boje sie zwiazku przez przykre wydarzenia

Kiedyś badoo myślałem ze poznam dziewczynę stworze związek, nie. Poznałem nimfomankę, ktora juz po kilku miesiącach chciala mnie pchać do lozka, kłótnie wrzaski, raz uleglem ale pomyślałem ze tylko do mnie to spoko... Byly tylko pieszczoty, dobrze ze nic wiecej...Po kilku następnych miesiącach wyszlo na jaw ze spotyka sie z jakimiś facetami i koleżanką, nie podejrzewałem nic bo nie mówiła mi nic, lecz pewnego dnia jak wypiliśmy jedno piwko dwa, zaczęła mi sie zwierzac jak jej kolezanka sie juz przespała, ze jest juz po.. I kiedy my.. Zacząłem się zastanawiać bo mnie to cos zaniepokoiło, oczywiście juz wtedy zacząłem sie bronić , pieszczoty nadal były (ale bylem głupi) , ale w końcu wyszlo na jaw ze jak mi opowiadała na imprezie sie przystawiali do niej oraz do jej koleżanki faceci jak sama to określiła wszyscy byliśmy pijani, potem pisała z jakimś facetem, jak odkryłem zrobiłem awanturę, to ucichło. Co chwila gdy tylko miała wolne z kolezanka się upijały, chodzily do klubów. Standardowe pytanie czy nie jestem zly, przymykalem oko. Nagle ona zaczęła mi robić wyrzuty, o wszystko, w końcu któregoś dnia pękła i powiedziała mi o zdradzie. Komedia byla taka ze płakała, co mi zmiekło serce, i jej wybaczyłem (tak wtedy myślałem) , i kilka miesięcy z wyrzutami wytrzymało, nie obyło sie bez kłótni, w końcu zerwałem , gdy zaczęła mnie nachodzić, zniszczyła relacje z inna dziewczyną, cóż koniec końcem po prawie 2 latach przymykania oka, i zwodzenia mnie do wykorzystania, powiedziałem dość. Teraz juz nie potrafię od prawie 4 latach zaufać jakiejkolwiek dziewczynie, a wszystko przez głupie konto na badoo. ... Trudno mi teraz, zwłaszcza ze bylem traktowany przedmiotów. I naprawde niewiem jak mogłem wytrzymać aż,2 lata, i zniszczyć sobie życie, z nic nie wartą osobą.