Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jesteście po prostu sknerami i na nic głupie tłumaczenia, że nie macie kasy

Polecane posty

Gość gość

Dajecie kijowe prezenty za kilka złotych na chrzty i komunie o ślubach nie wspominając i tłumaczycie, że was nie stać. Nikt wam w to nie uwierzy, bo zaraz polecicie do sklepu po nowe buty. A najbliższej rodzinie żałujecie kilka stówek raz w życiu. Współczuję waszym rodzinom, jesteście zwykłymi egoistkami. Jak patrzę na te tematy, że poduszka na chrzest bratanicy, to aż nie wierzę. To może dać jakaś ciotka piąta woda po kisielu, a nie bliska rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzina to nie sponsorzy. Co, czyżby Dżesika nie dostała tyle kasy co sobie zaplanowałaś i komunia się nie zwróciła talerzanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie sponsorzy. Nie mówię, że to jest obowiązek, bo nie jest, ale jak ktoś ma odrobinę empatii i kocha bliska rodzinę, to nie myśli tylko i wyłącznie o swoich przyjemnościach. Ale karma wraca nie martwcie się sknery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma mnie w d***e cały okrągły rok to nie mam zamiaru sponsorowac cudzego dzieciaka i dawać żeby się "zwróciło ". Czy ktoś mi pomoże jak zachoruje albo strace pracę???? Jeszcze 500 -1000 zł na komunię. A potem na Facebooku po komunii zdjęcia z wycieczek a matka co rusz w nowych ciuchach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak raz dasz komus pare stow idiotko, to nie oznacza ze od razu jestes sponsorka. Sprawdz debilko co to znaczy sponsoring. Sponsorka sie znalazla od siedmiu bolesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to z mężem wczoraj dałam 600 na komunię u kuzynki męża i co? Impreza trwała ok5 godzin, jedno danie cieple i nawet kieliszka alkoholu nie było. Aż chciałam odebrać kopertę żeby połowę wyjąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dałem nic, samemu mi brakuje mam 140tys a chciałbym milion złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie.. ja mam już dość. Tym rodzicom się już we łbach poprzewracało. Nie mieszkam w tej samej miejscowości co rodzeństwo partnera i moje, ale za każdym razem kiedy sie widzimy dzieciaki dostają coś skłodkiego, kasę, prezenty. I tak będzie pewnie aż wyrosną. Zgadza się, komunia jest raz, ale co roku urodziny, święta, kuwa imieniny i inne brednie i za każdym razem DEJ, DEJ, DEJ!!!! Madki, to jest wasz z****** obowiązek sponsorować swoje dzieci i gowno nas obchodzi, co wy byście chciały dostać. Wasz dzieciak = wasz problem. Waszą bronią jest "obgadanie", ale mało kogo już to obchodzi, więc wolę być uznana za sknerę i pójść sobie kupić następnego dnia coś drogiego, od tak dla siebie, niż spełniać wasze chore wymogi. Do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:07 Dlaczego ktoś ma dawać aż tyle twoim dzieciom? Jakieś wyjątkowe są? Każdy da to co uważa za słuszne. W d***e ci się poprzewracalo. Wolałabym dać naprawdę potrzebującym niż takiej roszczeniowej babie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 ja tak wyjęłam z koperty 500 zł i zostawiłam 300 zł w dniu ślubu kolegi męża i taka kopertę dałam. Pojechaliśmy na ślub 320 km, na miejscu okazało się ze zabrakło dla nas miejsca w domkach przy sali ślubnej i para młoda umieściła nas w budynku PRLowskich kolonii dla dzieciaków. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie fakt, ze ten ośrodek był 20 min jazdy samochodem od sali ślubnej plus para młoda umieściła mnie i męża w pokoju z jakimś mężczyzna. A reszta pokoi ośrodka była wolna. Koszt nocy to był 40 zł. Oczywiście rano bez śniadania ruszyliśmy. Za ta kase kupiłam ładne narzuty na kanapę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ja też, ostatnio mi siostrzeniec wyskoczył bym mu kartę graficzną do komputera kupił... Sam mam komputer dziesięcioletni i jakoś żyję. W tyłku się przewraca. Gdybym miał kupić to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stac mnie na prezenty, ale uwazam, ze chrzty i komunie powinny byc uroczystoscia religijna, skromna, a nie komercją. Kosciól dawno zapomnial o skromnosci, nie mam zamiary uczestniczyc w tym zakłamaniu,nie chrzcze i nie dam do komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o tym mowa sobie i sobie wszystko egoiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że sobie. Jeśli tak ci zależy na wygodach o prezentach dla własnych dzieci to rusz d**e i zacznij na nie pracować zamiast pisać na kafe i ludziom d**y obrabiac a nie na krzywy ryj liczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś wszystkie te kobiety narzekające, że ich dzieci tak mało zawsze dostają, nigdy nie dają komuś innemu prezentów. Dzieci ich znajomych czy rodziny są olewane, nigdy nic nie dają, ale od innych wymagają. Tu dopiero egoistów mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie komunia chrzest to są uroczystości religijne... Jakie prezenty jakie pieniądze?? Coś się komuś pomyliło. Różaniec biblia medalik i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to kolejna rozżalona talerzanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prezenty dla dziecka to niech wykładają kasę rodzice, a nie liczą na wujków, ciocie, dziadków. Bierzcie się do roboty, a nie wieczne macie pretensje, że inni nie dają albo dają za mało. A w d***e z Wami. Mam ochotę do dam, nie mam to nie dam. I g****o Wam do tego. Roszczeniowe krowy. To już jest paranoja, przy każdej okazji najważniejsze ile kto dał. Tfu, prostaczki i nieroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie,dla siebie to wymagają. I owszem,wolę kupić sobie i dziecku,rodzicom, mężowi. Kilka razy w roku trzeba oproznic portfel - urodziny,dzień dziecka,święta. A jak ktoś ma sporo dzieciaków w rodzinie to nic człowiek nie robi tylko na prezenty odkłada. A swojemu chce się dac gwiazdkę z nieba i ono ma pierwszeństwo i w nie kładzie się pieniądze. Nie w cudze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
roszczeniowa krowa to ty jestes. na prezent zal ale na impreze to sie sadzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaura
A my z mezem dostalismy od jego siostry w prezencie slubnym biblię świętą,byli z niz jej maz,syn i synowa to od nich czworga ta bibila byla,wesela nie bylo,tylko obiad w restauracji i przyjecie w domu na ok 30osób,ja nie narzekam co chcieli to dali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×