Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie leży granica tolerancji zachowań dziecka z zaburzeniami przez otoczenie?

Polecane posty

Gość gość

>mam na myśli to, co może zrobić i powiedzieć takie dziecko bezkarnie, a co wymaga zwrócenia uwagi. Czy gdy jakieś dziecko przekracza granicę kultury, mówiąc np. wynocha, idźcie stąd, a rodzic nie reaguje, odezwałybyście się,c zy odpuściły? na kafeterii i ogólnie teraz panuje przekonanie, ze dzieciom trzeba na wiele pozwalać, nie zwracac uwagi bo "on ma tylko 4 latka" etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodaj jeszcze trollu, że znowu chodzi o dziecko z Aspergerem, syna kuzynki czy tam szwagierki... Ty nigdy nie masz dość? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o dziecko kuzynki, bo ja nie mam w rodzinie takich dzieci. Nie jestem trollem, ale założyłam ten temat rzeczywiście zainspirowana tamtymi tematami tej osoby. Sama mam dwuletnie dziecko i jestem ciekawa, gdzie lezy zdaniem matek ta granica. Ja zauwazyłam, że chetnie dziekcu tłumaczę, nie pozwalam mu źle traktowac innych dzieci, popychać, odganiac, a na kafe czytałam ze to normalne i jestem troche zdziwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ma zaburzenia to dobrze by było uczyć swojego dziecka co to znaczy i że nie musi się z dzieckiem bawić ale ma być tolerancyjne. Dla mnie granicą by była jak już krzywda się dzieje. Nie wiem do jakiego stopnia dzieci z zaburzeniami się zachowuja ale nie pozwoliłabym aby dziecko biło czy fizycznie robiło krzywdę i zwróciła bym nie dziecku uwagę ale rodzicom. Zabrała bym swojego dziecka w momencie kiedy coś niepokojącego się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że z dwulatkiem modze być trudniej bo może nie zrozumieć. Ale tak jak pisałam, jak już krzywdzi dziecka to bym zwróciła uwagę. Wtedy nawet wchodzi w grę jakieś przezwiska bo takie małe dziecko 2 letnie nie zrozumie dlaczego ktoś go tak przezywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:05 A jakby wykrzykiwało pod adresem Twojego dziecka, że ma się stąd wynosic, że nie chce go, on nie jest fajny etc. w sumie za nic, za to ze dziecko stoi niedaleko niego, to co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:07 właśnie nie wiem. Albo bym zabrała dziecka gdzie indziej albo bym powiedziała rodzicom tamtego dziecka że ma zabrać swojego. Raczej bym poszła że swoim jeżeli jest taka możliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tłumaczyła bym że ma zaburzenia i tak na prawdę jest super dzieciak (mowa o swoim dziecku). Powiedziała bym dlaczego jest fajne i że tamto dziecko nawet go nie zna więc żeby nie brało do serca. Biedne dziecko. Stało się coś takiego czy to hipotetyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stało się wiele razy, jeden chłopiec ciągle wygania wszystkie dzieci, jakie stoją nawet dwa kroki od niego. Nie whcodzi z nimi w żadne interakcje, sam bawi sie na placu zabaw szalejąc do tego stopnia, że wygląda jakby się naćpał. Nie nawiązuje nawet kontaktu wzrokowego z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Granica tolerancji moim zdaniem kończy się tam gdzie zaczyna się przemoc lub chamstwo (wyjątkiem byłby chyba tylko zespół Touretta ale to już inna jednostka chorobowa). Jeśli rodzice takiego dziecka nie reagują to znaczy że sami są jednostkami problematycznymi dla społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:28 Ale rozwin to z tym chamstwem. Gdzie lezy granica chamstwa? czy wyganiania dzieci, mówienie wprot "ja go nie lubię" (choc nawet go nie zna) to nie jest chamstwo, a może już jest? Dodam, że rodzice tego dziecka to bardzo spokojni, zrównowazeni ludzie, widac to po nich jak chodza z dzieckiem, znam tez ich ze slyszenia, sąsiadka to ich daleka krewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:27 no to faktycznie straszne. To bym tak zrobiła że powiem dIecku że jak będzie to dziecko żeby się nie przyjmowalo. Ze może się pobawić z innymi dziećmi i jak to ciągle tak będzie to zwróciła bym rodzicom uwagę. Bo to ich dziecko psuje atmosfere i tam ma być przyjemne dla dzieci. Jak nie potrafią coś z nim robić to to jest ich problem. Inne dzieci nie powinni cierpieć przez to że rodzice nic nie chcą robić ze swoim dzieckiem. Wstydzilabym sie jakby moje dziecko źle traktowalo innego dziecka. A jak by nie słuchalo kiedy mówię ze nie może tak robić to by się skończyła zabawa. Przykro mi. A Twoje dziecko jak reaguje? Smuci się? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:39 Na szczęście jest za małe, by się smucić z tego powodu, ale już zaczyna powoli rozumieć, dlatego myslę że przykro mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie leży granica wałkowania wciąż tego samego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 Nie ma takiej granicy chyba. Kafe jest bezkresem mozliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, idź na jakąś terapię, serio, bo to już jest obsesja... tysiąc tematów o czteroletnim bratanku męża (albo wstawek w innych tematach). Tak, wiemy że każe się wam wynosić, jego matka jest perfekcjonistką i nie przyznaje że ma problemy, ojciec jest z niego dumny a babcia go rozpieszcza i chwali... jak widać- największy problem masz ty. Ogólnie nie- nawet u dorosłego słowa "idź sobie" i "nie lubię cię" to co najwyżej niegrzeczność, a nie chamstwo. U czterolatka- norma i szczerosć. Przekonasz się jak twoje dziecko podrośnie na tyle i powie że wujek ma śmieszny, gruby brzuch, a babci nie da buziaka bo babci śmierdzi z buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:49 Co bierzesz, że cię tak trzepie po bani? Zmniejsz dawkę. To mój pierwszy temat. Co ty myślisz, że jedna osoba na świecie ma problem z zaakceptowaniem zachowań rozwydrzonych dzieci? A niegrzecznosc to JEST chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 5 letnia siostrzenica jest zdrowa i mowi do gosci wynocha stad i nie reaguje na to siostra wiec to niekoniecznie wina zaburzenia a po prostu zlego wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest NORMALNE zachowanie małych dzieci, że kiedy kogoś nie lubią to mowią "idź stąd" lub "wynocha". U tak małych dzieci emocje prawie zawsze biorą górę nad tym co "powinno się robić". Więc kiedy małe dziecko czuje się w czyimś towarzystwie niekomfortowo i nie chce przebywać przy tej osobie to zirytowane jej ciągłą obecnością powie "wynocha" czy "idź sobie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba chora jestes moj synek ma 5 lat i nie mowi takich rzeczy. Dla mnie nie jest to normalne zachowanie u tak duzego dziecka. Jeszcze u dwu czy trzy latka bym przelknela bo nie sa takie rozumne ale nie u 4 letniego. Po prostu rozpuszczony i niewychowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 00:03 i nie bylam ciagle obecna bo od siostry mieszkam dwie godziny drogi i bywam tam raz na rok! nie bron juz twoje dzieci tez sa tak niewychowane czyo co chodzi? Dobre wycjowanie to podstawa jak ktos nie umie to potem sobie tlumaczy ze to normalne. Tak tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jest NORMALNE zachowanie małych dzieci, że kiedy kogoś nie lubią to mowią "idź stąd" lub "wynocha"" Chyba u patolarzy uchodzi to za normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potraficie dzieci wychowywać. Pyskowanie i rozrabianie na potęgę uważacie za normalne. Ale nie ma się co dziwić. Jesteście durne, więc wasze dzieci też. To widać i słychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś dzieci byly grzeczniejsze. Nie były małe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ostatnio zszokowalo, jak znajoma powiedziała że ona tak Wychowuje że mało zwraca dziecku uwagę. Nie będę z nia utrzymywać kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×