Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kicikiciskwew

moj mąż to mamusiowy leń i skąpiec.

Polecane posty

Gość Kicikiciskwew

Hej! jak sobie poradzić z mężem w ktorym nie ma wlasciwie zadnego zycia. Wraca z pracy przed telewizor, komputer.. dom traktuje jak hotel albo i gorzej dzwoni z pracy i mowi to i to na obiad. Jestesmy rodzicami prawie 3 latki i w drodze mamy kolejne dziecko fakt faktem za 2 miesiace sie urodzi. Trzeba kompletować wyprawke dzisiaj słyszę "W tym miesiącu nie! bo mama ma urodziny" ja rozumiem kwiatki, upominek..Ale 400 zl w koperte ? w zyciu nie dostałam takiego prezentu czy w formie rzeczy czy w formie prezentu. To chamskie najlepiej wlazl by mamusi w d**e i tam siedzial. sparalizowalo mnie to. Mama ma urodziny, dzien mamy, mama zapraszala na grila i jedziesz 150 km bo mama ma grila. Odwiedziny syneczka co weekend syneczek zapitala do mamusi bo mamusia ma takie "Zyczenie" ta jego bezmyslnosc brak jakiejkolwiek inicjatywy z jego strony on ma gleboko to ze dziecko sie urodzi. Doslownie gleboko. Boli mnie to. Jak probuje z nim rozmawiac - wypiera sie wszystkiego. Doprowadza mnie to do szalu. dziecku zaluje 100zl na ubranka a mamusi minimum 400 w koperte. Szlag mnie trafia krew zalewa juz dzisiaj dostal bure mam DOSYC ! malo tego orzy starszej córce wogole mi nie pomaga! wraca z pracy i praktycznie nie istnieje. Nie kapie sie, tylko zeżre i telefon telewizor. jak mam do cholery z nim rozmawiac bo szykuje sie do wywalenia go z domu. Ja hotelowicza nie potrzebuje. Jak mam z nim rozmawiac zeby przestał krecic i sponsorowac mamusie. Kobiety tej nienawidze. Bezczelna klamczucha i wyciagaczka pieniędzy doslownie od kazdego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez się chętnie dowiem bo mam praktycznie tak samo.Mam juz dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przed slubem inny byl? Nie jedzil z byle czym do mamusi? Widzialy galy co braly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
Dodam jeszcze. I jak rozmawiac zeby zaczal widziec potrzeby rodzinne. Takie jak czas ze mna czy z corka. Chociaz kolacje zeby jej dal. mowie nalej wody do wanny - Po co jutro sie mala wykapie.. Kapiesz sie dzis- nie. Daj malej jesc - A ty co to (mam ochote odpowiedzieć gowno) Wszystko jest na nie, na potem, na nie potrzeba. Ja musze wysztko wyblagac. jego matka nauczyła go tego wiszenia w telefonie telewizorze jest taki sam jak ona. a do tego tak jak ona ma d***e dzieci i w d***e rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po kiego zachodzilas w drugą ciążę z kims takim? Baby to sa jednak wybitnie głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co zdecydowalas sie na drugie dziecko z takim czlowiekiem?i po co sie z nim wiazałas w ogóle?Czegos takiego juz nie zmienisz,wybrałas maminsynka i maminsynka masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
wlasnie nie jezdzil twierdzil ze bedzie zyl inaczej niz oni, ze on to jest oh i ah. jego ojciec ma garaz i straszny tam syf. Pierdzielil ze u niego tak nie bedzie on bedzie dla dzieci i dla rodziny a w swoim garazu to bedzie mial porzadek poukladane to mu ostatnio powiedzialam ze do jego ojca do garazu to da sie samochodem wjechac a do jego to sie nawet na wlasnych nogach wejsc nie da. On mowil ze tak jak oni zyja to paranoja ze tak sie nie da zyc.. Jaki to on nie bedzie.. I jest TAKI SAM JAK ONI. przed slubem byl wogole innym czlowiekiem. Tylko jak czegosc chce to niebo i ziemnie postawi a milusi ze az do rany mozna przykladac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
