sprawa z telefonem

wczoraj pokłóciłam się z facetem. Konkretnie zrobiłam mu scenę o to, że wieczorami woli zajmować się telefonem, niż mną. Wzięłam jego telefon i trzepnęłam parę razy o podłogę. Był na gwarancji. Jak myślicie, można teraz iść do salonu i jakby nigdy nic dostać nowy? Miałyście jakąś podobną sytuację?

nie ma szans na nowy. Szkoda powstała z Twojej winy :)

no ale telefon był na gwarancji jednak. Mimo wszystko spróbuję.

Za opłatą naprawią. Czytaj gwarancje.

nie wiem, czy jest sens to naprawiać...

Tak szczerze... lepiej kup nowy tel. :)

no ale on kosztował 2 tysiące.

Mogłas myśleć przed, teraz juz za późno.

Mastema: pracujesz w telefonii, że wiesz?

Nie, ale mialem taka akcje ze swoim tel, 600 zł placilem za naprawę i malo tego mialem do niego ubezpieczenie :)

w sensie, że laska nim rzuciła o podłogę?

Ja o ścianę :D

haha czyli nie jestem sama.:) tak bez powodu?

Powodem była dziewczyna, ktora cos mi napisała :)

rozumiem jak najbardziej, u mnie powodem był facet zapatrzony w ekran fona.

Mnie tez by to wkurzylo :) jednak uwazam, ze lepsza jest w takim przypadku rozmowa zamiast bezsensowne agresji.

wcześniej było kilka rozmów, aż wreszcie doszło do tej wczorajszej sceny.

To przynajmniej juz wiesz jaki on jest, i ze ma wyje... (taka jest moja ocena)

ha, koleżanka jakiś czas temu wyrzuciła facetowi konsolę przez okno z drugiego piętra:). Powód ten sam co u mnie.

jeżeli przez tydzień-dwa się nie poprawi, to go spakuję. Obiecałam to już sobie.

Słusznie, bo nie po to człowiek się z kimś wiąże zeby zle się czuć. Milosc to odnajdywanie szczęścia i radosci w drugiej osobie każdego dnia :)

ostatnio traktuje mnie jak powietrze, tylko siedział na fonie. Wcześniej wieczory były wspólne i należały do nas.

koleżankę wtedy skrytykowałam, a teraz sama zrobiłam podobnie:)

insynuowac nic nie bede :) Najważniejsze jest by czuć się dobrze w związku, a nie jak zbędna rzecz.

Zawsze są jakies granice :)

chociaż sama też uważam, że z tym fonem przesadziłam.

Trochę tak. Wiesz juz na przyszłość jak nie reagować ;)

powiedziałam w pracy koleżankom i reakcje były różne. niektóre mają nawet za sobą podobne akcje:)

Bo wy kobiety juz takie jesteście... wybuchowe :)

niektóre tak:) czasem też latają talerze szklanki. no ale to nie koszt fona.