Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy mąż staje po stronie swojej matki a nie mojej...moja historia

Polecane posty

Gość gość

wczoraj byliśmy u teściów pisąłam tutaj juz wcześniej ale nie mogę znajśćtematu ale był o tym że córka wymusza noszenie płaczem i że teściowa robi z nią co chce... może ktoś kojarzy ale wracając do tematu teściowa nosziła chwilę córkę coś upadło córce na podłogę wiec się schyliła teściowa po to i powiedziałm żeby puściła ją na podłogę bo ma nogi by raczkować to ta to jest jej kochana wnusia i musi ją nosić to powiedziałm że niech inaczej się nią zajmie wezmie gazetę i niech jej czyta a nie nosi a ja potem mam się z nia wieczorami męczyć bo nie chce spać tylko na ręce... ta jak na mnie naskoczyła boże musiałam się bronić a ja jak mam co na myśli to i na jezyku nie pyskowałam jej tylko się broniłam teść z tą babaą że ja nie umiem wychowywać dziecka że ja pojęcia nie mam jak ma się chować dziecko wiec zabrałam córkę i wyszłam na dwór ale że mąż chciał ją przytulić to ją mu dąłam a ta idiotka mnie złapała za kucyka i wyklinała i wyganiała z domu już miałąm dać jej w ten ryj już ręka mi sama chodziła... całeżycie się wtrącają 1,5 roku bo oni mają prawo bo to jest uch wnuczka i ich syn tak mi wczoraj powiedziała bo ja nie mam pojęcia ożyciu i o dzieciach nie raz mi mówili że jestem głupia bo biorę dziecko w mróz i w deszcz na dwór ale się uśmiechnęłam i robiłam swoje ale mąż z tym nic... zawsze stal za nimi teraz powiedział mi że jak ich nie przeproszę to będzie zle ja mam ich przepraszać ? chyba go pogięło za to że mnie wyzywała ? owszem też jej pyskowąłam po po prostu sie broniłam a teraz wiem że powinnam wyjść na dwór razem z córką powiedziałam męzowi że nie przeproszę ich bo to ona zaczęła ja tylko móiłam żeby córkę położyła na podłodzę i córka sama się sunęła po kolanach na podłogę powieziałm im że nic go nie nauczyli że nawet po sobie talerza nie sprzątnie to usłyszłąm że od tego jestem że powinnam się wstydzić że on ściele łóżko bo on pracuje i ze jestem zwyklym gownem i smieciem i powinien mnie zostawic... on teraz spakował rzeczy i pojechał... do nich bo powiedział że nie będę się przejmować głupotami bo mam ważniejsze sprawy na głowie przepraszam że tak byle jak napisałam ale jestem cała w nerwach i jeszcze córka mi się pcha do klawiatury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję. Z opisu widać , że byłaś tylko inkubatorem na dziecko, nic więcej. Teściowie to tesciowie ale jeżeli mąż nie ma szacunku to dak sobie na luz.JeJedno dziecko to noe tragedia, ja mam 2 i tez bym chciała odejść od męża , ale chyba pod most bym poszła. Jeżeli sytuacja finansowa pozwala Ci by odejść od niego to noe warto tracić godności na śmiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,chcesz coś przekazać? to naucz się pisać,używaj interpunkcji.Tego gniota nie da się czytać a i zrozumieć trudno,nie wysiliłaś się a emocje nie mają nic z tym wspólnego,nie umiesz pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chora rodzinka. A facet p***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×