Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KKarina27

W jaki wieku brałyście braliście ślub?

Polecane posty

Interesują mnie jakie macie poglądy na ten temat i co sądzicie o moim (ponieważ wiadomo,że ile ludzi tyle różnorodnych doświadczeń życiowych) My mamy po 22 lata, bierzemy ślub wkrótce. Mamy stałą pracę, rozpoczynamy budowę domu. (pięcioletni staż związku) - od roku mieszkamy razem. Dobrze się dogadujemy, mamy podobne poglądy na życie - nie wpływamy na siebie. Każde jest odrębną jednostką ale w pewien sposób się uzupełniamy. Nie uważam, że to pochopna decyzja czy też pod wpływem emocji. (Jesteśmy dla siebie jak przyjaciele, którzy dopełniają się ale też kłócą... nie ma tu szaleńczej miłości (bo taką przeżywaliśmy jak się poznaliśmy) teraz zamieniło się to na wsparcie, troskę i dążenie by było nam lepiej.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ślub brałam gdy miałam 21 lat ,obecnie 43 -uważam, że z tego co piszesz to macie solidne podstawy na udany związek i dobre małzeństwo, nie ma reguły ile trzeba mieć lat by małzeństwo było udane, niektórzy chodzą ze sobą po kilka lat zenią sie i zaraz rozwody bo okazuje sie że cale sie nie znają, inni nieraz po wpadkach po kilku miesięcznych znajomościach ale umieli zbudować fajny i trwały związek -o to chodzi by być osobna jednostką ,ale wzajemnie sie uzupełniać,, fajnie to napisałaś bo tak ma byc, jedno nie powinno tłamsić drugiego -powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa przyjaciele no to dobre nie widzę tutaj związku udanego na przyszłość ale róbcie co chcecie to wasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co przekleństwa? i negatywne emocje. Uważasz, że przyjaźń jest niepotrzebna? Jeżeli tak podaj argumenty, chętnie poznam Twoje doświadczenia zdobyte w tym temacie. Ja uważam,że przyjaźń jest bardzo ważna, to wzajemne zaufanie i szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyjaciela to możesz mieć gdzieś w z czasów klasy albo kolegę denerwujące takie gadanie , każdy facet chce być najważniejszy w twoim życiu WAŻNIEJSZY! od dziecka , jak zamierzacie mieć , ja z swoją żoną gadałem na początku o tym jeśli nie będę się czuł kochany i nie będzie mi okazywać uczyć i interesowała to p*****le i odchodzę mimo że mamy dzieci , miedzy mężem a zoną to nie jest przyjaźń zrozum to jest coś więcej ja za swoją zonę oddam życie z miejsca a za dziecko nigdy , widzisz różnice chyba jaka jest między facetem a kobietą :) , dlatego 90 % osób co popełnia samobójstwa to faceci z miłości i z smutku zdrad i tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie napisałam, że to tylko "przyjaźń" i na tym koniec. Podałam to jako jeden czynnik, który uważam za ważny w związku. A rozumiem przez niego: zaufanie, rozmowę, szacunek, docenianie się wzajemne, wspieranie. Oczywiście, że do tego dochodzi miłość i fakt,że druga osoba jest dla Ciebie najważniejsza bo to z nią chcesz dzielić resztę dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno mi zastanawia po co jesteś na forum i czytasz o zdaniach innych , ślubu brać nie musisz tak naprawdę , co wpływ indoktrynacji religijnej jest taki silny w waszym środowisku że jesteście słabi żeby się postawić głupocie ? w czarodziejskie chmury ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ciekawa zdania osób, które albo mają to za sobą albo przed. Które być może mają większe doświadczenie. Które zwyczajnie zechcą się nim podzielić - od tak w ramach zwykłej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś nie wiem co chcesz usłyszeć ale ja jestem po