Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DoggMachine

Porada

Polecane posty

Gość DoggMachine

Cześć, mam 23 lata i chciałbym się poradzić kogoś całkiem anonimowego w mojej sprawie, bo sam nie bardzo potrafie na nią trzeźwo spojrzeć. Byłem z dziewczyną ponad 3 lata, mieliśmy swoje wzloty i upadki jak to w każdym związku. Po 2,5 roku zrobiło się tak zwyczajnie, jakoś bez fajerwerków, ale ja wiedziałem dobrze, że to ta dziewczyna i pomimo tego że studiuje kawałek od niej, to zawsze chcę wrócić do niej. Ona nie lubiła trochę tej nudy, zaczęła wychodzić ze znajomymi tu i tam, nigdy się o to nie złościłem, przecież to naturalne. I poznała jego, zaczęli rozmawiać, spotykać się na uczelni, bo studiowali na jednej, niby kolega lae jednak jak się później okazało, pokazał jej że ktoś może się nią interesować znowu tak jak ja jakiś czas temu. Zaczęło się nam nie układać, zaczęły się kłotnie i po pewnym czasie powiedziała że ona nie wie czy chce być obecnie z kimś. Zaakceptowałem to, aczkolwiek zaoblało mnie to okropnie. Zbliżał się bal studenta, teoretycznie byliśmy razem, ale ona nadal się wahała co zrobić. Powiedziała że chciałaby sie przekonać jak to jest nie być ze mną i że chciałaby ten bal spędzić sama, aczkolwiek wyglądało by to tak, że byłaby z nim, bo też miał tam być. Powiedziałem, że może iść z jakimś swoim przyjacielem, ale jeżeli pójdzie z nim będzie to koniec. Dwa tygodnie przez balem, zadzwoniła i powiedziała że lepiej będzie jak się rozstaniemy. Byłem wtedy już z tym pogodzony wiec przyjąłem to dosyć spokojnie. Następnego dnia miała urodziny, pojechałem z wcześniej kupionym prezentem i chciałem się pożegnać tak po prostu, wiele dla mnie zawsze znaczyła. Rozpłakała się i powiedziała że to wielki błąd, że przeprasza i że chciałaby żebyśmy poszli razem na ten bal. Zgodziłem się, aczkolwiek czułem że nadal coś jest nie tak. Na balu upiła się okropnie i zobaczyłem ją z nim, całowała się z nim na środku sali, wziąłem swoje rzeczy i wyszedłem. Tydzień po tym przyjechała do mnie, przeprosiła, płakała i chciała to naprawić, ustalilismy że zobaczymy jak się to potoczy. Po miesiącu sztucznych spotkań, powiedziałem że to nie wypali, bo za bardzo mnie to po prostu bolało. 5 miesięcy później związałem się z inną kobieta, odpowiada mi całkowicie, ale.. Na dźwięk piosenek, których razem słuchaliśmy, miejsc gdzie byliśmy po prostu to wraca i wiem że ona nadal jestw moim sercu i tylko ona. Rozum podpowiada żeby to olać i że to przejdzie, ale mam też wrażenie że nigdy się drugi raz już tak nie zakocham, że to było tylko raz i nigdy na nikogo tak już nie będe patrzył jak na nią. Ona teraz czeka, dostałem wiadomość że jeżeli kiedykolwiek będę chciał się spotkać to drzwi mam otwarte. I nie wiem co zrobić, bo każdego dnia ciągnie mnie do niej, chociaż głowa podpowiada że nikt mi nie zadał tyle bólu co ona i że cięzko będzie jej zaufać znowu. Nie chcę też krzywdzić mojej obecniej partnerki bo po prostu na to nie zasługuje, poznaliśmy się w czasie, w którym chyba chciałem jakoś wypełnić ta lukę. Jeżeli ktoś by mógł chłodno ocenić sytuacje i podpowiedzieć co mogę zrobić to byłbym wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niezly z ciebie eseista...heeeeeeeeeeeCo prawda nie chce sie czytac tak dlugich poczatkow.Wieje nuda juz na poczatku.Dalej nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze rzuć obecna partnerkę bo traktujesz ja tak jak tamta ciebie. Jest dopluki nie trafi się nikt lepszy. A tamta jak się nie otrzasniesz zniszczy ci życie, będzie zawsze dawać ci nadzieję a ty będziesz do niej wzdychał, jeśli ty nie umiesz się odkochać i uciąć kontakt to zrób tak by ona cię nie chciała znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nie o taką radę Ci chodzi ale