Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy spotkałyście kiedyś dżentelmena?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie, ja w ramach czynnego feministycznego równouprawnienia przejmuję się rzeczami, które mają faktycznie wpływ na życie, a nie chujowinami, za przeproszeniem. I strasznie mnie to śmieszy, kiedy kobieta szumnie się nazywa feministką, a jej jedyną sferą zainteresowania i niezgody jest całowanie w rękę i otwieranie przed nią drzwi. Jakby nie było ważniejszych spraw, którymi trzeba się zająć. To takie smutne pierdolenie, jakie to złe i upokarzające, że ktoś przepuści mnie w drzwiach. Smutne i upokarzające, to jest to, że obcy facet mnie za dupę łapie w kolejce na stacji benzynowej, a nie męska galanteria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:11 Nie odpowiedziałaś na pytanie - otwierasz drzwi przez swoim mężem? A jeśli nie, to dlaczego dopuszczasz się dyskryminacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Feministyczny absurd tkwi właśnie w takich szczegółach, hipokrytko. Skoro jesteś ''na równi'', a jednocześnie domagasz się kultury, to w Twoim OBOWIĄZKU jest otwieranie drzwi przed swoim facetem w takim samym stopniu, jak on to czyni przed Tobą. Nie jesteś w stanie pojąć tak oczywistej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A łapanie za tyłek ma jakiś większy wpływ na Zycie? Feministki są pojebane. Wiecie co to jest teoria wahadła? Złote czasy dla nas nadchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w domu takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jak niesie zakupy, to tak. Nie mogę zrozumieć tylko jednego, skąd się niektórym wzięło w głowie, że równość i kultura muszą się wykluczać? Mój mąż uważa mnie za równą sobie, niemniej jednak, dla mojej wygody, podaje mi płaszcz, otwiera drzwi do samochodu i tym podobne. To jest kwestia jego wolnego wyboru. Gdyby nie miał na to ochoty, to w życiu bym od niego tego nie wymagała. Ale dlaczego mam ograniczać JEGO wolność i mu zabraniać czegoś, co ani nie jest złe, ani uwłaczające nikomu w jakikolwiek sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D przestancie . Zawsze bedziemy slabsza plcia i domaganie sie traktowania kobiet jak facetow jest absurdem . Sa pewne kwestie , ktore pomimo XXIwieku i zmieniajacych sie czasow sie nie zmienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25 tylko dlaczego mężczyzn, którzy z własnego wyboru, nie podają tego płaszcza nazywa się źle wychowanymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako męski feminista czy tam mesista uważam że podawanie płaszcza kobiety jest jednak uwlaczajace bo stawia faceta w roli sluzebnej. Skoro jakiejs babce przeszkadza przepuszczanie w drzwiach i robi z tego aferę to my zróbmy aferę z podawania płaszcza. A nie, sorry, by jesteśmy inteligentni:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kulture ma sie w sobie . Ja kobieta przepuszczam starsze osoby i ustepuje miejsca w autobusie osobom starszym , ciezarnym itp. To moj wybor i uwazam , ze tak powinnam zrobic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mogę zrozumieć tylko jednego, skąd się niektórym wzięło w głowie, że równość i kultura muszą się wykluczać? x Ponieważ kultura, zwyczaje zachowań mężczyzn wobec kobiet wzięły źródło w przyjęciu, że te drugie wymagają wyjątkowego traktowania, jako słabsza płeć wymagająca szczególnej ochrony. Skoro feministka chce być 'równa' mężczyźnie, to znaczy, że dawne pojęcie 'kultury', j/w, już się do niej nie odnosi. Także nie może wymagać od mężczyzn całego spektrum zachowań typowych dla wcześniejszego uprzywilejowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - owszem, ma. Jak cię złapie za dupę jakiś obleśny koleś i zacznie mruczeć do ucha "fajny masz tyłeczek, chętnie cię wyrucham", a będzie dwa razy od ciebie większy, to się dowiesz, jak to zmienia życie. Zapewniam. Hajime Sugoroku dziś - walczę na własnym podwórku, o lepszą opiekę nad ofiarami gwałtów, o większe zainteresowanie służb mundurowych tematem przemocy domowej, o łatwiejsze wykrywanie molestowania w pracy i poszerzenie możliwości reakcji w tych kwestiach. Ale walczę również o prawa ojców w sądzie, bo są drastycznie ograniczane. gość dziś - kluczem jest słowo DOMAGAM SIĘ, a ja się niczego nie domagam, dostaję to bez proszenia i gdyby nie był tak wychowany, jak jest, t nigdy w życiu by mi tego nie brakowało. Bo sama jestem w stanie zrobić te wszystkie rzeczy i nie potrzebuję pomocy. Co nie zmienia faktu, że lubię tę jego galanterię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:30 Kultura kulturze nierówna. Tę wcześniejszą zdewaluował ruch feministyczny. Propaganda systemowa zakłada równość, więc logicznym jest, że mamy prawo dżungli - trzeba sobie radzić. To, że ktoś dobrowolnie uznaje grupy uprzywilejowane nie znaczy, że ma prawo oskarżać tych, którzy tego nie robią, o brak kultury. Niestety, takie czasy nastały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wciąż fakt pozostaje faktem - dyskryminujesz swojego partnera. