Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam kurwa dosc

Polecane posty

Gość gość

Mam serdecznie dość mojego męża. To zwykły tyran nie liczący się z nikim. Z mieszkania zrobił piwnice, wszędzie leżą jego kartony i gry bo on kurwa ma hobby, prawie codziennie kurier przywozi paczki, na gry rozwalił chyba z 30 tysięcy. Nie posprząta bo to jego świętość ( tak gada). Zaprosić nikogo nie można bo jak do takiego chlewu? Dałam mu jeden pokój na te graty, przez 2 miesiące był spokój i porządek a teraz znów chlew. Ma do mnie pretensje ze nie sprzątam itp. On nic nie robi w mieszkaniu, nie sprząta po sobie, nasra w kiblu i tego nie umyje. Jest syfiarzem. Na życie daje 700 zł i oczekuje cudu. Kurwa nie mogę już patrzeć na niego. Musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to prawda co piszesz to masz w domu uzależnionego człowieka który powinien się leczyć. Czytałam kiedyś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda. Ostatnio mówię mu wynieś po sobie talerz z obiadu a ten jak będę chciał kurwa to wyniose. Ja już nie wytrzymuje. Mam tak dość ze albo odejdę albo zrobie mu krxywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej masz go w domu;) Mojego exa prawie wogóle w domu nie było,bo latał za dziwkami..Nie wiem co lepsze..Ale ja już się nie zadręczam tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wy mozecie zyc z takimi brudasami i jeszcze jak się do was odnoszą. A jest tyle fajnych, normalnych mężczyzn, a wy bierzecie takie byle co, byle by był facet...Jak ubikacji za sobą nie myje to pewnie i zębów nie myje, nie dba o siebie itp. Nie obrzydza was to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę współczuję, a lepiej to już chyba u was było,jeśli młoda jesteś nie marnuj sobie życia przy takim dla którego jesteś po prostu służącą,po prostu odejdź i niech sobie żyje w tym syfie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim sposobem daje Ci tylko 700 zł na życie? nie macie wspólnego konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, on nie chce słyszeć o wspólnym koncie. Nie wiem ile on zarabia. Ja pracuje, zarabiam i właściwie finansuje wszystko bo za te jego 700 zł....... Mam 33 lata i poczucie przegranego życia. Muszę odejść i wrócić z córka do rodziców bo jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widziały gały, co brały.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem na co czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem, to kurwa porażka teraz wracać do domu rodziców ale muszę dla dobra dziecka. Musiałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, ale trudno sie nie zgodzić z 22:53. Z córka? Czyli tak bardzo chciałaś miec portki przy sobie, ze wyszłaś za gierkowego tyrana, ktory ci daje 700 zł na zycie, jeszcze wciągnęłas w ten syf dziecko, byleby kogos miec? Ciesz sie, ze nie zaszlas w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz podjąć stanowcze kroki. Pierwszym z nich jest założenie wspólnego konta - i nie ma, że jaśniepan się nie zgadza - i egzekwowanie by obie pensje tam wpływały przy czym aby mieć kontrole nad wydatkami kartę płatniczą powinnas mieć tylko Ty. Bo masz leb na karku. Jak on będzie chciał na coś wydać kasę to po uzgodnieniu wypłać mu gotówkę z bankomatu. Nie może być tak żeby dorosły chłop stosował przemoc ekonomiczną i dawał Ci ochłapy w wysokości 700 zł, gdyż ma niepohamowaną potrzebę gierczenia sobie na PC czy też konsoli. Jak jest uzależniony od świata gier i fantazji to kuracja, musi dojrzeć do roli ojca. Powodzenia w konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:51 to prowo, nie wierze w