Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam świadkiem jak przedszkolanka wydzierała się na dzieci co z tym zrobić

Polecane posty

Gość gość

Witam, Jestem tutaj ponieważ nurtuje mnie jedna sptawa... Kiedy poszłam do przedszkola odebrać syna, słyszałam jak pani przedszkolanka okropnie GŁOŚNO mówi do dziecka i straszy go telefonem do rodziców. Mój syn wspominał mi, że często pani straszy ich telefonem do rodziców. Inna sytuacja to krzyczenie z odległości dość bliskiej, niemal "twarzą w twarz" i straszenie że powie się o wszystkim rodzicom. Obie sytuacje niestety mnie przeraziły. Osoba, która widziała jak babka wrzeszczy na dziecko zastraszając też była w szoku. Zwróciłam uwagę.. Nie jestem przewrażliwioną mamą wychuchanego jedynaka, po prostu i nie krzyczymy z mężem na niego. Nie mogę znieść myśli, że pedagog sobie na to pozwala. Rozumiem, że nerwy mogą puścić mając sporą grupę dzieci ale są inne metody zwracania uwagi dziecku. Przeraża mnie fakt, że takie pokrzykiwania i straszenie mogą źle wpłynąć na dzieciaki. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początek porozmawiaj z dyrekcją. Ja kiedyś byłam świadkiem podobngo zachowania pani ze żłobka. Dziecko nic nie robiło złego, po prostu popłakiwało, nawet nie jakoś głośno (może zatęskniło?), więc od razu pani zaczeła je straszyć telefonem do rodziców i mówić głośbym tonem, że będzie miało w domu karę za to, że płacze. Nie odpuszczaj, na początek idź do dyrekcji i opisz sytuację, wskaż drigiego świadka skoro jest i powiedz o swoich niepokojach związanych z tą sytuacją. Dzieci nie chodzą do przedszkola po tom, by nabawić się nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mówi 5, 10 raz ustawcie sie a dzieciaki rozwydrzone i niewychowane robią co chcą i maja ja gdzieś to musi w końcu krzyknąć by ja usłyszeli!!! Przyjdź na chociaż jedna godzinę do szkoły lib przedszkola i ogarnij dzisiejsze dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Idź i stan chociaż pod drzwiami na cały dzień ich zajęć i dopiero wtedy idź i pisz skargi Po za tym masz prawo siedzieć na zajęciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdz do grupy 20kilkoosobowej, sa dzieci grzeczne ale sa dzieci tak paskudne ze az szkoda gadac, to myslisz ze jak gowniar, rozwala zajecia albo jest niegrzeczny to pani go bedzie glasakac po glowie? przecież dziecko trzeba ustawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:45 I naprawdę myślisz, że krzyk pomoże? A wiesz, że jak pani krzyknie dwa razy, to dziecko za trzecim razem ma jej krzyk w d....? I co wtedy? idąc Twoim tokiem myślenia ma dziecko uderzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:04 to co proponujesz na takiego gowniarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Na grzeczne dzieci na pewno nie krzyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo przedkszolanki to najgorszy rodzaj ludzi, wieśniary obrzydliwe nie ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem czy jak w pracy zrobicie coś żle to szef krzyczy na was? Albo mąz w domu jak nie robicie tego czego on chce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedszkolanki to byly w PRLu, wiesniary. Teraz w przedszkolach sa nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko niektóre dzieci tak bardzo rozwalają system, rozrabiają, straszą, biją inne dzieci, że czasem dopiero darcie pomaga, bo mówienie łagodnym tonem na nie kompletnie nie działa. Także lepiej by było abyś miała lepszą świadomość zaistnienia okoliczności tego darcia zanim te kobietę ocenisz. Nie wiem czy wiesz ale nie można sobie pozwalać np. na przemoc dzieci względem dzieci. Spokojna rozmowa na takie największe ancymonki często kompletnie nie działa. Oczywiście mamuśki takich gagatków będą dziecko wybielać, obchodzić się z nim jak z jajkiem. To nic że zatruwa innym życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat ma dwie córki, to bliźnięta i jak im sie włączy tryb ganiania po pokoju i wariowania, przez co mogą rozbić coś, wylać lub zagrażać swojemu bezpieczeństwu to na spokojne zwracania uwagi to jest totalny brak reakcji co mnie okropnie denerwuje. Dzieci te kompletnie nie słuchają. Dopiero jak zejdzie bratowa sie zacznie wydzierać na cały dom to ostatecznie wtedy sie uspokajają, choć i tak też nie widzę w ich twarzach, żeby sie tym specjalnie przejmowały. Mają wywalone na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani mojego syna ciagnela dzieci ( te niegrzeczne ) za uszy. Widzialam to i syn tez mowil , ze tak robi ale on akurat był grzeczny wiec nie widziałam problemu. Jak taki bachor jest niedobry to go przedszkolanka musi ustawić do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co proponuję? Starą jak świat metodę stawiania w kącie. Czas na uspokojenie się dziecka i uspokojenie nauczycielki. Taki karny jeżyk z PRL-u. W domu to może nie działać, ale w przedszkolu, gdy wszystkie dzieci się bawią, lub robią coś ciekawego, a to jedno niegrzeczne musi stać w kącie to jest dla niego nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokladnie, pracowalam jako lektor w przedszkolach i niektore dzieci byly