Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja koleżanka oddała roczne dziecko do żłobka, mimo, że nie pracuje !

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Cofnij się o więcej niż 10 lat wstecz, porozmawiaj ze swoją prababcią jeśli możesz (ja mogłam) to się dowiesz. że parędziesiąt lat temu "żłobki" były tworzone spontanicznie. Wieś szła na żniwa, i niemowlaki były zostawiane pod opieką niezdolnych do pracy starszych i "pomagających" im kilkulatków. Babcie najczęściej same pracowały, z maluchami zostawało starsze rodzeństwo i pradziadek/prababcia/sąsiadka inwalidka etc. W miastach to samo. Chyba, że masz na myśli arystokrację, ale tam też matka w wychowaniu dzieci nie brała udziału, ba, nawet dużo mniej niż plebs, bo chłopki chociaż karmiły własną piersią a nie przez mamki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Moja babcia wychowała troje dzieci i żadne w takim "żłobku" nie spędzały czasu. Babcia nie była arystokratką, ale miała ukończone szkoły i znała dobrze dwa obce języki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś I twoja babcia nie prala recznie, nie gotowala pieluch i poscieli, nie szorowala podlogi, nie bielila wapnem mieszkania, nie gotowala etc. A jak juz to jej to zajmowalo przycisniecie guzika, jak dzis tobie? I ile miala wtedy czasu dla dzieci miedzy praniem ich pieluch, posilkami od zera, bieganiem za kazdym zakupem et c. Ty wiecej czasu dziennie spedzasz na kafe niz ona miala dla wszytkich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie bieliła wapnem mieszkania :) A dzieci towarzyszyły jej w zajęciach. To bardziej rozwijające niż siedzenie samemu w żłobkowym kącie i popłakiwanie, albo gapienie się na obce dzieci, które są tłem. Uczestniczenie w pracach domowych to dla dziecka frajda. Mama nie raz to wspomina. Miała jeszcze swoją mamę, a moją prababcię, która mieszkała z nimi. Ale rozumiem, że musisz wiedzieć lepiej ile moja babcia spędzała czasu z dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej nie zrobila aborcji to jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia ‎20‎.‎05‎.‎2018 o 00:58, Gość gość napisał:

22;52 Oczywiscie ze bawia sie obok siebie. Dopiero w 4 roku zycia dzieci zaczynaja bawic sie ze sobą...i dopiero wtedy potrzebujs rówieśników.

Co Ty gadasz... Jak miałam cztery lata, zaczęłam sama wychodzić na podwórko, byłam samodzielna i czułam się dorosła. A z innymi dziećmi i w towarzystwie kogoś dorosłego bawiłam się już od bardzo dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niektóre kobiety potrzebują odpoczynku od dziecka ,chociaż na te trzy-cztery godziny, jak ja mam zostawić dziecko z jedną babcią czy z drugą bo jadę na przykład do lekarza czy na wywiadówkę to nie mogę się na niczym skupić bo myślę co synek robi czy nic mu się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Historyczka

Wróciłam do pracy po 9 miesiącach, na pół etatu, ale dziecko jest wtedy z moim ojcem. Niedawno stracił pracę, więc ma czas, a ja mu płacę i zatrudniłam go legalnie, żeby miał składki oplacone. Gdybym miała inną sytuację to nie wrocilabym do pracy, moja córka w tym wieku była dla mnie za mała, by iść do żłobka. Ale to moje zdanie i moje dziecko, niech każdy żyje jak chce.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×