Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie układa mi się z mężem

Polecane posty

Gość gość

Witam chciałabym się poradzić mam nadzieje ze swoim wpisem nikogo nie urazę . Mam 25 lat od 3 lat jestem mężatka z facetem który jest starszy ode mnie o 9 lat sytuacja wyglada tak Ze jesteśmy ze sobą już dość długo byłam bardzo młoda kiedy zaczęliśmy być para miałam wtedy 17 lat ogólnie mąż jest bardzo nerwowym człowiekiem wybucha często gniewem i przez to często się kłócimy . Nasz związek zawsze wyglądał tak ze pracowaliśmy całe dnie a gdy wracaliśmy do domu mąż kapał się włączał telewizor i na tym jagby jego rola kanczyla się nie można było się odzywać bo się denerwował rzucał pilotem ze jeśli i tak nie może oglądać to po h*j ma grać denerwował się gdy nie było drugiej skarpetki na suszarce choć miał 30 innych par w szufladzie wypranych ogólnie mam wrazenie ze ciagle coś mi wytykał ze robię źle ale było tez dużo chwil kiedy był bardzo troskliwy dla mnie czule mówił przytulał myśle ze mnie kocha itp jednakże bardzo nie układa nam się w łóżku ogólnie się dotego przyzwyczaiłam już mąż umie wytrzymać może z 3 minuty i dochodzi dąży tylko żeby zaspokoić Siebie nie liczy sie ze mną jeśli o to chodzi ,w naszym związku może z pare razy tylko doszłam do finału . Kiedy ostatnio spytałam się czy by mnie zaspokoił jakoś innaczej palcami cokolwiek powiedział ze mogę sobie na nim poskakać jak chce ,powiedziałam Mu spokojnie ze to dla mnie Za mało czasu ze nie zdążę dojść to powiedział ze najwyraźniej on mnie niw podnieca. Jest tez druga sprawa mam przyjaciele jest tez on kolega mojego męża znają się dobrze zawsze mieliśmy dobry kontakt bardzo mi pomagał wysłuchiwał lecz zawsze podkreślaliśmy ze traktujemy się bardziej jak rodzeństwo lecz pare miesięcy temu zdałam sobie sprawę ze jestem w nim zakochana powiedziałam mu o tym on powiedział ze tez mnie kocha i zawsze kocham ale niechcial Niszczyć mi życia , nie zdradzam męża ponieważ bym nie umiała ale prawda jest taka ze kocham innego nie wiem co czuje do męża wiem Ze robię bardzo źle już tym ze kocham innego ale nie czuje się z mężem szczęśliwa nigdzie nie wychodzimy zawsze siedzimy W domh zawsze telewizor mam już dosyć czuje ze lata mi uciekają życie ucieka ale nie wiem co mam robić . Boje się z nim porozmawiać jesteśmy ze sobą tak długo jestem winna mu ta wierność i powinnam być dobra żona ale mam dosyć tylko pracy plus pracy w domu sama wszysko robię a w zamian tylko krzyki czuje się beznadziejna mam wrazenie ze czego nie dotknę to psuje tak samo z naszym małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am_Dyzio
napracowałaś sie przy pisaniu prowo, masz 10/10, podziękujesz mi w naturze kotku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie docenia Cie, jesli go nie kochasz, zakoncz to, moze ci sie powiedzie z tym drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s********j jak najdalej od tego pasożyta i leć do przyjaciela. Od przyjaźni buduje sie najlepsze związki. Nie strać tego, bo juz minęła Cię dobra miłość, a zamiast niej masz męża. Daj szanse przyjacielowi, bo maż się nie zmieni, a niedługo kryzys wieku średniego i młodsze go będą interesowały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się go zranić , ze zostanie sam , ze nikogo nie znajdzie wkancu zdecydowałam się za niego wyjść wiec jestem mu coś winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am_Dyzio
praca i praca i dom i praca, nie zdradzaj męża , będziesz żałować a jesteś super kobietą , pomyśl o urlopie razem, o wycieczce razem o wyluzowaniu razem , pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poterapi
