boję się spotkania

Fajna jesteś dziewczyna :)

Właśnie o takich rzeczach typu wada wymowy( dość znaczna), palenie papierosów, lub inne znaczące rzeczy najlepiej od razu informować o tym. Nie powinno się ukrywać takich rzeczy ja nie ukrywam bo szkoda mi czasu na spotkania z gościem któremu coś może nie odpowiadać np że lubię zapalić. Po co mam się z tym kryć a później szok na spotkaniu.

Zmień myślenie i nie mysl o tym, czy jemu się spodobasz, ale, czy on Ci się spodoba! Głowa do gory!

Up mi nie przeszkadza jak kobieta pali :)

Dzięki Pomponikrozowy :) x dziś O ukrywaniu można by mówić, gdybym pisała z nim np. kilka miesięcy i przez ten czas nic nie mówiła.. znam go na razie dosłownie kilka dni, podczas których wymieniliśmy kilka- owszem, długich, ale lakonicznych wiadomości, żadnych szczegółów o nas. Poza tym palenie to nie to samo co wada wymowy- palenie zależy od Ciebie, możesz rzucić lub nie. Wada wymowy nie zależy ode mnie - uwierz mi, ćwiczyłam i chodziłam do logopedów.. Ty lubisz palić i nie chcesz z tego rezygnować, a ja swojej wady wymowy nienawidzę x łatwo wam pisać "znajdź kogoś z wadą wymowy"= chętnie, mnie by to nie przeszkadzało, ale takie osoby są w mniejszości jednak.

Ja nie bardzo rozumiem że co nie umiesz gadać? Daj jakiś przykład.

Od razu się mówi i pokazuje wady. I tak to wyjdzie więc lepiej wcześniej.

mówię płynnie, ale mam wadę wymowy. Seplenię, niezbyt mocno, ale jednak, wyobraź to sobie

Pisalam wczoraj, jestem logopeda, spokojnie wadę wymowy w każdym wieku można wypracować. Wiele wad wynika z niewłaściwej budowy aparatu artykulacyjnego, ale to też można i trzeba skorygować. Idź do dobrego logopedy, na prawdę warto się tym zająć, tym bardziej że masz duży kompleks na tym tle. Ktoś napisał, że wada go kręci. Ja odkąd pamiętam nie lubilam słuchać ludzi z wadą wymowy, irytowali mnie. Jeżeli Tobie przeszkadza zawalcz o piękną wymowę dla siebie a przy okazji będziesz czula się pewniej. Nie mów mu o tym, bo od razu zwrocisz uwagę na tą wadę i kompleks. Normalnie się spotkaj i nie myśl o wadzie. Na pewno jeżeli się sobie spodobacie to wada nic nie zmieni.

dziś nie poznałam go na portalu randkowym. Sam do mnie niespodziewanie napisał na fb. Chwilę rozmawiamy, wydaje się być sensowny i chce się spotkać. Rozumiem, że po jego "cześć" powinnam napisać "cześć, mam na imię ... i mam wadę wymowy, wadę wzroku i przy okazji też wymienić różne wady???? żeby tylko niczego nie ukrywać??? To by było normalne??

dziś nie umiem sobie wyobrazić, milem kiedyś kolegę to faktycznie se plemil to nie wiedziałem co gada najczęściej... strasznie irytujące. Ciekawe jak ty masz. Z drugiej strony bardzo bym chciał zaakceptować bo też chcę dziewczynę żonę seks wiadomo te sprawy a też mam swoje wady.

Ja od razu wale z grubej rury. Nie będę tracić czasu i się nakrecac na marne. Niech każdy widzi jaki koń jest. Nie interesuje mnie udawanie na randkach i pokazywanie tylko dobrych stron bo życie z rzniecia glupa się nie składa.

dziś Dziękuję za nadzieję, chcę i dalej będę walczyć ze swoją wadą wymowy mimo wcześniejszych niepowodzeń. Jednak wiem, że do spotkania już na pewno nie zdążę nic zrobić :( "Nie mów mu o tym, bo od razu zwrocisz uwagę na tą wadę i kompleks. "= no właśnie też nie chciałam zwracać na to jego uwagi, po co ma wiedzieć, że to mój kompleks? jak wspomni coś o tym, to powiem, że jestem w trakcie leczenia tej wady, ale wiele osób ma też wadę, która im samym nie przeszkadza i nie chcą nic zmieniać. Takie osoby nie robią z tego kompleksu i inni olewają to tak, jak i oni. Najgorzej, jak się pokaże swoją słabość i da się do zrozumienia, że to przeszkadza - wtedy czlowiek bardzo się odsłania, a w sumie nie wiadomo, kim ten chłopak jest, nie wiem, czy mogę mu ufać

myślę, że można mnie zrozumieć, lekko to słychać, nie pluję i nic z tych rzeczy, ale gorzej jest, gdy się denerwuję i zaczynam mówić przez to szybko

no właśnie- każdy ma jakieś wady, chce ich zaakceptowania, a jak się okazuje, ci sami ludzie nie umieją zaakceptować wad u innych

dziś pod nerwami to ja mam gorzej bo się czerwony robię i chce uciec

dziś nie wiem czy umiem ostatnio dziewczynę miałem w podstawówce a z kolegą co se plemil nie planowałem mieszkać na pewno bym próbował ale jeśli wywolujesz śmiech to nie jest fajne

