Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę kuzynce teścia.

Polecane posty

Gość gość
Moja koleżanka ma wspaniałego męża i teścia bo spełniła swoje pragnienie czyli seks w trójkącie razem z teściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście to skandal żeby teść lubił synowa i był dla niej uprzejmy i miły! Przecież w Polsce jedyne uczucie jakie może istnieć między teściami a synowa to bezcenna nienawiść i zawiść, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowanie teścia wynika z tego, że inne morale jest dla własnej rodziny a inne morale dla obcych. Osoby spowinowacone tak jak np. synowa są uważane z osoby z poza rodziny. Moja psychika na taką sytuacje inaczej by reagowała. Zamiast zazdrościć to bym sie pewnie złościła na teścia, że jest taki obłudny. A swoją drogą ile lat ma ta kobieta, że jest kuzynką teścia a dziecko rodziła. Albo jakieś późne macierzyństwo albo różnica wieku tej kuzynki teścia z teściem albo masz mega młodego teścia jak na typowego teścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj że zrozumieniem jej teść nie jest moim kuzynem. Ona jest moją kuzynką z jej Teściem nie mam nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po co dziecko w żłobku jak matką ma wolę?! " Zgadza się. A to akurat jest już chore. Co innego przedszkole bo dziecko od około 3 lat wzwyż już potrzebuje towarzystwa rówieśników, a co innego dużo poniżej 3 roku życia kiedy dla dziecka matka jest całym światem to sorry ale wysyłanie do żłobka będąc na wychowawczym to już normalne nie jest. No chyba że kobieta ma jakiś problem z psychiką np. depresja czy jakieś stany psychotyczne. W pozostałych przypadkach to jest to zachowanie godne krytyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młoda we wrześniu idzie do przedszkola. Z tego co zrozumiałam z rozmowy to dziecko będzie chodzić normalnie do żłobka. A we wrześniu idzie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Różni są tesciowie - mój mnie wysyłał do pracy zaraz po porodzie a jak jego córka urodziła i ktoś się zapytał kiedy wraca do pracy to się darł z oburzeniem "jak to do pracy??? Przecież ona ma małe dziecko!!!" A moje dziecko to co?" Sorry ja bym nie wytrzymała i skomentowała na głos hipokryzje starego capa. Niestety bardzo często się zdarza, że teściostwo wystawia ołtarzyki własnym dzieciom a innych chce traktować jak niewolników niewartych uwagi ani zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często zachowanie teścia jest odzwierciedleniem zachowań teściowej. Gdy jest normalna to i teść jest dobry dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż - polscy teściowie właśnie tacy są. Synowa to zawsze leń śmierdzący i najlepiej żeby zapieprzala do roboty na piątą rano a córeczka to biedna zmęczona obowiązkami przy dziecku mamusia która powinna wypoczywać jak najwięcej a swój czas poświęcić tylko dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teść kuzynki ma tylko syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przeczytaj że zrozumieniem jej teść nie jest moim kuzynem. Ona jest moją kuzynką z jej Teściem nie mam nic wspólnego. " Sorry faktycznie, aczkolwiek z drugiej strony tytuł tematu tak brzmi że można tak samo rozumować, że chodzi o to że twój teść ma kuzynkę :D No ale dobra, nieważne już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ja bym nie wytrzymała i skomentowała na głos hipokryzje starego capa. xxx Ależ skomentowalam! Efekt jest taki że nie utrzymuje z treściami żadnych kontaktów. Dla nich jestem pyskata cwaniara która okrada ich syna. Nie ważne że dziecko odchowalam i teraz pracuje czasem po 12 godzin dziennie i dobrze zarabiam. I tak jestem pasozytem i złodziejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę jedynie domniemywać z czego może wynikać różnica w podejściu teścia kuzynki i teścia do ciebie. Niestety, ale ogólnie ludzie inaczej traktują ludzi którzy zajmują wysokie stanowiska kierownicze, a inaczej traktują ludzi, którzy mają zwyczajne prace. Ludzi którzy mają kierownicze stanowiska to często na wszelki wypadek traktuje się lepiej i z respektem, bo uchodzą za inną ligę i nie wiadomo jaka szycha z kogoś takiego może być w jeszcze dalszej przyszłości. Niestety tak to działa. Takie są realia. Przykro mi, chociaż też mnie takie zachowania denerwują. Teść twojej kuzynki zwyczajnie włazi jej w d**e ze względu na jej życie zawodowe i tyle. Przypuszczam, że gdyby pracowała ona w sklepie czy w innej zwykłej pracy to już by było wyganianie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się. Mój teść dostał piany jak usłyszał że robię kilka miesięcy przerwy w pracy. Nie ważne że dostałam zwolnienie od lekarza bo miałam tak stesujaca pracę że aż chorowałam na tle nerwowym. Zostałam wyzwana od księżniczek, leni itp. Kiedyś mąż wrócił wściekły od rodziców, okazało się że tesc namawiał go na rozwód bo wg niego