ślubie i wiem tyle że każdy facet robi to tylko dla kobiety bo kościół mają kompletnie w d***e , robimy tylko dla waszego spokoju że macie potem obrączkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś a to że facet ci powie że on tego chce to jest kłamstwem żadna myśląca osoba nie wierzy w boga tak mi się wydaję,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dość odważne,że wypowiadasz się za "Facetów". Nie każdy mężczyzna ma takie podejście do kościoła, to zależy jak zostałeś wychowany - czy kościół ma dla Ciebie wartości czy też nie. (Nie oceniam, każdy ma swoje poglądy religijne. Jeżeli mężczyzna tak jak napisałeś idzie przed ołtarz dla spokoju kobiety to dla mnie jego wartości są bardzo słabe) Istnieją inne możliwości jak ślub cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi właśnie wydaję się, że przyjaźń ma bardzo duże znaczenie. Z moim mężem poznałam się jak miałam 17 lat, on 4 lata starszy. Nie było między nami nic po za fizycznym zainteresowaniem i ogromną chemią, obydwoje jesteśmy bardzo atrakcyjni i w pewien sposób byliśmy dla siebie wyzwaniem. Wydawało mi się, że się kochamy, ale jednak ten związek był bez uczuć z jego strony. A z mojej to cóż... sama chwilami nie wiem co do niego czułam/czuję. Wytrzymaliśmy w tej ułudzie prawie 4 lata, okazało się, że jesteśmy zupełnie różnymi osobami, mamy całkowicie inne priorytety i systemy wartości, nie łączy nas nawet przyjaźń, więc nie ma sensu dłużej się męczyć. Wydaję mi się, że gdybyśmy chociaż się przyjaźnili to ten związek miał by większe szanse. Bo jak żyć z kimś z kim kompletnie nic nas nie łączy? Więc wydaję mi się, że macie dobre podstawy, ale i tak na Twoim miejscu 15 razy bym się zastanowiła czy to na pewno ten bo później są same problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Żadna myśląca osoba nie wierzy w boga tak mi się wydaję" Napisz o sobie że Ty nie wierzysz i ok, jasne masz do tego pełne prawo, ale proszę nie wypowiadajmy się za resztę ludzi. (ludzie są różni, każdy ma inne wartości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś czyli dajesz mi do zrozumienia że ateista ma niskie wartości no k***a świetnie zawsze kościół piętnuje naukę ludzi myślących brawo dalej ogłupiajcie ludzi dobrze wam to wychodzi kasa musi się zgadzać nie ma co dobrze to wszystko zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 11:02 Dodam jeszcze, że ślub wzięłam w wieku 19 lat z powodu ciąży, teraz mam 23 lata i spieprzone życie, ale życzę Ci aby Wam się udało :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę jak myślę i nabijam się z tego tak jestem i ateistą i nabijam się z tego że ktoś wierzy w czarodziejską chmurę i robicie wszystko bo macie wielki strach przed śmiercią , żałosne robicie to wszystko przed strachem przed śmiercią i przed naporem innych ludzi i nie potraficie wyjść przed szereg i zrobić inaczej tak jak uważacie a nie jak wam ktoś narzuca wolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie daje Ci do zrozumienia że Ateista ma niskie wartości. Tak wybrałaś i w porządku, to Twoje życie. Tylko popatrz na to z drugiej strony, że ktoś inny może mieć odmienne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa INDOKTRYNACJA RELIGIJNA DZIECI ! poczytaj sobie o tym :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może tak, może i nie. Ciężko stwierdzić, wiesz ile ludzi tyle opinii. Ty uważasz swoje a zagorzały katolik swoje (niestety kwestia dalej pozostaje sporna bo ciężko takim osobom będzie się porozumieć) (To już nawet nie mówię o sobie bo sama nie jestem zagorzałą katoliczką, ale pewne wartości kościoła zostały nabyte przez lata i tego się nie zmieni.