znacie kogos kto nie ma ubezpieczenia zdrowia?przeciez to zycie na bombie..

Nie wyobrazam sobie jak taka osoba żyje..ciągle strach i lek czy nie różną wypadku lub zapalenia wyrostka.. Pis oszukal tych ktorzy sie cieszyli ze bedzie powszechne ubezpieczenie zdrowotne..nigdy do tego nie dojdzie.zapewniam was.

Ja tak żyłam jakiś czas.

Co się martwisz o kogoś??? Pilnuj swojej du p y. Fałszywie się troszczysz o jakaś wyimaginowana postać czy chciałaś tylko trochę poukładać na forum i wymyśliłaś problem z tylka?

Teraz jest kara Jesli ktos za dlugo nie mial tego ubezpieczenia i nagle dostanie prace na umowe to musi poniesc kare za te lata bez ubezpieczenia i placic horrendalna kase.bo w NFZ rośnie wtedy dług jeśli więcej niż kilka lat nie miał ktoś ubezpieczenia zdrowia

nie, jeszcze wszyscy wykupują dodatkowe ubezpieczenia na opiekę medyczną o wyższym standardzie w różnych Luxmedach i podobnych

Jaka kara co ty za głupoty piszesz

Ja tak żyje bez ubezpieczenia nfz. Mam 140tys oszczędności i się nie boję. Jakaś tam operacja to do 5-10tys kosztuje. Lepiej tak niż płacić dobrowolnie 5tys rocznie i stać w kolejkach.

ja nie mam juz 1,5 roku. ZYCIE

To czemu nie zarejestrujecie się w bezrobociu? Wtedy bedziecie miec

dziś nie ma żadnej kary, NFZ uzależnia objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym (czyli takim że nawet bez pracy i up możesz płacić 400zl i mieć nfz bo np żyjesz z wynajmu mieszkania czy za seks) od wniesienia opłaty dodatkowej do około 10tys zł, a dycha to nie jest horendalna suma bez przesady

dziś bo wtedy trzeba tam chodzić a to kosztuje żetony czasu i nerwów

gość dziś To czemu nie zarejestrujecie się w bezrobociu? Wtedy bedziecie miec xxx Bo czasem baby z UP wysyłają na jakieś rozmowy o g...ne prace i marnują nam życie.

Ja place od kilkunastu lat swoje ubezpieczenie.Teraz ponad 400 zl za miesiac.

Jeśli ktoś jest biedny to jak najbardziej powinien rozważyć up jako bezrobotny ale ja mam oszczędności to szkoda mi czasu i energii.

14:45 jakby cie ratowali z wyoadku i podtrzymywali na aparaturze podtrzymujacej zycie to by ci te 140 braklo, rodzina by sie nie wyplacila.

martw się o siebie

dziś w punkt, właśnie dlatego wolę mieć oszczędności w gotówce zamiast nfz z up, jak bym miał co chwila chodzić i odmawiać pracy to bym popadł w depresję

Ja przez 2 lata nie placilam,to jak chcialam wstapic do NFZ musialam zaplacic ponad 2 tys.zl,inaczej by mnie nie przyjeli na prywatne ubezpieczenie.No,ale to bylo kilkanascie lat temu.Place do tej pory,ale teraz nie wiem ,jak jest.

dziś spokojnie będzie więcej a nie żyje ryzykownie, zawsze jest ryzyko że nawet na nfz cie nie uratuja, wtedy hajs to najmniejszy problem

wiesz ile kosztuje na dobe bycie podłączonym do takiego sprzetu? wiadomo ze nikt nie ryzykuje, ale np o wypadek na ulicy nie trudno. PS i operacja nie kosztuje 5 tys zl.....

Ja nie mam ;) mam 21 lat i 0 oszczędności

dziś dla mnie 400 to za dużo z lokat mam 300 bo super państwo pomogło frankowiczom i zamiast 900mc (pamiętam lokaty rentierskie w nawet w banku pocztowym na 7% netto) mam 300zl bo dają 3% brutto...

Nie zarejstruje sie na bezroboviu bo juz tam bylam i ofert pracy maja tyle ze na drugi dzien moge podjac prace a ich nie interesuje ze mam małe dzieci, nie ich problem. Nie mam meza. Rodziny tez nie mam zeby ktos mi sie zajał dziecmi. tak wiem trzeba było myslec z kim sobie dzieci zrobiłas :p dopiero od wrzesnia jak sie dostana do zlobka bede mogla isc do pracy.

dziś ja patrzyłem operacje cennik bez NFZ w szpitalu z nfz kiedyś to większość średnio 5 kosztowała góra do 10. Z tego co ja czytałem jeden dzień tysiąc złotych. Moje ryzyko dlatego mało z domu też wychodzę. W USA nie ma nfz i ludzie żyją często tatuluja sobie na ciele napis by ich nie ratowano bo nie chcą długów mieć.

dziś mieli wprowadzić darmowe bezwarunkowo, to z urzędu pracy nie jest za darmo, trzeba tam chodzić i w ogóle

Znam. Nie wiem jak dlugo juz ta osoba zyje bez NFZ. Pracuje na czarno, bo ma komornika od dobrych kilku lat.

dziś ja też nie chcę pracy musiał bym chodzić i odmawiać a więc i tak bym stracił to ubezpieczenie, 400 gdybym miał płacić to już wolę otworzyć firmę i odliczać nfz od podatku a przypadku okazji próbować zarobić jak najwięcej pieniędzy, trzecie wyjście to według mnie oszczędności, ale wtedy nawet na zielonym świetle strach jest, są ubezpieczenia od nieszczęsliwego wypadku ale ja aż tak się nie boję jak ta od komentarzy wyżej żeby to płacić

Nie prowadzę samochodu, nie jeżdżę na narty, unikam zagrożeń typu przechodzenie bez pasów i świateł, sport. Od pół dekady nie mam nfz. Ale też mam oszczędności.

Swoją drogą co jest większym życiem na bombie nfz życie na wynajmie bez oszczędności czy bez NFZ w mieszkaniu na własność z 140tys oszczędności? Mi prywatnio za kasę wezmą na stół od ręki a ty poczekasz dwa lata na termin.

dziś głupoty piszesz czytałem na blogu historie wypadek w górach polamany helikopter i chyba na polskie z 55-70tys rachunek aż do wyjścia wystawili. A jak dostaniesz raka to nfz i tak ci nie miliona złotych na terapię w Niemczech czy USA. Będziesz zebrać na się pomaga i prawdopodobnie umrzesz jeśli nie jesteś ładna dziewczyna.