Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anergy

Brakuje mi taktu i obycia w towarzystwie

Polecane posty

Gość Anergy

Powiem prawdę, nie jestem lubiana. Nie raz myślałam dlaczego, ale dopiero teraz to zauważyłam. Brak mi taktu i dorosłego zachowania. Jestem zamknięta w sobie, aż do czasu kiedy zaczynam się otwierać. Wtedy jakoś usilnie staram się chyba przypodobać, puszczają mi wszystkie hamulce. Dzisiaj wyszłam na plac zabaw z synem. Spotkałam tam sąsiadkę i na początku trzymałam się w ryzach, a potem zaczęłam z nią rozmawiać, a następnie skrzyczałam jej córkę, bo sypała naokoło piaskiem. Ona nic nie powiedziała, ale wiem, że słabo to wyszło. Ta dziewczynka się obraziła. Był tam też dwuletni chłopiec i ciągle się z nim bawiłam, robiłam jakieś głupoty, ale w tym momencie byłam przekonana, że wychodzę na fajną. Sąsiadka szybko się pożegnała i razem z mamą tamtego chłopca uciekły. Nie raz miałam takie zachowania, potem w domu wszystko analizuję i dociera do mnie jak żałośnie to wyglądało. Nic dziwnego, że inni mnie unikają, jestem jakaś neurotyczna i dziecinna do tego zbyt często reaguję impulsywnie. Nie raz z tym walczyłam i z drugiej strony wychodziłam na mruka i nudziarę. Już nie wiem co robić ani jak się zachowywać. Inni są spontaniczni, weseli i potrafią zaskarbić sobie sympatię. Kiedy ja jestem sobą to wtedy nikt mnie nie lubi, czyli powinnam grać? Jeśli tak to jak grać? Czego unikać, a co robić? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je/bac ludzi i co mysla. W zyciu nie mozna absolutnie niczego uzalezniac od innych czy probowac sie im przypodobac. Na ludzi trzeba miec wyje/bane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anergy
To właśnie robię i wszyscy ode mnie uciakają aż się kurzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś krzyknęła na moje dziecko to tak bym Ci zajębala w ryj, zw przez rok byś słowa nie powiedziała a szczękę by Ci operacyjnie nastawiali więc uważaj bo skoro rodzice Cie nie wychowali to może to zrobić np.sasiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anergy
Obyś się nie zdziwiła jakbym ci oddała. Tamta mała sypała piaskiem na mojego syna, kto potem będzie z nim jechał do okulisty? Ona czy ja? Widać to ty nie umiesz wychować dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:44 mówię ci kiedyś taka mama zawoła swojego męża/konkubenta i tak ci dojedzie, że spadną Ci kapcie z nóg. Kto tu zakłada durne tematy? Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anergy
Jeśli ktoś posiada tylko argumenty fizyczne to taki człowiek jest zerem. Ja nikogo nie skrzywdziłam i nie skrzywdzę. A za pobicie idzie się siedzieć do tego będą mi bulić odszkodowanie tak, że im na szampana z biedronki za 5zł nie starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha czcze grozby ķùŕŵo wojownicza. Ja bym ci przypìèŕďolila tak ze juz bys mordy nie otworzyla do konca zycia. Wytwory twojej starej çìpy to nie swiete krowy I bede im zwracac uwage jak mam ochote szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście mialam na mysli patologie z 16.41

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je/bane bachory :D jak to dobrze ze ja nie musze sie z nimi uzerac ufff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×