Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy decydowanie się na drugie dziecko dla tego pierwszego, żeby nie był sam

Polecane posty

Gość gość

to dobry powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podepnę się pod pytanie. Jak nie miałam dziecka to wszyscy pytali kiedy będzie dziecko, kto mi poda szklankę wody na starość. Teraz jest jedno dziecko to się ludzie pytają kiedy będzie kolejne. Już uśmiercają mnie i męża i mówią, jedynak będzie sam jak was zabraknie. Jak już się ma dwójkę dzieci to o o co się będą ludzie pytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tak duzo:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam jedno z tego względu, żeby nie musiało się z rodzeństwem po naszej śmierci kłócić o majątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracając do tematu - czy ktos zdecydowal/decyduje sie na 2 dziecko, z tego powodu, zeby jedynak nie byl sam?jako glowna motywacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21 02 tez o tym mysle, ale z drugiej strony mozna wszystko za wczasu zapisac w testamencie po rowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ja. Nie chcę drugiego naprawdę nie czuję takiej potrzeby, jednak jak sobie pomyślę, że nie będzie mial do kogo na swoeta pojechać to mi slabo. Samej mi brak rodzeństwa i po prostu nie chcę aby synek też taką pustkę miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek miał 5 lat jak raz widząc barwiące się dzieci, zapytał mnie ze smutkiem w głosie "mamo, dlaczego ja jestem sam?". Chciał rodzeństwo. Mimo, że myślałam, że zostanie jedynakiem zaczęłam myśleć o drugim dziecku. Kiedy się zdecydowaliśmy z mężem i urodziła się córka, starszy brat był ogromnie dumny. Bardzo się cieszył i pomagał od początku. Bawił się z nią, chodził na spacery pilnował. Jak już poszli do szkoły młoda szła z zadaniami do brata, żeby jej wytłumaczył. Teraz ma lat 16, jego siostra 11 i dalej ja uwielbia, a młoda brata też. Cieszę się, że zdecydowaliśmy się na następne dziecko. Nie wyobrażam sobie życia bez moich skarbów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak zrobiłam... Starszy syn ma 5 lat a mały rok. Kochają sie i swiata poza sobą nie widzą. Starszy bardzooo sie garnie do dzieci, uwielbia je. I dlatego zdecydowalismy sie na drugie właściwe to ja bo mąż zostawił mi wolną rękę. Gduby starszy syn nie chcial rodzenstwa nie pytał o nie, pewnie bym sie nie zdecydowała. Mimo że syarszy to był anioł jako noworodek i niemowlak jadł i spał. A teraz młodszy zupełne przeciwieństwo! Kocham strasznie ich obydwu ale muszę przyznac że gdyby nie starszy malego by pewbie nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość luccym
Tak ja bede sie glownie z tego powodu decydowac na drugie dziecko. Syn ma 4lata i nie czuje strasznej potrzeby miec nastepne ale chce zeby mial rodzenstwo bo ja nie mam i czuje sie samotna w sensie ze nie mam rodziny ze swojej str,rodzice po rozwodzie, ja jedynaczka. nie mam nawet kogo poprosic na chrzestna. Na swiadkowa tez nie mialam kogo. Uwazam ze jedynacy maja przerabane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja włsnie nie mogę za bardzo czekać z decyzją, aż dziecko samo podrośnie i zechce rodzeństa-ja mam 34, a Mała półroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwsze dziecko wymodliło sobie to drugie. Ja i mąż nie mieliśmy z tym nic wspólnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta musi dziecka chciec wedlug mnie i juz. Tak, aby pozniej nie zalowac, nie pytac 'po co mi to bylo'? Ja mam JUZ 33 lata i 2 letniego syna. Nie zdecyduje sie dopoki nie poczuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia34lll
A ja mam 33 lata i nie mam już rodziców i nie było mi dane mieć rodzeństwa. I choć założyłam swoją rodzinę często czuję się "sama jak palec". Mocno przeżyłam pogrzeby rodziców- to normalne- ale chodzi mi raczej o organizację- ze wszystko spadło tylko na mnie- a ja nie dawałam rady psychicznie. Ponadto nie ma do kogo zadzwonić jak człowiek chce porady czy zwyczajnie podzielić się swoim szczęściem. Bardzo żałuję że nie mam rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powód całkiem dobry. Gorszy jak ktoś chce mieć kolejne dziecko żeby dostać 500+.