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA GOŚCIU Z 10 ;23 -mimo że bardzo kocham męża a on mnie pewnie też, to on nie umie mi okazać żadnych uczuc nic, ja jak sie tego domagam żeby okazał mi jakaś czułosc miłośc to on sie złosci, że nie ma czasu na głupoty ze słowo kocham mówił przed ślubem i to powinno mi wystarczyć, że przecież już powiedział kocham cie, mimo że z boku chyba jesteśmy dobrym małzeństwem bo inni tak myślą to mnie brakuje miłosci czułości by to okazał owszem, rozmawiamy ze sobą ale o zyciu codziennym, wydatkach dzieciach nic tak o nas, mimo że, go kocham nie okłamuję go, nie okradam go to jednak wiem co mogę mu powiedzieć a co nie , wiem na co sie wkurzy , wiem co lepiej mam przemilczec, owszem oddałabym za niego zycie on pewnie za mnie tez, ale on nie traktuje mnie jak swojej przyjaciółki nie ma tej przyjazni miedzy nami, jestem bo jestem bo wzieliśmy slub ale on nie zabiega o mnie, traktuje to jak już co jest i pozostanie, nie dba o naszą miłośc, -przeciez autorka napisała że na poczatku przeżyli szalencza miłosc a sa ze sobą już 5 lat, nie będe sie rozpisywac wiecej o swoim małenstwie bo ogólnie nie mogę narzekać oprócz oczywiscie braku czułości ze strony męza, bycia ze sobą, bo mało ze sobą spędzamy czasu nic się nigdy nie przytulamy , -ale uwazam że jesteście dobrą parą, zazdroszczę ci tej waszej przyjazni, szalona miłosc przechodzi a zostaje normalny dzień życia, macie solidne fundamenty na szczęśliwe zycie dobre małzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,przyjaciela to możesz mieć gdzieś w z czasów klasy albo kolegę denerwujące takie gadanie " Z klasy to możesz mieć kolegów, znajomych ... ,, każdy facet chce być najważniejszy w twoim życiu WAŻNIEJSZY! od dziecka " Nie ma czegoś takiego kto ma być ważniejszy facet, czy dziecko? Oboje są ważni. ,, ja z swoją żoną gadałem na początku o tym jeśli nie będę się czuł kochany i nie będzie mi okazywać uczyć i interesowała to p*****le i odchodzę mimo że mamy dzieci" Wiesz to działa w dwie strony. Uważaj aby tobie żona pierwsza walizek nie spakowała bo ona też może poczuć się niekochana. Dla obojga rodziców dzieci i ich dobro powinno być najważniejsze. ,,więcej ja za swoją zonę oddam życie z miejsca a za dziecko nigdy " Zaaaaaaaaajeeeeebistyyyyyyyyyy z ciebie tatuś Wyszłam za mąż w wieku 20 lat i szybko się rozwiodłam. Porażka totalna. W drugim małżeństwie jestem od ponad 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czujesz, zeby brac slub, to bierz. Nie ma co myslec, co bedzie jutro.. Zwiazki miedzyludzkie sa dynamiczne, zmieniaja sie tak jak i nasze zycie. Nigdy nie wiesz, czy wszystko sie uda, co bedzie dalej. Na te chwile jestescie szczesliwi, zakochani, to i dlaczego sie nie pobrac? Szczescia i powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś cieszę się że rozumiesz , dlatego moje dziecko chrztu nie ma , zdecydowałem i mówiłem długo z żoną że moje dziecko ma samo zdecydować że w bujdy na kółkach chce wierzyć czy nie , jestem ciekaw co powie jak będzie miał 16-18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Dodam jeszcze, że ślub wzięłam w wieku 19 lat z powodu ciąży, teraz mam 23 lata i spieprzone życie, ale życzę Ci aby Wam się udało :*" Dlaczego uważasz, że masz spieprzone życie? Masz 23 lata i jeszcze dużo czasu, aby zawalczyć o swoje szczęście. Całe życie masz przed sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ,,przyjaciela to możesz mieć gdzieś w z czasów klasy albo kolegę