Chcę ratować małżeństwo i potrzebuje kochanki, jak to zrobić?

Chciałbym poznać kobietę do zdrady, ładną, wykształconą, najlepiej młodą np. studentkę. Jak to ogarnąć? Na żonę nie mogę już patrzeć, chce ratować te małżeństwo, dlatego potrzebuje kochanki.

Tak ładna, młoda i wykształcona, już leci na żonatego, podstarzałego, zapewne dzieciatego frajerka :D Używasz czasem mózgu? :D

Pewnie to prowo, ale jesli nawet to prawda to nie uda Ci się to w ten sposob. Zawsze osoba trzecia to emocje do innej osoby i wtedy jeszcze bardziej mozesz sie oddalic od zony

Ratuj malzenstwo a nie siebie .A moze badz grzeczniejszy dla zony ,bedzie wtedy cudowna kochanka.

Wiem z autopsji, że o dziwo można uratować małżeństwo przez zorganizowanie kochanki, ale nie sądzę, by było to stałe, pewne i najlepsze rozwiązanie :D

Weź się za żonę, studentki już nie dla ciebie satyrze :P

Zalatw kochanka zonie,bedzie dobrze.Widocznie nie ma z toba zadowolenia ,bo nie potrafisz jej zaspokoc.

większej durnoty nie czytałam autorze tematu. widać po twoim wpisie, że kochanek toby się przydał, ale twojej żonie. tak na marginesie - zdradą niczego się nie uratuje a wręcz jeszcze bardziej zrujnuje

Czegoś nie rozumiem. Po co Ci wykształcenie u kochanki? Pomylilo Ci się chyba z ciekawą osobowością, a jedno z drugim często nie idą w parze.

Usmialam sie .

Oni tak maja ,musza sie dowartosciowac i pokazac swiatu na co ich stac ,zamiast pogadac z zona o problemach.

Człowieku i ty chcesz ratować swoje małżeństwo???!! Co ty masz w głowie. Zajebiste rozwiązanie problemu na pewno dzięki twoim zdradom twoje małżeństwo będzie DŁUGIE SZCZĘŚLIWIE I TRWAŁE! ...! 

1 godzinę temu, DKE napisał:

Człowieku i ty chcesz ratować swoje małżeństwo???!! Co ty masz w głowie. Zajebiste rozwiązanie problemu na pewno dzięki twoim zdradom twoje małżeństwo będzie DŁUGIE SZCZĘŚLIWIE I TRWAŁE! ...! 

Po upływie 2,5 roku autor może już być nawet po rozwodzie