przeczytałam od początku do końca i powiem Ci tak, że ja bym całkowicie zerwała znajomość z tą pierwszą dziewczyną (z tą z którą byłeś 3 lata i na tym balu). Ona sama nie wie czego chce. Niby chciałaby być z Tobą ale po kilku latach wdarła się rutyna i normalność i ona szuka czegoś nowego i chce przeżyć jeszcze raz to samo co było na początku z Tobą. Tak się niestety nie da bo trzeba by było zmieniać partnera co 2-3 lata. Z tamtym kolegą z uczelni też długo nie będzie i zrobi mu to samo. Ty jak do Niej wrócisz będziesz ciągle podejrzliwy i tak się pomęczysz jakiś czas aż sam stwierdzisz, że do widzenia i koniec. Tylko po co się męczyć kolejne miesiące czy lata i bać się czy Ci takiego numeru znowu nie wywinie. Jeśli ona lawiruje pomiędzy 2 facetami to tak naprawdę żadnego nie kocha i tyle. I najlepiej uciąć znajomość na tym etapie, powiedzieć do widzenia, skasować numer telefon, zablokować go, żeby nie było kontaktu, usunąć ze znajomych jak masz na portalu społecznościowym, najlepiej zablokować i nie mieć o Niej żadnych wiadomości. A z tą dziewczyną, z którą obecnie jesteś to jesteś niestety nieuczciwy. Jak jej nie kochasz to jej to po prostu powiedz. Chyba, że się spotykacie tylko to się dalej spotykajcie ale jej niczego nie obiecuj bo to bez sensu. Chyba, że czujesz, że związki na razie nie są dla Ciebie to po prostu jej to powiedz i na razie odpuść sobie jakiekolwiek znajomości i wychodź ze znajomymi z uczelni tak żebyś nie siedział sam w domu i nie rozmyślał o byłej. Czasami trzeba postawić wszystko na jedną kartę. I albo rzucasz byłą całkowicie i wkręcasz się na maksa w relacje z obecną dziewczyną. Albo rzucasz obecną dziewczynę i wracasz do byłej (co dla mnie nie ma sensu). Sam zdecyduj! :) powodzenia Wiem, że jest ciężko ale da się to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była jak by wrócili do siebie wie że jak będą nudy to może skończyć się zabawić z innym bo on i tak jej wybaczy i przyjmie i tak cyklicznie. Niestety z doświadczenia wiem że trudno jest uciąć kontakt jak się jeszcze coś czuję a tamta sama co jakiś czas się pojawia. Byłe zawsze pojawiają się gdy zaczynasz się z kimś spotykać i to z natarczywością by udowodnić sobie że są lepsze i polechtać własne ego. Spróbuj ją wtedy olać to dopiero będzie się kleić. Mi się udało przypadkiem, wkręciła się na imprezę domowke gdzie byłem z nowo poznana panną, oczywiście zaczęła podchody, jak ją olałem zaczęła się kleić i mówić o sexie, jak nam było dobrze i takie tam. Trochę wypiła i poszła na całość, nawet nie zauważyła że nowo poznana panna dawno zniknęła. Byłem na nią wkurzony i żadne el romantiko , chciała to ja przeleciałem tak by kilka osób to widziało i potraktowałem jak worek na spermę, już więcej jej nie widziałem a było to ponad 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za odpowiedzi. Co do obecnej dziewczyny to ona wie że to była moja wielka miłość i jesteśmy razem, ale też doskonale wie że to nei działa tak że się odkochuje w miesiąc i zakochuje w kolejny. a co do ex, ona urwała kontakt z tamtym gościem po tym balu, szczerze o tym porozmawialiśmy. Nie jest natarczywa ani nic z tych rzeczy, przyjeła to że ja nie chcę i dała spokój. Moze próbuje ją usprawiedliwić bo sam miałem taki czas, w którym spotkałem się pare razy z dziewczyną ktora mi się podobała, co prawda do niczego nie doszło, ale to i tak nie było fair, ale po 2/3 spotkaniach juz wiedziałem że jest już ktoś do kogo ja chcę wracać i że to raczej z mojej strony na całe życie. Jej zajeło to dłużej i z innym skutkiem, ale może czasem taki zimny kubeł wody coś uświadamia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ex nie stworzycie udanego związku. Poboli ale w końcu przestanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×