to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wesoło nie mam, mój ma hobby motor, fruwa cale weekendy, cale popołudnia, wchodzi się najeść i wychodzi, zostawia skarpety, wszędzie walają się jego ciuchy smierdzace, talerze, potrafi wejść do domu w butach na swiezo umyta jeszcze mokrą podłogę, moje dzieci w wieku 3 i roczek sa mądrzejsze od tego tępaka!!! starsza wie , ze jak jest obiad to idziemy do stołu usiąść i choćbym poprosiła zebysmy zjadły przed tv to nie ma mowy, a męzus rzre na lozku jak swinia potem polozy taerz na tym lozku, polozy się obok i idzie spac smierdzacy syf!!! jedynym jego problemem zyciowym jest kwota 700zl jaka placi reszte ma gdzies, przyszlo cieplo musiałam kupic dzieciom plac zabaw, wydałam 5 tys na wszystko a brudas chodzi i opowiada, ze taki super plac zabaw dzieciom zrobil, kooooooooorwa przywiózł na przyczepce, zona dała pieniążki!! nie zarabia źle ale trwoni na siebie, nie wiem czy jest taki tępy, że musze mu przypomnieć o 2 dzieci , które trzeba ubrać, dac jesc itd... dlaczego tyko ja na to daje dziewczyny jest jakas możliwość , żeby w razie czego udowodnić , ze ja za wszystko place? mam dość, bo utrzymuje siebie dzieci i dodatkowo męża, bo musze za niego placic składki za prowadzenie dg, bo przychodzą listy z windykacji i na ten moment jest winny 6 tys, nie mam już sił, chce mi się tylko plakac, naprawdę gdybym była sama z dziecmi w domu to bym miała blysk a tylko tamten wroci to zostawia mi na domu brudne slady, ciuchy robocze smierdzace wai pod siebie, talerze, w łazience kapie się to mokra podloge zostawi, obsrany kibel , nie zamknie drzwi od szafy jak szuka ubran i wywala je na podloge żeby znaleźć i zostawia mi to wszystko i wychodzi. mam ochote krzyczeć!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:21 tepa to ty jestes ze wyszlas za maz za takiego typa i na dodatek zrobilas sobie z nim. dwojke dzieci, w zasadzie jedno po drugim. Mlodsze ma rok czyli zupelnie niedawno. Ja nie rozumiem jak mozna sobie wziac takiego faceta i zwiazac sie z nim po wsze czasy. Widziały galy co braly i to jest swieta prawda. To nie twoj maz jest glupi tylko ty, ze sobie takiego wzielas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:09 Co prawda nie jestem autorką ale dlaczego niby to ma być prowo. Ty nie masz widzę, zielonego pojęcia za jakie kwoty duża część ludzi żyje. Nie każdy operuje drogimi samochodami, domami i ma kredyty na głowie. Prawda jest taka że to co ten facet wydaje na gry to takie jak ty tyle samo wydają na szmaty, drogie markowe kosmetyki, hybrydy co 3 tyg, fryzjer co miesiąc, kosmetyczka co ileś tam i reszte (nadal grubą) na wycieczki zagraniczne tylko że wy swoje przyjemności uważacie za normalne i oczywiste, wręcz obowiązkowe, a cudze przyjemności inne niż wy uznajecie to już uważacie za chorobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbierak dowody rob zdjecia i sie wyprowadz bo az zal to czytac.. Do rozwodu przydadza ci sie namacalne dowody na to jak sie zachowuje wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podjęłam decyzje, pół nocy nie spałam ale nie widzę innego wyjścia. Popołudniu pojadę do rodziców porozmawiać o moim powrocie. Dziś rano wstaje a tu CAŁA szafa wywalona tzn wszystkie ubrania bo czegoś szukał, wędliny, ser , masło, ujebany nóż w kuchni bo „zapomniał” schować. Nie ma sensu się męczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeeee no pomyliłaś - najpierw piszesz o córce, ze będziesz musiała Wracać z nia do rodzicow; a teraz nagle masz juz dwoje dzieci? Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam córkę a ktoś kto pisał o dwójce dzieci to inna historia- przeczytaj jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA MAM KURFA 3 DZIECI I MEŻA SYFIARZA, PRZEDTEM TAKI NIE BYŁ.,5 LAT TEMU ZMIENIŁ PRACE, W TYGODNIU GO NIE MA PRZYJEZDZA NA WEEkendy i myśli ze będą fanfary bo pan przyjechał, tak zapierdoli dom ze masakra, wszystko je/bnie, rozrzuca włazi w butach i myśli ze ja go będe bo dupie całować bo on wrócił, na jakiekolwiek uwago mówi ze on przyjechał odpoczac a nie mnie wysłuchiwać, słowem nie mogę się odezwać, ja mu nie kaze sprzatać ale on mówi a od czego ty jesteś- ja chce odpocząc, nie wiem co już mam robić, to dobty człowiek kocham go ja odchodzić nie zamierzam, ale nieraz odlę sie zeby już pojechał, i już dla swiętego spokoju nic nie mówię ale , za 2-3 dni jego pobytu nie wyobrażacie sobie jak wygląda dom, nie jestem w stanie przy nim nic zobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha kółeczko adoracji idiotek, które wyszły za troglodytów i sie Żalą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cały problem takich związków to fakt, że ona marzy, że on się ze zmieni po ślubie albp po pierwszym lub drugim, trzecim dziecku, a on marzy, że ona się nie zmieni i nadal po ślubie lub dzieciach nie będzie niczego wymagać i nadal będzie chętnie wszystko przy nim robić, gotować, podawać pod nos, sprzątać, prasować, etc, jak przy małym chłopcu. Tak to jest jak ona udaje, w duchu licząc, że on się domyśli że należałoby też robić w domu, a on z góry zakłada, że to normalne, że kobieta to koń pociągowy który wszystko zrobi, a on niczym pasożyt pojedzie na jej grzbiecie. Nie wierzę, że autorka wcześniej nie widziała przynajmniej części jego zachowań i predyspozycji do takiego stylu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż raz zapomniał użyć szczotki do toalety to zebrał opierdol zdrowy! Zapytałam czy ja także mam mu zostawiać osrany kibel! Wzięliście sobie syfiarzy i latacie i sprzątacie za nimi?! Czy jesteście służącymi?? A tek pani co mąż nic w domu nie robi, a ona za niego Zusu płaci to juz nie rozumiem!! Kobieto otrząśnij sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz jak sobie nie upierze lub nie uprasuje to najwyzej nie ma czego zalozyc. Mnie jego pranie i prasowanie nie obchodzi, bo niby czemu, skoro on sie nie przejmuje moim praniem i prasowaniem ciuchow? To samo gdy sie pakujemy na wyjazd, jak czegos nie wezmie to jego problem, on pakuje sie sam tak jak i ja sama, dorośli z nas ludzie,myslacy to i czemu ta druga osoba mialaby za nas myslec w kwestii zabrania pakunkow na wyjazd? To samo z zapraszaniem rodziny do nas. Jesli mi zalezy na ugoszczeniu kogos z mojej rodziny to albo przygotowuje wszystko sama lub z jego jakas pomoca, i odwrotnie, gdy on chce kogos zaprosic ze swojej rodziny to wtedy albo on sam szykuje przyjęcie albo z moja jakas pomoca, co do zapraszania znajomych to zazwyczaj razem szykujemy bo nam razem zalezy na wizytach znajomych. Obowiazkami sie dzielimy, co nie znaczy ze np mamy jakis grafik ze koniecznie raz ja raz on, ale np ja wole sprzatac, wiec czesciej sprzatam, a on czesciej gotuje, ja wole umyc kibel i wanne a on woli pozmywac naczynia, wiec dzielimy obowiazki mniej wiecej po rowno jesli chodzi o czas trwania takiego obowiazku. Tylko ze ja na sanym początku jasno wyartykuowalam swoje oczekiwania i wymagania, i ze u mnie w gre wchodzi tylko sprawiedliwy podzial, a na pasozytnictwo nie ma miejsca. Oczywiscie ze mu sie marzylo zebym mu pranie robiła, ale rzeklam, ze sie zgodze ogarniac jego pranie, jesli on przejmie np w calosci prasowanie, cos za cos,a nie ze jedno robi duzo lub wszystko a drugie malo albo nic. Nie rozumiem kobiet ktore dobrowolnie wchodza w role