inteligentna szmata zaczęła się łasić do bandy czterech prostaków a na mnie nawe

nawet nie zwrociła uwagi Wysoka szczupła blondynka o falowanych włosach, siedząca w pociągu z oczami wpatrzonymi w książkę uczyła się czegoś. Typ intelektualistki na pierwszy rzut oka w okularach. Ja wysoki blondyn z modną fryzurą, pokaźną muskulaturą i atrakcyjną opalenizną, równiez w okularach i rónież czytałem, wiedźmina Sapkowskiego. Siedzielismy na przeciw siebie a obok nas banda czterech niewyrostkow moze z 3 technikum, wulgarny język, trywialne tematy do rozmow, w wiekszosci plotki. Okazało się że akurat mówili coś o jak się okazało jej kuzynce więc postanowiła się wtrącić do rozmowy. Chwila nie minęła a już na dłuższym postoju na stacji paliła z nimi papierosy, przedstawili się sobie itd jeszcze tylko czekałem aż poprosi ich o nr telefonów tak się zaczęła do nich łasić mając takiego przystojnego, muskularnego i oczytanego intelektualistę przed sobą wybrała tą swołocz. A taka inteligentna z wyglądu

Aha i dlatego zaraz szma/ta ? Reprezentujesz ten sam poziom co ta "swolocz",ktora tak gardzisz.

Ja używam bardziej elokwentnego języka a szmata ja nazwałem bo jak mam nazwać kogoś kto tak się zaczął łasić do takiego prostactwa. Słyszała ich język, mogła tylko wtrącić że rozmawiają o jej kuzynce więc niech zważają na słowa a nie od razu się z nimi zapoznawać i jeszcze papierosy palić. z taką chołotą. A może imponowało jej to że używają agresywnych słów i jadą we czwórkę tacy silni a ja jak taki osamotniony bidulek