spotkać się z nim czy nie?

chłopak zostawił mnie 2 miesiące temu bez slowa,powoli godziłam się z myślą, że nie będziemy już razem, a dziś rano napisał, czy chce się spotkać.(chociaż celu mi nie wyjaśnił). Dodam, że te 2 miesiące temu to ja prosiłam o spotkanie, żeby wyjaśnić całą sprawę. wtedy mnie olał. nie wiem jak mam zareagować.. podpowie ktoś?

Pewnie z inną laska mu nie wyszło a Ty jesteś dla niego kołem ratunkowym tak to dla mnie wygląda :) z ciekawości możesz pójść dowiedzieć się czego chce. Ale drugiej szansy bym mu nie dawała. Wyszumiał się więc kląć dziada.

08.39 dokładnie. Będziesz jego kołem zapasowym do seksu, bo pewnie go jaja zaswedzialy a innych opcji nie ma akurat. Nie bądź głupia! Ktoś kto w ten sposób odchodzi niewart jest spluniecia. Ja bym mu dala nauczke- umówiła się a potem go wystawiła. On zacznie dzwonić pewnie a Ty nie odbieraj, nie odpisuj, OLEJ tak jak on kiedyś Ciebie olal. Pokazesz ze nie jesteś naiwna gąska i będziesz miała satysfakcję ;) a jego zaboli ego.

zaproponowałam termin, pierw się zgodził, później zaczął kręcić i w koncu wyszło, że się z kimś umówił. Odpowiedziałam, że sorry w takim razie nie ma sensu kombinować, a ja i tak nie mam mu już nic do powiedzenia. nie będę się do niego dostosowywać... co za gbur...

up.. przez ten spam.. może jeszcze ktoś odpowie :(