denerwujące takie gadanie " Z klasy to możesz mieć kolegów, znajomych ... ,, każdy facet chce być najważniejszy w twoim życiu WAŻNIEJSZY! od dziecka " Nie ma czegoś takiego kto ma być ważniejszy facet, czy dziecko? Oboje są ważni. ,, ja z swoją żoną gadałem na początku o tym jeśli nie będę się czuł kochany i nie będzie mi okazywać uczyć i interesowała to p*****le i odchodzę mimo że mamy dzieci" Wiesz to działa w dwie strony. Uważaj aby tobie żona pierwsza walizek nie spakowała bo ona też może poczuć się niekochana. Dla obojga rodziców dzieci i ich dobro powinno być najważniejsze. ,,więcej ja za swoją zonę oddam życie z miejsca a za dziecko nigdy " Zaaaaaaaaajeeeeebistyyyyyyyyyy z ciebie tatuś Wyszłam za mąż w wieku 20 lat i szybko się rozwiodłam. Porażka totalna. W drugim małżeństwie jestem od ponad 20 lat. Myśliszy że mi nie powiedziała tego samego co ja jej ale ty jesteś tępa i głupia , to nie to są te same czasy co kiedyś że ludzie zamykają się i boją się nawet mówić o seksie i o uczuciach swoich śmiać mi się chce jak ludzie rozmawiać nie potrafią haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 11:20 Jednego nie rozumiem tej agresji, która z Ciebie wypływa co do odmiennej wiary. "bujdy na kółkach"... po co takie określenia. To tak jakbym ja pisała o tym w co Ty wierzysz bądź nie. Daj każdemu wybór, ale bądź wyrozumiały i uszanuj coś odmiennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w d***e mam twoje zdanie o mnie typie , nawet sam nie widzisz że sam uległeś wpływowi społeczeństwa , jak ktoś jest inny to już wytykasz mu że jest zj****y k***a słuchasz się czasem ? Kocham swoją żonę nad życie i ona jest najważniejsza w moim życiu dziecko jest dodatkiem tylko kumasz to ? widzę że zero szacunku na to jakie kto ma wartości moja żona myśli tak samo debilu ona by nie chciała żyć jakby mnie zabrakło i by się zabiła , widzę że nigdy nie widzałeś kobiety która szczerze cie kocha , No dalej czekam ciśnij mnie typie że jestem inny i odbiegam od takich samych ludzi jak ty nasłuchałeś się k***a pierdół że dziecko najważniejsze a swoją połówkę mieć w d***e bo tak cię zostawi po kilka latach , gratuluję myślenia takiego zobaczymy jak daleko zajedziesz na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś wiesz co ja szanuję wiarę innych tylko zwyklę ja jestem szykanowany za to że jestem ateistą i najlepiej u nas się nie przyznawać że masz inne poglądy bo cię zjadą albo kopnąć w dupę takich znajomych , tak samo jak ten gość co się oburzył że mam inne podejście do życia od niego i czego się nauczył w życiu haha dobre śmieszny ziomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ludzie są różni ale to, że Ciebie ktoś obraża z powodu Twojej wiary nie powinno powodować u Ciebie tego samego. Po co to robić? Ty masz swoje wartości ktoś inny inne. Wystarczy to uszanować - wystarczy być mądrzejszym i nie poddawać się wpływom innych ludzi . (Porozmawiaj z taką osobą, która Cię atakuje... wytłumacz swoje racja,a ona jeżeli racjonalnie podchodzi do życia wytłumaczy swoje i ok. Może sami dowiecie się czegoś nowego) Agresją nic się nigdy nie zdziała.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KKarina27 dziś niby tak ale sama widziałaś gość się oburzył że mam inne podejście do życia i odbiegam od schematu bo moja kobieta jest najważniejsza no to powiem ci że mnie zalewa coś w środku , Bo jesteś inny to od razu piętnuj go i linczuj ah takie typowe dla polaka cebulaka bawi mnie to autorko nie jestem agresywny tylko bawi mnie to i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×