takie, ze wspolczulam tym nauczycielkom, ze musza z nimi cały dzien siedzieć. Ja sie cieszylam jak po pol godzinie wychodziłam albo jak taki co rozrabia (chociaż to malo powiedziane) byl nieobecny. Naprawdę nie zna sie specyfiki zawodu dopoki sie w tym nie zacznie pracowac. Niektore dzieci sa takie, ze jak im sie uwagę zwraca, to potrafią pokazac jezyk, smiac sie, powiedziec mam to w dopie albo rzucac sie po dywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside powinnas sie raczej zainteresowac dlaczego pani tak mowi, co dziecko robi, a nie czepiac sie Bogu ducha winnej nauczycielki. Babka straszy rodzicami, bo normalny rodzic jest autorytetem dla swojego dziecka, chyba ze niektorzy nie sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem bardzo spokojną i miłą osobą. Odkąd pracuje z dziećmi (wiek szkolny) parę razy straciłam cierpliwość i wydarlam się, pierwszy raz w życiu . Niestety, dzieci potrafią wyzwolić agresję. Niektóre dzieci nie mają stawianych w domu żadnych granic i nie rozumieją że czasem nie wszystko będzie tak jak chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Pani mojego syna ciagnela dzieci ( te niegrzeczne ) za uszy. Widzialam to i syn tez mowil , ze tak robi ale on akurat był grzeczny wiec nie widziałam problemu. Jak taki bachor jest niedobry to go przedszkolanka musi ustawić do pionu xxxxxxxxxxxxx nie jesteś matką , kreujesz się na matkę ciebie trzeba dobrze pociągnąć za uszy to może rozum wróci na swoje miejsce wyrośnięty bachorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha stanie w kacie?? bo taki gagatek ktory sie nie slucha pojdzie i grzecznie bedzie stał w kacie za kare hahahha padłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co proponuję? Starą jak świat metodę stawiania w kącie. Czas na uspokojenie się dziecka i uspokojenie nauczycielki. Taki karny jeżyk z PRL-u. W domu to może nie działać, ale w przedszkolu, gdy wszystkie dzieci się bawią, lub robią coś ciekawego, a to jedno niegrzeczne musi stać w kącie to jest dla niego nauczka. " Tylko pytanie czy taki mały skurczybyk w takim kącie ustoi, czy nie będzie z niego uciekał. Zacznijmy od tego że za PRLu dzieci były uczone szacunku do osób dorosłych, a do nauczycieli to już szczególnie. Dzisiaj już nie ma czegoś takiego. To dzisiejsze matki te dzieci tego uczą, że nauczyciel to nic nie znaczący sługa, a z dzieckiem obchodzą się jak z jajkiem. Potem przez takie statystyczne dzisiejsze matki dziecko w przedszkolu, a potem w szkole nie zachowuje się jak należy, jest nieusłuchliwe, wariuje, bije inne spokojniejsze dzieci, które mają lęki, boją sie chodzić do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta co kaze dziecko do kata stawiać nie ma pojecia o pracy w przedszkolu. jakby ci goeniarz jezyk wystawial, rzucal sie po podłodze albo zwyczajnie powiedzial ze w zadnym kacie stac nie będzie to ciekawe co bys zrobila. Czekam na odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie stał, a jeżeli nie, to takiego gagatka odprowadza się (na pewien czas)do innej grupy i wtedy siedzi tam sam (panie i dzieci z innej grupy "niby" nie zwracają na niego uwagi). Tak robi nauczycielka w grupie mojego dziecka i to działa. Nie trzeba się drzeć i szantażować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś widziałam jak nauczycielka wydzierala się na pierwszaka. Patrzyłam z boku, nie widziała mnie. W mojej ocenie dziecko nic złego nie robiło. Bawiło się, skakalo, było radosne. Ją zawsze widzę z zkwaszona miną i pewnie to ją najbardziej irytowalo. Wredne babsko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:13 uwierz ze sa takie dzieci co stac nie beda, obojętnie czy w swojej czy w innej grupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:13 Wiesz ze jest to prawnie zabronione? Jeśli coś sobie dziecko zrobi w innej grupie to odpowiedzą za to wszyscy bo ono ma gdzie i z kim przebywać. Nawet szanowna mamusia może wnieść skarge za takie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkolanki to ścierwa nie ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s****wo to twoj bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bachor nie wychowany to jak mu mogła przemówić do tego pustego łba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.49 Staeianie w kącie. Jasne. U nas pani w przedszkolu raz postawiła największą lobuziare w kącie, bo dziewczynka była niegrzeczna. Wiesz jak zareagowała mama tej dziewczynki na drugi dzień? Przyszła że skarga, że ona sobie nie życzy, aby jej córkę stawiać w kącie. Ze jeżeli jest niegrzeczna pani ma powiedzieć jej, czyli mamie że dziecko było niegrzeczne, wtedy będzie miała karę w domu. Serio, sama słyszałam jak ta mama tak mówiła do pani przedszkolanki. Ze sobie nie życzy, jej córka nie będzie stała w kącie. A moja córka mówiła, że potem ta mała śmiała się i opowiadała koleżankom, że mama w domu i tak jej nigdy kary nie daje. Swiat nie jest różowy, rodzice są różni. Jedni nie pozwalają na podnoszenie głosu na dziecko, inni na postawienie w kącie. A nauczycielka musi przecież jakoś tą grupę dzieci ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×