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieliśmy dwójkę, i młodsza córcia bardzo chciała braciszka albo siostrzyczkę. Tak jak u kogoś wyżej - wymodliła sobie brata, bo zaszłam w ciążę dość niespodziewanie mając 38 lat. Teraz mamy synka 16, córkę 10, i synka 2-latka. Starsze dzieci świata poza nim nie widzą, a i nam po powrocie z pracy wszystkie bolączki mijają, taki z niego promyczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaszłam w ciążę dość niespodziewanie mając 38 lat. x No to ja rok młodsza :) I też mam nastolatkę już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupota, ja mam rodzenstwo iszczerze go nie lubie. Nie znam nikogo wsród doroslych osób kto utrzymuje bliskie kontakty z rodzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma być sam? Kiedy wy umrzecie, to Wasze dziecko będzie już dawno dorosłe, będzie miało swoją rodzinę, przyjaciół, znajomych. Wychowajcie go na fajnego człowieka, to nigdy nie będzie sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dziecko pięcioletnie ciagle prosi o rodzeństwo. I często mi sie płakać chce z bezsilności, bo staramy sie juz trzy lata i nic. A naprawdę bardzo bym chciała dac mu rodzeństwo. Jego koledzy w większości maja rodzeństwo i widzę, ze mu przykro, ze jest sam. Mam 36 lat, mało to juz nie jest jak na ciążę, wiem. Czasem mam naprawdę dosyć. I juz tracę nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwie siostry i brata. Kontakt mamy super mimo ze rozjechalismy sie na cztery krance polski. Spedzamy czesto razem swieta sylwestra i wakacje i wisimy na telefonach. A ja z kolei mam dwojke dzieci. Chcialabym trzecie ale boje sie kolejnej ciazy i porodu, boje aie o swoje zdrowie bo po drugiej ciazy mam problemy z kregoslupem wiec swiadomie na pewno sie nie zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 15mc dziecko i jestem w ciazy z drugim. Czie czuje znow potrzeby macierzynstwa. Maly dopiero zaczal przesypiac noce i jest latwiej a teraz znow w pieluchy. Ale wiem ze jak poczekalabym to trudniej by bylo sie zdecydowac. Zrobilam to wlasnie glownie po to aby maly mial rodzenstwo. Sama mam i mimo roznicy wieku miedzy nami sa dla mnie teraz bardzo bliscy a kiedys beda moja jedyna rodzina, oprocz meza i dzieci. Uwazam ze czlowiek wychowuje sie lepiej jak ma rodzenstwo, uczy sie dzielic, rozwiazywac konflikty, ustepowac. Poza tym mieszkam za granica z daleka od mojej rodziny i nie chce aby moj syn nie mial tu nikogo oprocz nas. Uwazam ze w tej kwestii jak sie powiedzialo A to trzeba powiedziec B :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Podepnę się pod pytanie. Jak nie miałam dziecka to wszyscy pytali kiedy będzie dziecko, kto mi poda szklankę wody na starość. Teraz jest jedno dziecko to się ludzie pytają kiedy będzie kolejne. Już uśmiercają mnie i męża i mówią, jedynak będzie sam jak was zabraknie. Jak już się ma dwójkę dzieci to o o co się będą ludzie pytać? " Wtedy już o nic nie będą pytać. Jak masz dwójke to wykonałaś obowiązek swojego jestestwa. Tylko pilnuj żeby sobie nie strzelić trzeciego dzieciaka bo wtedy zacznie sie milczące wywracanie oczami, że tu zaczyna się już robić patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zdecydowałam i bardzo żałuję, córka również. wolała być jedynaczka. Nie popełniają tego błędu. Ty i partner musicie chcieć. bo to wy będziecie za niego odpowiefzialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zdecydowałam i bardzo żałuję, córka również. wolała być jedynaczka. Nie popełniają tego błędu. Ty i partner musicie chcieć. bo to wy będziecie za niego odpowiefzialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze może być tak, że twoje dziecko nie będzie utrzymywać kontaktu z rodzeństwem bo pokłócą się o majątek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to majątki mają te kafeterianki:D mnie zawsze śmieszy ten argument. Kilkadziesiąt tysi na koncie, działka i m3 albo domek. Ja bym sobie w łeb strzeliła, gdybym była takim człowiekiem, który bardziej ceni jakieś m3 i trochę kasy niż własne rodzeństwo albo gdybym miała wychować tego rodzaju jednostkę.. Nie bierzecie też pod uwagę, że możecie się pochorować czy stracić kasę z innych względów albo po prostu wyczerpać zasoby, dziecko będzie musiało dokładać do opieki nad wami i dźwigać ten ciężar samotnie. Znam i ludzi, którzy żyją z rodzeństwem jak pies z kotem, ale to jest jednak jak pies i kot chowani w jednym domu. Np mój stryjeczny dziadek ostatnio dał dość dużą nieoprocentowaną pożyczkę swojemu bratu, do którego się prawie nie odzywa. A spróbujcie iść do koleżanki po 100 tysi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcialam rodzenstwa jak bylam mala. Do siostry przekonalam sie i strasznie ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie zdecydowała bym się tylko dlatego żeby dziecko miało kogo wykorzystywać w przyszłości, bo do tego najczęściej sprowadzają się relacje w wieku dorosłym...ja i mąż mamy chodne relacje z rodzeństwem, no u mnie można to zrzucić na spore różnice wieku i to że mam braci...no ale mąż ma 2 braci, jeden 4 lata starszy, drugi 2 lata, a kontakt i tak słaby, czasem coś proponuje że ich zaprosić, pojechać, coś zorganizować, ale mąż nie chce...dużo więcej o nas wiedzą dobrzy znajomi z ktorymi dobrze się dogadujemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×