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - a kto mówi o domaganiu się? Ja się nie domagam, ale mi to nie przeszkadza i nie mam zamiarów zachowywać się jak debil i wykłócać o takie rzeczy. gość dziś - za to wiń już te kobiety, które uważają, że mężczyzna ma OBOWIĄZEK. To nie są feministki, z całą pewnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feministki to idiotki. Nic tak ich nie denerwuje jak bycie dzentelmenem w stosunku to potulnych kobiet a brakiem dzentelmenstwa w stosunku do nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wśród feministek, to raczej Ty jesteś wyjątkiem z taką postawą. Jeśli oczywiście jest ona prawdziwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie denerwuje mnie to, zapewniam. Albo ktoś jest dżentelmenem, albo nie. Co sprowadza się do tego, że jako w/w traktujesz tak samo młodą laskę, panią prezes banku i sprzątaczkę z biura, bez względu na jej wiek, pozycję czy poglądy. Jeśli nie, no to pozostaje pytanie, na ile to styl życia, a na ile poza, żeby zamoczyć? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:36 Patologicznego zidiociałego feministycznego środowiska nie uda ci się wybielić, odpuść sobie. Mówi w swoim imieniu i nie podpinaj pod bagno, nie potrzeba się etykietkować, a twój wizerunek na pewno będzie lepszy i nie będziesz musiała się zmagać z hejtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ma nic wspólnego z zamoczeniem. Bez przesady, nie będę podrywal każdej napotkanej kobiety w życiu tym bardziej że niektóre widzę tylko przelotne. Ale lubię gnębic feministki :)) tak już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - wprost przeciwnie, jest nas całe mnóstwo. Ale mamy za dużo zajęć, żeby latać do telewizji i robić z siebie debila. A, jak się domyślam, swoją wiedzę o feminizmie opierasz na tym, co widzisz i słyszysz w mediach, bo nie sądzę, żebyś spotkał prawdziwą feministkę. Co najwyżej jakieś wyroby feministkopodobne, tak zwane femibetony, które generalnie irytują też większość swojego środowiska. Feminizm to równość, nie jakiś sztuczny kult kobiety. Jesteśmy różni, ale i kobiety, i faceci są fajni, potrzebni i nie można jednych dyskryminować kosztem drugich. W żadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, jak się domyślam, swoją wiedzę o feminizmie opierasz na tym, co widzisz i słyszysz w mediach, bo nie sądzę, żebyś spotkał prawdziwą feministkę. Co najwyżej jakieś wyroby feministkopodobne, tak zwane femibetony, które generalnie irytują też większość swojego środowiska. x Typowy wytrych :) Na przyszłość, zamiast się ''domyślać'' i opierać na tym swoje fantazje, zwyczajnie zapytaj. Resztę pozostawię bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no to Ci współczuję, serdecznie. Jeśli spotykasz na swojej drodze kobiety, które mienią się feministkami i jednocześnie dyskryminują mężczyzn za to, że do mają przywilejów z tytułu płci... Bez komentarza. Cóż, mogę Ci tylko zaręczyć, że nie studiowały teorii feminizmu ani u mnie, ani u prof. Kłosińskiej. W dzisiejszych czasach generalnie każdy może się nazwać astronomem, choćby nie umiał znaleźć na niebie Gwiazdy Polarnej. Ale współczuję Tobie takich "zetknięć" i tym paniom braku wiedzy. To smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby feministki walczyły o równość nazywany się ekwilistkami czynności tam. W rzeczywistości walczą o prymat kobiety i nazywają się jak nazywają. Nie słyszałem o żadnej feministce walczącej o prawa mężczyzn inne niż o prawo do bycia rozmemłaną ciotą. Więc jeśli kobieta z lekkim chociaż skrzywieniem feministycznym marudzi na stan obecnych mężczyzn to ja się pytam jakim prawem? Tegoście chciały przeca. Słabych podatnych na kontrolę samców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, w przedszkolu. Kolega twierdził, że jest dżentelmenem, bo nie pchał się pierwszy w drzwiach, nie bekał i nie pierdział przy koleżankach. Inni bekali i robili na złość dziewczynom, a on jeden nie ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię dżentelmenów a kulturalnych mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.22 o co chodzi z ta teoria wahadła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestescie patologiczne tym nie spotkacie dżentelmena bo tacy z takimi kobietami tacy sie nie zadaja. Zapomnialyscie w swojej mizoandrii, ze kobiety bardzo sie zmienily na gorsze. Rozwiazlosc; naduzywanie alkoholu; narcyzm; egoizm; pycha. Chcesz miec dżentelmena to badź dama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z was w życiu spotkał w Polsce Damę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×