Ja nie rozumiem tego waszego widzialy galy co braly.. A jak kogos maz bedzie bil to przed ślubem tez ją bil? sory ale stwierdzenie z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety widze po sobie, ze tez z wiekiem staje sie coraz bardziej podobna do rodzicow :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
Sory ale dziecko nie jest tu niczemu winne Tylko on. Jest leniwy i zawsze podawali mu na tacy. Do tego cholernie denerwuje mnie to ze nie da sobie nic powiedziec jak mamusia Tylko on i jego sie liczy. Przed ślubem byl energiczny, poukladany i to co mowil mija sie o 180° z faktycznym stanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne- nagle z dnia na dzień się zmienił, przestał pomagać przy dziecku itp. Weź Ty oczy mydlij sobie, nie nam. Kretynsko zaszlas w drugą ciążę, choć przy pierwszym dziecku masz zero zaangażowania ze strony męża, a teraz żale. Trzeba było się zastanowić nad wspólnym życiem trochę wczesniej- z jednym dzieckiem jest łatwiej odejść, niz z 2 małych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
malo tego przed slubem mieszkalismy razem wracal z pracy kapiel oczywiscie jadl kochanie moze wyjdziemy moze polezymy moze to moze tamto.. Moze ja dzisiaj uspie mała, moze ja pójdę z nia na spacer ty sie spokojnie ogarniesz. a teraz musze go prosic zeby sie umyl, chodzi w butach po domu.. wali mu z nog.. jak prosze idz umyj sie to z morda ze sie w sobote kąpal ale mamy PIĄTEK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicikiciskwew
wlasnie mylisz sie. Bardzo sie nia zajmowal nawet w nocy wstawal i chcial.. karmil ja, chodzil na spacer, nie kąpal (to bylo dla niego stresujace) ale usypial nosil.. a Teraz dziecko drze sie ja rozwieszajac na dworze ubrania slysze jak dziecko krzyczy zeby zapalił jej swiatlo w lazience. Zeszczala sie w majtki to zaczal drzec sie na nia ze co ona robi i jak ona sie zachowuje i wogole jest niedobra. paranoja. I nie mow mi jaki byl moj maz bo chyba lepiej wiem jaki byl a jaki jest teraz. Takze skoncz te swoje wywody ze jednego dnia sie zmienil. nie nie jednego zmienial sie przez jakis czas myslalam ze jest zmeczony i potrzebuje wiecej czasu dla siebie. Takze wypchaj sie z tym swoim wywodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie sie az tak nie zmieniaja. Albo udawal takiego dobrego albo ty wolalas w nim takiego widziec. Druga wersja jest mniej przyjemna dla Ciebie. Moze i faktycznie taki byl. A ty nic tylko narzekalas, krytykowalas, darlas sie i strzelalas fochy. No i on doszedl do wniosku ze tobie i tak nie mozna dogodzic to po co sie starac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże skąd ja to wszystko znam. Moj "ukochany" mąż jak ze mna zamieszkał to nawet pieniedzy nie dawał na dom, wracał z reklamówką piwa na wekend, ja byłam w ciąży, całą prawie wyprawkę kupiłam dziecku sama za swoje pieniądze. Nie powiem dziecko teraz wykąpie, jak jestem w pracy to z nią zostanie, gorzej z przygotowaniem jedzenia, gdyby nie moja mama to malutka głodna. W domu nic nie pomoze nawet trawnika nie skosi, nic kompletnie nic, kasy tez na nic nie chce dać, wszystko muszę wykrzyczeć, za to z rozkosza przysyła mi artykuły, że ja sie nad nim pastwie, ze się znęcam psychicznie, że go nie szanuje, jak mozna takiego za przeproszeniem lenia, skąpca, gnoja szanować za co? w końcu wywale go z domu, już nie mam siły.......... i nie piszcie ze widziały gały co brały, na szczęście więcej dzieci z nim nie mam, dom jest moj i mam dobra pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×