Terapia małżeńska z psychologiem seksuologiem. Jeśli zależy mu na tobie to się zgodzi i postara. Jeśli mu nie zależy... trudno uważać ze jesteś coś winna komuś kto nie poczuwa się do dbania także o Twoje szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam,mnóstwo ludzi się rozchodzi. To są twoje najlepsze lata,już nie wrócą. Na starość będziesz żałować,że nic ze swoim życiem nie zrobiłaś. Jesteś jeszcze młodą baw się. Ja sama w tym wieku miałam męża i dziecko ale mój mąż bardzo o mnie dba. Zabiera na wycieczki,zawozi do koleżanek,mam czas dla rodziny i dla siebie. Życie nie powinno się kończyć po ślubie,dalej jesteś kobieta i potrzebujesz odskoczni od kieratu,wyjść,głowę przewietrzyć,zresetować się ze znajomymi. Kiedy to będziesz robić? Jak będziesz miała 50lat? Ja niedługo kończę 30lat i jadę z koleżanka na tydzień w góry-grzaniec,narty,imprezka. Mąż zostaje w domu z dzieckiem. Nie mówię żebyś zaraz co tydzień latała z koleżankami ale tak raz w miesiącu wyjść,spotkać się,choćby w kinie. Mąż p*****la,jakby już w trumnie jedna noga leżał...żadnego pożytku z niego. Szukaj swojego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż nigdy nie lubial rozmawiać o sprawach związanych seksem kiedyś jak wspomniałam o zwykłej rozmowie na ten temat powiedział ze droga wolna .ze jak mi się nie podoba to mogę iść Wiec nawet boje się zapytać o taka terapie , czy ja nie zranię jego poczucia własnej wartości i nie chce żeby czuł się ze nie umie zaspokoić swojej kobiety żeby miał przeze mnie kompleksy,nie umiem go ranić strasznie boje się kolejnych kłótni jestem poprostu już tym zmęczona nawet nie mam już komu się zwyczajnie wyżalić i poradzić zostało mi pisanie obcym ludzie w internatach to już jest wstyd ale chociaż ktoś mnie wysłucha bo ja już sama nie wiem czy ja może sobie coś wmawiam Może naprawdę się go czepiam ciężko pracuje Żebyśmy w miarę normalnie żyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbardziej mnie boli ze nie chce nigdzie wychodzić gdy proszę o spacer twiedzi ze całe dnie pracuje na dworze ze nie chce wychodzić na imprezowy tez nie chce bo za dużo pieniędzy . Imprezy w domu akceptuje ale zawsze się tak ro kanczy ze on się napije pójdzie spać znajomi pojadą się bawić a ja do sprzątanie i spać. Mieszkamy za granica mam tu swoich rodzicow bardzo go Lubią zwłaszcza tata bo jest pracowity z czym się zgodzę z mama nie chce rozmawiać o swoich problemach ze względu ze sama ma ciężko brat jest chory na autyzm ona swoje i tak musi znosić i ma swoje problemy , ale czuje ze poprostu nie dam rady dłużej wszystkiego trzymać w sobie mam cZasami Ochotę krzyczeć na całe gardło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,nikt ci tutaj dobrze nie doradzi. Sama musisz do tego dojść co jest dla Ciebie najlepsze. Ja taki związek zakonczylam po 5 latach,kiedy do mnie doszło,że to nie to. Seks był świetny,pracowal dużo,zarabial dla nas,kochał mnie na swój sposób ale był kłamcą. Któregoś dnia wstałam i wyszłam. Po prostu,zabrałam rzeczy i był koniec. Pół roku chodził i błagał ale nie dałam się zwieść. Musi nadejść ten moment,kiedy sama poczujesz,że to nie to. Nie bój się tej chwili,tak naprawdę każdy z nas jest egoista i chce mieć w życiu dobrze. I jest to ok,mamy jedno życie,trzeba je przeżyć w zgodzie z samym sobą,dla siebie nie dla kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am_Dyzio
