Dziewczyny kiedy dziecko powinno robic te wszystkie kosi kosi pa pa oczko nosek

Wszelkiej masci mamusie przescigaja sie w tym co umie zrobic i pokazac jej syn/corka, witaja sie, bija brawo, pokazuja na misiach czesci ciala.... Moj skonczyl 9 miesiecy i nawet nie pokazuje jeszcze palcem.....czy tych wszystkich „sztuczek” musze dziecko wyuczyc czy powinno nabyc je przy okazji, w zabawie.... Prosze wspomizcie mamusie malo zdolnego chlopczyka....

up

Mysle, ze w zabawie. Moj synek przed roczkiem to potrafil co wymienilas. Za to malo mowi- teraz ma 15mcy i mowi- mama, tata, bum bum ( auto), bam, nie, kak ( tak), ała, baba, papa ( malo w porownaniu z jego starsza siostra, gdy byla w tym wieku). Ale jest bardzo spostrzegawczy, rozumie duzo polecen i je wykonuje. Od niedawna daje tez czesc i przybija pione. Dzieci sa rozne. Maly biega sprawnie, a jego siostra w tym wieku stawiala dopiero pierwsze kroki bez trzymania.

chyba wyuczyć

Trzeba go tego uczyć. Na pokazywanie palcem ma jeszcze czas. Dziecko, które ma 1,5 roku i nie umie tych wymienionych "sztuczek", zwłaszcza pokazywania palcem może mieć problemy rozwojowe. Mój synek ma autyzm i pokazywać palcem zaczął dopiero mając 22 miesiące. To są ważne kroki milowe w rozwoju poznawczym dziecka, których nie można bagatelizować. 9 miesięczne dziecko ma jeszcze czas, ale około roku i ciut powyżej musi to skumać, bo inaczej trzeba zacząć się martwić,Brak pokazwania palcem na pewnym etapie to czerwona flaga w diagnozie dzieci autystycznych. Pokazuj dziecku świat na spacerach, czytaj książeczki, objaśniaj przedmioty znajdujące się w domu.

Do 18 roku zycia

Tak trzeba uczyć, tak jak będziesz uczyła dziecko liczyć tak powinnaś uczyć bicia brawo, pokazywania palcem.

Moja corka ma 11 miesiecy i umie to wszystko juz od 2-3 miesiecy, tzn bije sobie brawo, palcem pokazuje juz dlugo, papa czasem robi, nawet tak smiesznie pyta co to (jakby mruczac), pokazuje oko i nos - jak ja jej pokaze, to po mnie powtarza, nawet widelcem trafia do buzi, robi nunu, kreci glowa na nie, wystawia mi glowe do buziakow, reaguje na imie... Jest bardzo skoncentrowana i komunikatywna, az mnie zadziwia bo mam tez starszego syna, ma 3 lata, ktory do 11 miesiecy to nie kumal NIC. Palcem wtedy pokazywal, smial sie, broil ale kompletnie nie reagowal na nic co mowilam, jesli akurat nie mial ochoty. Jakies papa bylo po roku, brawo to w ogole blizej 2 lat, nie byl chetny powtorzyc nic. Mial nas kolokwialnie mowiac w nosie... Tez sie martwilam, ale mowil zdaniami przed 2 urodzinami, sluch ma raczej dobry, bo powtarza co uslyszy nawet jak cicho mowimy, chociaz do dzisiaj musze huknac czasem zeby zareagowal. Zawsze byl przewrazliwiony bardzo, ruchliwy, tzw high need baby, ale autyzm to nie jest, jest empatyczny, kochany, normalnie ze wszystkimi rozmawia tylko jakos nie ma ochoty lub nie umie skupic uwagi, szczegolnie jak sie zabawi. Wybieram sie z nim do poradni i zobaczymy jak go trzeba wspomoc, boje sie problemow z koncetracja i nauka kiedys. Twoj syn ma jeszcze czas autorko, obserwuj, zachecaj, slyszalam tez duzomopinii ze chlopcy po prostu pozniej ogarniaja takie rzeczy:) to nie znaczy ze jest mniej zdolny:)

Z tym "chłopcy później coś robią/mówią" to nieprawda i bardzo szkodliwy stereotyp. Płeć nie ma znaczenia. Powie to każdy sensowny neurolog i logopeda.

