4 latek nie chce malować.

Mój 4 latek nie chce malować. Jak już to wychodzi to koszmarnie, lub zacznie i nie chce kończyć. Lubi natomiast rysować wszelkiego rodzaju labirynty (wymyśla je). Nożyczkami wycina bardzo dobrze, nawet kołka mu ładnie wychodzą. Po śladzie też daje radę, ale to malowanie to koszmar. Każdy jego rysunek chwalę, ale on i tak nie chce się dać namówić na malowanie następnego obrazka w następnym dniu. Najchętniej to w ręce by trzymał śrubokręt (wręcz profesjonalnie) i wszystko rozkręcał. Poza tym myślę że jest ok. bo sam nauczył sie czytać , liczyc w tym dodawać, odejmować. Pani w przedszkolu mówi, że jak nie zacznie malować, bo na to juz najwyższy czas to w szkole bedzie mial problem z kaligrafią. Co o tym myślicie?

to może cipkę poliże

Głodnemu chleb na myśli....

Ja tez mam taki sam problem.

Bo to jest mgr inżynier a nie bezrobotny artysta.

No i co z tego że będzie miał problem z kaligrafią. Kto w 21 wieku pisze ręcznie. Do niczego się mu piękny charakter pisma nie przyda w życiu. Daj dzieciakowi się bawić czym chce.