faktycznie to widzę, faceci są bardzo nerwowi w pracy, nie wyrabiają psychicznie w czasie wielu godzin pracy i pracy pod presją stresu, rzucają różnymi przedmiotami o podłogę z powodu stresu, czasem jest to kubek z kawą, czasem pusty talerz, rzucają laptopa na podłogę aby się rozleciał w drobiazgi , rzucanie telefonem na ścianę to norma, kobiety postępują podobnie, kobieta z powodu stresu zamyka się w pracy w łazience i wymiotuje, sika po nogach z powodu stresu, często capi i wiele osób upokarza kobietę z powodu, że się nie myje a kobieta z powodu stresu capi , wraca z pracy i płacze , wpada w depresję a dla Pracodawcy najważniejsze jest aby była wydajna w pracy i musi , musi wykazać 1000 procent normy aby na premię zarobić, Pracodawcy nie potrafią zrozumieć, że kobiety NIE są robotami, że posiadają wiedzę i emocje a żądają od kobiet coraz więcej i więcej i kobieta wraca do domu rozdygotana, mąż w pracy dostał kilka batów na gołą duupę od Pracodawcy za brak nowych pomysłów i w domu zaczyna się odreagowanie , facet pije i upija się totalnie, wyzywa wszystkich , ma dość i ma wszystkich w zadzie, kobieta zaczyna brać na siebie wszystkie nie popełnione winy i uważa, że mąż już jest obcym facetem, nawet ma lęk aby przytulić się do faceta, faktycznie, jesteśmy wyczerpani psychicznie i emocjonalnie , bardzo dobry psycholog nie pomoże, jeżeli sami nie zechcemy sobie pomóc , być może należy poszukać CHWILĘ DLA SIEBIE aby porozmawiać, że to co Nas boli wcale nie zależy od Nas ale trzeba się razem zmierzyć z trudnościami losu i razem się wspierać, wskoczyć razem na łóżko i zafundować sobie ostre i zdrowe bzykanie dla własnego dobra i tego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję Ci męża, u mnie by było tak, że gdybyś chciała orgazm to tv off choćby leciał najważniejszy mecz w dziejach ludzkości, po czym pipka by była przelizana przeklepana i przebolcowana tyle razy ile trzeba byś do mnie mówiła misiu :) za kogo wy wychodzicie dziewczyny? Na prawdę aż smutno się czytało. Powinas się poplakac że chcesz orgazm może go ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mi humor poprawiłeś tym wpisem może porostu go nie podniecam I tyle ale dziękuje za Twoja odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia jest po to żeby ze sobą w końcu porozmawiać a nie ranić się nawzajem z powodu braku dialogu. Ty boisz się pytać a on nie chce rozmawiać. Macie kilka wyjść. 1.Trwać w tym i być nieszczęśliwymi. 2.Starać się naprawić swoje małżeństwo i rozmawiać (a terapia się tu przydaje. Terapeuta potrafi naprowadzić na wiele rzeczy do których sami byście nie doszli. I nie - on/ona nie rozwiaże waszych problemów, musicie do nich dojść sami i sami je rozwiazać) 3. Olać sprawę i się rozwieść. Z wpisów (może niesłusznie) wnioskuję że nie masz pracy tylko zajmujesz się domem. Może poszukaj pracy, wbrew pozorom to może pomóc w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam zawsze na dwa etaty , od stycznia tego roku nie pracuje bo uległam wypadkowi samochodowemu Od czerwca zaczynam Nowa prace bo musiałam zmienić prZez wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czekaj bo ja tak zrozumiałam jakby wszystkie obowiązki domowe były na twojej głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am_Dyzio
mądry facet wszystko zrozumie i będzie wspierał żonę, mądra kobieta powinna wspierać męża i niczego mądrzejszego nie wymyślono !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Znaczy takie podstawowe jak pranie gotowanie sprzątanie to chyba normalne zawsze to robiłam nawet jak pracowałam . Pracowałam od 7- do 15 jechałam do domu robiłam pranie sprzątałam robiłam Obiad żeby ma wrócił i miał żeby zjeść i wziasc na następny dzień do pracy i szlam Do drugiej z tym ze nie pracowałam Tak codzienie 2 razy w tygodniu czasami 3 ale z tym problemu nie mam mąż ciężko pracuje ale chciałabym żeby było miedzy innymi innaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×