać wiecznie, a nam trzeba docinać, bo mamy lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×