Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirabelka555

on nie rozumie, że jestem mężatką

Polecane posty

Gość Mirabelka555

Od kilku lat jestem szczęśliwą mężatką. Parę miesięcy temu na mojej drodze przypadkowo pojawił się ON - 20 lat starszy ode mnie, dobry znajomy rodziców. Znam jego żonę i córkę - we wcześniejszych latach miałyśmy ze sobą dobry kontakt. Napisał do mnie wiadomość na facebooku. O tym co słychać itp. Z czasem te wiadomości zaczęły odbiegać od zwykłych, przyziemnych. Wyznał, że od wielu lat mu się podobam. Zaczął nalegać na spotkanie, ale ja kategorycznie odmawiałam. Jasno dałam mu do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana romansowaniem, bo kocham mojego męża. Niedawno powiedział, że mnie kocha. Pisze mi to codziennie. Kiedy zablokowałam wiadomości, zaczął pod byle pretekstem przychodzić do mnie do pracy. Wówczas uznałam, że z dwojga złego wolę te wiadomości, bo przynajmniej mogę mieć wtedy sytuację pod kontrolą. Nie wiem, co zrobić... Nie powiem o tym mężowi ani rodzicom, bo zrobi się z tego wielka afera. Wielokrotnie prosiłam go, żeby przestał pisać, przychodzić, bo nic z tego nie będzie. Jestem dla niego wręcz niemiła. Ale to nic nie daje. Męczy mnie już ta sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdź jemu jakąś kobietę to uwolnisz sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka555
Tak, wiem co to jest asertywność. Niestety on tego nie rozumie. Moje NIE odbija się od niego jak od ściany. Wolałabym załatwić sprawę bez informowania męża. Wiem, że strasznie się wścieknie i jeszcze nie daj Boże obije gościowi mordę i narobi sobie problemów. Facet nie chce słyszeć o żadnej innej. Ja jestem ideałem i koniec. Piękna, cudowna bla bla bla. Nawet gdy postraszyłam go, że powiem o wszystkim jego (byłej już) żonie powiedział, że jest na to gotowy, bo życie jest tylko jedno i chce je spędzić ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dobrze radzi
Jednak powinnaś poinformować męża. Sprawa się i tak w końcu wyda i wtedy będziesz winna ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Ta sytuacja wcale cię nie męczy. Dobrze o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że mąż powinien wiedzieć o sytuacji. Jeśli dowie się od osób trzecich, to Ty zostaniesz postawiona w zdecydowanie niekorzystnym świetle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On widzi, ze trzymasz sprawę w tajemnicy i sądzi, ze dlatego, ze odwzajemniasz jego zainteresowanie. To czyni z was wspólników - to dla niego dobry początek dla związku, który sobie wymyślił. Czemu nie powiesz rodzinie? Chcesz go chronić? Zasługuje na to? Bo siebie tym nie chronisz, wręcz przeciwnie. Wkrótce ludzie zaczną plotkować o jego wizytach w twojej pracy. On osiągnie swój cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka555
Q1 - skąd pomysł, że ta sytuacja mnie nie męczy? Przecież wyraźnie o tym napisałam. Myślisz, że tak naprawdę to pochlebia mi zainteresowanie tego faceta? Nie. Nie pochlebia. A wręcz irytuje. Jeśli powiem o wszystkim rodzinie to zrobi się kwas. Zwłaszcza, jeśli jego córka się o tym dowie - chyba tak naprawdę to ją chcę najbardziej chronić przed informacją o tym, jakiego ma ojca. Tak naprawdę to chciałabym załatwić temat sama. Tylko nie wiem jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma dobrego rozwiązania. Powiedz mężowi, zaufaj mu - porozmawiacie i coś wspólnie ustalicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, że nie mówiąc nikomu i podtrzymując z nim kontakt pokazujesz pewną lojalność wobec jego osoby, kobieta gdy chce się pozbyć natręta to potrafi to zrobić, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwracaj uwagi. Nie odpisuj, a jak będzie pod pracą to udawaj że to nie widzisz o nie rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka555
Chyba rzeczywiście bierność może okazać się najlepszym rozwiązaniem. Bo teraz, mimo, że moje odpowiedzi są naładowane negatywnie, to wciąż siłą rzeczy prowadzę z nim jakiś dialog. Pozostaje mi liczyć na to, że mu się znudzi i da mi w końcu święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż powinien się dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Ano stąd, że poinformowałabyś męża gdyby było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś chciała, to już dawno sprawę krótko byś załatwiła. Ale ty NIE CHCESZ, bo kto by ci pisał o tym, jakaś ty piękna, wyjątkowa i ble ble? Szkoda tracić takiego lizusa, co nie ;-) I nie pitol tutaj, że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:49 Myślę że jest tak jak mówisz, sama byłam w podobnej sytuacji ale takich problemów nie miałam bo byłam stanowcza i wiedziałam że nic dobrego z tego nie będzie. Każda odpowiedź na zaczepkę to zaczynanie zabawy od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka555
Gdyby sprawa była już naprawdę bardzo poważna, lub czułabym jakieś zagrożenie, wtedy na pewno powiedziałabym mężowi. Ale póki jest czas na załatwienie tego inną metodą, to będę się starać rozwiązać to samodzielnie. Gdyby była to dla mnie całkowicie obca osoba, wtedy bym się nie wahała i miała w nosie co będzie dalej. Ale mamy wielu wspólnych znajomych, znam jego rodzinę. Boję się konsekwencji tego co by było, gdybym o wszystkim powiedziała. A komplementy lubię, ale z ust męża. I nie potrzebuję dowartościowywać się innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzysz autorko. Wystarczy mu nie odpisywać gdy przychodzi mijac obojętnie i nie wdawać się w dyskusję. Ty tego nie robisz bo nie chcesz. Śmieszna jesteś serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona tak naprawdę tego dziada chce bo gdyby nie chciała, to by znalazła sposób na odędzenie go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×