jestem pasozytem i go okradam. Jednoczesnie moja szwagierka, siostra męża nie pracuje. Utrzymuje ja mąż, dzieci nie mają. A teść taki zadowolony ze córeczka się nie przemecza, że szczęśliwa, że po co ma pracować, skoro jej facet zarabia wystarczajaco. Dodam że mój maz i jej mąż pracują w tym samym zawodzie i zarabiają podobnie. Także ten. Podwójne standardy teściów to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aczkolwiek nie trzeba być nawet zastępcą prezesa. U mnie w pracy np. było coś takiego, że ja i koleżanka byłyśmy marginalizowane przez grupę. Byłyśmy może zbyt grzeczne po prostu. No więc jeśli my popełniłyśmy jakiś błąd to do nas ktoś przychodził, żeby go wytknąć i nas pouczyć, ale jak byki waliła koleżanka którą przyjeto do grupy jako swoją bo np. imponowała w czymś czy była cwana w zachowaniu to jej błędów nikt nie zauważał, ani nikt nie przychodził jej pouczać. Denerwuje mnie cała ta nierówna rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam,że ona nie przemeczała się. Były dni kiedy o 12 była w domu. Może brała pracę do domu czy co. A teść sam jej wysoko postawiony i ja myślę że on ją wkrecił. Co do teściowej to ja nigdy nie słyszałam żeby kuzynka powiedziała o niej źle. Jej teściowa pracowała u swojego męża całe życie, ale kiedy na świecie pojawiła się wnuczka poluzowała i pomagała jej. Kuzynka miała czas na siłownię, masaże itp. Jak kuzynka wracała do pracy malutka była z babcią. Teraz też jej bardzo pomaga. Ale druga babcia nie masz uczestniczyć w życiu wnuczki w takim samym stopniu, bo pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja kuzynka po prostu trafiła na normalna rodzinę gdzie traktują ja jak córkę. Ty niestety masz teściów którzy traktują cię jak obca - synowa. Nie zmienisz tego. Musisz się z tym pogodzic i tyle. Tak ten świat wygląda że jedni maja lepiej inni gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ależ skomentowalam! Efekt jest taki że nie utrzymuje z treściami żadnych kontaktów. Dla nich jestem pyskata cwaniara która okrada ich syna." Reakcja jest bardzo typowa niestety i w sumie do przewidzenia :( Prosta droga do wielkiej afery, skandalu i kłótni. Obrzydliwa ślepota umysłowa teściostwa oraz fałsz. Błogosławieni ci którzy mogą się odciąć, których mężowie nie są mentalnie uwiązani do swoich rodziców. Mój mąż np. nie zapowiadał się na takiego silnie uwiązanego rodziców. Gdy się poznaliśmy to w ogóle pomieszkiwał w innym mieście. Sprawiał wrażenie niezależnego. Dopiero jak wrócił do miasta rodzinnego i wzieliśmy ślub to zobaczyłam w całej pełni co się dzieje i powiem wam, że to jest koszmar. Teściowie są bardzo obłudni. Inne morale dla własnych dzieci a inne do obcych. Przy stole wychwalają ciągle swoje dzieci lub się nad nimi użalają, obcym już przysługuje inny system kalkulacji. Są niewarci uwagi i mają sie najlepiej nie odzywać, uśmiechać sie i przytakiwać. U nas jest tak, że my nie mieszkamy z teściami, a mąż by najchętniej jeździł tam co drugi, trzeci dzień, a czasem potrafi jeździć codziennie porzez 3 dni pod rząd z byle pretekstem. Nie można nic powiedzieć, że mnie to denerwuje, bo wtedy ja jestem tą złą, która rodziela rodzinę. Do teściów jeżdżę raz w miesiącu i to jest i tak o 12 razy w roku za dużo. Najczęściej jest to w jakieś święta lub ktoś ma urodziny. Natykam się wtedy na poważną presję męża by tam jeździć. Jakbym nie pojawiła się to byłoby to rozumiane jako rozpad małżeństwa lub, że się jawnie obraziłam. Czasami marzę by mieszkać w ogóle w innym mieście, ale do takiej decyzji potrzeba by była zgoda obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisz jeszcze czy mąż tej kuzynki jest jedynakiem, bo jeśli tak to to wiele wyjaśnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oboje są jedynakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to masz odpowiedź. Teściowie przygarneli synową jak swoją, bo mieli tylko jedno dziecko i im na starość pewnie było łyso z tym jednym synem. No to pojawienie się takiej synowej to świetny pomysł na rozwiązanie tej sytuacji. Świetny pomysł bo sobie przygarnąć taką niejako córkę. U mnie teściowie mają w sumie czworo dzieci. To mają sie nad kim rozczulać. A takie dodatkowe synowe i zięciowie to już co za dużo to niezdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem oni nie chcieli drugiego dziecka. Mogli, ale nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma dosyć taki bezpośredni kontakt z rodzicami swojego męża. Ja bym się nie odważyła na zwrot ,, Co sądzisz" ja bym powiedziała ,,Co tata sądzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie przeszkadza, że nie chcieli drugiego dziecka. Jest jeden tylko syn więc tłoku w ich domu w niedziele nie ma. Są wolni więc dla synowej mają dostatecznie dużo czasu i miejsca w głowie, by jej poświęcać uwagę, szukać w niej sojusznika i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×