sluzki swego pana. Jakby mi wlazl buciorami na swiezo umyta podłogę to opiertol i w reke wcisne l abym mu mopa, jak kiedys zostawil skarpety i pomimo prosb nie zebral smierdziuchow to dostal nimi i sie nauczyl wreszcie. Po prostu trzeba sie upominac i gledzic facetowi tak samo jak on gledzi ze cos nie zrobione, jak "lustro" trzeba dzialac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie takiego układu jak autorka. Gdzie ty mialas dziewczyno oczy jak za niego wychodzilas, a przede wszystkim jak sobie z nim plodzilas dzieci? I nie pisz blagam, ze przed ślubem to byl taki ksiaze. Z moim mezem mamy podzial obowiazkow. Ja sprzatam kuchnie, on lazienke, te pomieszczenia raz w tygodniu gruntownie. Wspolnie dbamy o salon, gabinet i sypialnie. On wynosi smeci, robi ciezkie zakupy, jezdzi z naszymi dwoma samochodami do mechanikow jak trzeba czy wymiane opon. Ja za to robie biezace zakupy i biegam po urzedach jak trzeba (i moge cos zalatwic bez meza, bo nowego paszportu to za niego nie wyrobie). Kwestia dogadania... moj maz wychowal sie w domu gdzie jedno z rodzicow zmarlo i nie wyniosl umiejętności dbania o dom, bo ten jeden rodzic byl wystarczajaco obciazony praca i zajmowaniem sie dziecmi. Ale doszlismy do partnerskiego ukladu razem. Autorko, w waszym malzenstwie nie przede wszystkim SZACUNKU ze strony twojego pozal-sie-boze meza do ciebie i twojej pracy. W zyciu bym nie weszla w taki związek, jaki wy obraz przekazujecie dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy facet reaguje na "ględzenie" i nie każdy by sobie pozwoliłby aby ktoś w niego czymś rzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 12:02. Nigdy z mezem nie dopuscilismy sie rzucenia w siebie czymkolwiek, nie gledzimy tez na siebie. Za to dużo rozmawiamy i mamy świadomość ze "gramy do jednej bramki" a nie spychamy na siebie obowiazki i frustracje. Jak ktos potrzebuje uzywac agresji wobec drugiej polowki to cos jest bardzo nie halo w takim zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawrócona z drogi
Mój mąż zmienił się po ślubie. Też okazało się, że jest syfiarzem tylko wcześniej mamusia o niego dbała, uslugiwala i pilnowala wszystkiego. Zaczął mnie namawiać na dziecko ale coraz bardziej mnie to jego flejarstwo przytlaczalo. W dodatku czułam, że on chce tego dziecka żeby mnie zaklepac? żeby mi trudniej było odejść? No niestety, nie wytrzymałam i odeszłam. A wściekał się jak przedszkolak, że co ja sobie wyobrażam, że już dzierlatką nie jestem, 30 na karku, a zegar tyka (bo wiedział ze zależy mi na dziecku, no ale ludzie, nie kosztem zmarnowanego życia) to mnie ostatecznie utwierdzilo w tym żebym odeszła i co? Dwa lata później poznałam faceta swojego życia, wyszłam za niego, a rok później urodziłam dziecko. Tak wiem jestem starą matką i będą mnie na wywiadówkach brać za babcię, tak, tak wiem. Gdybym była durna jak panie wyżej albo jak moje niektóre koleżanki to tez teraz płakałabym po nocach. Nieraz słyszałam od koleżanek, że one już czasu nie mają, że ona już musi mieć dziecko, na co ma czekać, a w ogóle to najlepiej drugie zaraz potem żeby pierwsze jedynakiem nie było mimo że miały krzyż pański z tymi debilami jeden babiarz i nierób, a mąż drugiej hazard został i damski bokser. Odradzalam im to nieraz, a co słyszałam w odpowiedzi? No i co? Zostane taka sama po 30 jak ty? I nie mówiły tego złośliwie tylko ze współczuciem hahaha mimo że czułam się super po rozstaniu i nie potrzebowałam uzalania się. Serio i to dwie wyksztalcone, inteligentne kobiety taki numer odwaliły, bo one już czasu nie mają, bo już trzeba. No ja prdl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×