Hehe... a propos tego chlopcy mowia pozniej - bylam z synem u pewnej „modnej” logopedy i ona oczywiscie,ze to banaly i mity z tym, ze chlopcy mowia pozniej. Po czym dodala, ze to jednak u chlopcow statystycznie czesciej wystepuje opozniony rozwoj mowy. Czyli reasumujac - chlopcy w wiekszosci mowia pozniej.

Jestem autorka tematu. Mam nadzieje ze moj synek nie ma autyzmu,ale bede go obserwowac. Od jutra zaczyanmy intensywma nauke kosi kosi itp. Na dzien dzisiejszy synek ladnie gaworzy, wydaje mi sie ze powtarza sylaby po mnie, reaguje na imie, wie gdzie mama,tata i kilka przedmiotow.

tak sobie myslę, czy to kosi kosi jest takie wazne? to przeciez jest strasznie durne i w zyciu nie potrzebne. Robi kto skosi kosi w dorosłym wieku? Mieliby go za idiote :) Ok, moze motoryka, ale przeciez sa tez inne metody.

Moje dziecko ma 2 lata i 8 miesięcy i pa pa nie robi do dziś. Autyzmu nie ma, bo był badany. Palcem zaczął pokazywać w wieku1 roku i 8miesięcy, piątkę przybijał w wieku dwóch lat. Mówi ok 20 słów, mama nie mówi w ogóle.

Troche dziwne ze mama nie mowi....moze miec opozniony rozwoj mowy w najgorszym wypadku zespol aspergera, ale to widac dopiero pozniej.

Wg mnie kosi kosi jest faktycznie głupie, ja niedawno się dowiedziałam co to jest kosi kosi, nie znam tych tzw. zbaw paluszkowych, ale ja chyba byłam dziwnym dzieckiem, wolałam się zamknąć w pokoju i czytać książkę, sama nauczyłam się czytać (płynnie, nie składać literki) w wieku 5 lat.

niedawno się dowiedziałam co to jest kosi kosi x Ja nadal nie wiem :D Znam tylko "sroczka kaszkę warzyła". Też pochłaniam książki. A teraz maluch bardziej niż tą nieszczęsną sroczką jest zainteresowany zestawem małego majsterkowicza :)

To zależy od dziecka. Błagam nie nazywaj niemowlaka "mało zdolnym". W sposób niewerbalny już przekazujeszmu że jesteś nim rozczarowana w jakiejś dziedzinie. Widzisz my ciągle mało wiemy o rozwoju mózgu malego dziecka. Bo kiedy dziecko jeszcze nie mówi to trudniej je diagnozować niż takie mówiące. Poza tym -a mówię to jako była wieloletnia niania oraz przedszkolanka w grupie 2-3latków - mózg dziecka do 6 roku życia rozwija się tak dynamicznie że ma wielkie wielkie możliwości nadgonienia w krótkim czasie tego w czym potencjalnie jest słabiej rozwinięty. Wszystkie dzieci przeżywają skoki rozwojowe. Ileż razy widziałam że dziecko 2 lata i 4 mcy mówi pojedyncze słowa a to samo dziecko 2 lata i 6 mcy i mówi pełnymi zdaniami... Tak samo twój - dziś czy jutro nie zrobi kosi kosi a nagle za miesiac zacznie mówić papa, robić papa, kosi kosi, bawić się chowanego z pieluszką i jeszcze raczkować jednocześnie ;) Absolutnie nie masz się czym martwić. NIe daj się wkopać w żadne porady typu autyzm. Czytaj TYLKO fachowe tresci https://www.tatento.pl/a/1513/autyzm-to-nie-choroba-wywiad

16.56 Skoki o jakich mówisz są możliwe tylko wtedy gdy dziecko faktycznie nie ma żadnych innych zaburzeń. Pewnie, że 9 miesięcy to jeszcze malec i ma jeszcze czas, ale ja z kolei nie lubię przechyłu w drugą stronę, udawania, że wszystko jest ok gdy nie jest i ciągłego dawania dziecku czasu, gdy czasu do zmarnowania już nie ma, a dziecko naprawdę potrzebuje fachowego wsparcia.