Nowo poznana dziewczyna

Poznalem ja przez mojego kuzyna. Znali sie wczesniej. Ona do niej tam startuje ale ona jak narazie go trzyma na dystans. Opowiadal mi o niej. Ktoregos weekendu poznalimsy sie i okazala sie bardzo fajna Kobietko ;) Zabawna seksowna:)Na imprezie bawilismy sie razem. Wiec pomyslalem ze napisze do niej pozniej. Z racji tego ze w ten weekend byla fajna pogoda napisalem jej czy by nie miala ochoty sie spotkac. Ona odpisala ze bardzo chetnie ale narazie jest ze znajmomi z ktorymi juz wczesniej sie umowila. Wiec napisala ze dojedzie do mnie pod wieczor. Odebralem ja ze stacji i dolaczyla do nas. Fajnie nam sie rozmawialo. Zaczelimsy zatrowac z kuzynem ze oboje sie o nia staramy! :D Jej sie to oczywiscie podobalo :) Ale jak wieczor sie zblizal zauwazylem ze co raz mocniej do mnie sie kleji. W samochodzie przytulilem ja i chcialem pocalowac ale sie odsunela. Wiec jak ja odprowadzalem do dzwi spytalem jej sie czy by nie miala ochoty isc ze mna na kolacje. Zgodzila sie. Teraz troche mysle o niej. Bo jak juz wspominalem jej bardzo zabawna:) ALe jak wy to widzicie? Dodam ze wczoraj do mnie napisala ze jednak nie da rady sie ze mna spotkac w sobote bo jest juz umwiona z ludzmi z pracy ( ida na kregle) I tylko dodala moze inny termin sie trafi