Nawet o leczeniu nie musisz mówić, to Twoja sprawa. To tak jakby ktoś z nadwagą na spotkaniu mówił, że jest na diecie i walczy z wagą ;-) To tylko spotkanie. Nie sądzę, że masz duża wadę, na pewno jesteś rozumiana, po prostu Tobie to przeszkadza i dlatego tak to widzisz. Będzie dobrze, nie bój się spotykać. Myśl o swoich atutach a nie wadach.

dziś powinas ćwiczyć język przed lustrem ja chodziłem do logopedy jak byłam mały i nie mam żadnych problemów zresztą chyba nie miałem po prostu sobie robiłem jaja a przewrazliwiona matka mnie zapisała

Takie obludne wlasnie jesteście, zamotać facetowi w głowie, a potem kopa w d**e, wszystkie jesteście takie same!!!

dziś Dziękuję za zrozumienie i miłe słowa :) no właśnie- to tylko spotkanie, na nic się nie nastawiam i sama nie wiem, czy coś z tego wyniknie, dlatego nie mam za bardzo ochoty "obnażać się" ze swoich największych wad i kompleksów przed osobą, z którą być może już nie spotkam się więcej. Przykład z wagą jest dobry- jakbym miała i walczyła z nią, to nie mówiłabym na pewno o tym na lewo i prawo, zwłaszcza obcym osobom. Bo na starcie wysyłałabym sygnał, że nie akceptuję siebie i zwracałabym na to uwagę tej osoby. Podobnie jest z wadą, z tego powodu nie chcę po pierwszych wiadomościach od razu o tym pisać. Choć jakbym miała założyć konto na portalu randkowym, to tam w opisie pewnie bym o tym wspomniała. I jakby ktoś nie chciał, to by nie pisał. Tu niestety napisał niespodziewanie i już to się stało, a głupio tak w pierwszych wiadomościach od razu z tym wypalać

Dzisiaj zmarnowałem czas z pewną dziewczyną, po to żeby dowiedzieć sie ze to nie to. Taka przestroga, jak masz zamiar go zdołować, to sobie odpuść. Bo ja juz dzisiaj dostałem dawkę nerwów smutków i zmarnowany czas.

Nie mam zamiaru go zdołować. No ale wiadomo, że najpierw trzeba się spotkać, poznać, żeby zobaczyć, czy może być coś więcej. Równie dobrze on może mnie odrzucić, równie dobrze to Ty mogłeś odrzucić tę dziewczynę po dzisiejszej rozmowie.

a gdzie pracujesz?

Jestem po spotkaniu. No i totalnie nie zaiskrzyło u mnie :( Zamiast radości czuję teraz przygnębienie. Nie wiem, o co chodzi. Gość okazał się być sympatyczny i miły, dużo rozmawialiśmy. Jest ok z wyglądu. Ale czułam się, jakbym rozmawiała z bratem. Czuję wewnętrzny głos, że to nie to. Ale z drugiej strony był miły, sympatyczny (choć trochę nudnawy czasami niestety - ja się lubię pośmiać, pożartować, a tu niestety się nie dało). Widzę po sobie, że jak mi zaczyna zależeć, to się staram, boję się, aby dobrze wszystko się potoczyło. Boję się strasznie, czy ktoś jeszcze się odezwie- a tu już pod koniec spotkania podpytywał o kolejne, powiedziałam, że zawsze kiedyś tam można się spotkać i pogadać. No ale sama teraz nie wiem. Może robię błąd? Może tzw.chemia pojawiłaby się później? Co sądzicie o takich sytuacjach? Trzeba ograniczyć kontakt od razu i mieć nadzieję, że nie zaprosi na kolejne spotkanie, czy jakby co dać jeszcze szansę?

napisz teraz na to moje gg jak masz czas popisac, i mysle ze powinnsc sie spotkac raz jeszcze

ledwo mowi a jakie ma wymagania co do faceta, nie zwiaze sie z nortmalnym spokojnym, jak wiekszosc kobiet nie wie czego chce:O

Nie piszcie tu o zmarnowanym czasie, itp. Idziecie z kims sie spotkac, to nie oczekujcie od razu, ze wszystko bedzie cacy. Kazdy z nas probuje znalezc swoja polowke, a nie zawsze sie to stanie po pierwszym razie. Poznawajcie ludzi, ale nie wymagajcie od razu nieba. Zwyczajnie potraktujcie to jako doswiadczenie, to tak jakby isc na rozmowe o prace. Nie badzcie tacy przewrazliwienie na swoim punkcie. To ze sie komus nie spodobamy, ok, ale ktos inny nie bedzie podobal sie nam, tak to jest w zyciu .. Zatem bez przesady z tymi rozczarowaniami. Glowa do gory i probowac dalej! :)