Gość gość Napisano Maj 31, 2018 Hej, byliśmy z sobą 4 lata, wzloty i upadki, w kwietniu zostawił mnie na miesiąc bez wyjaśnień, zgłosił się w maju. Podchodziłam do tego z dystansem, bo wtedy już swoje wypłakałam. On naciskał na spotkanie. Kilka dni się starał, w końcu po prostu przyszedł pod mój dom i czekał. Wszystko wróciło i znów miałam motylki w brzuchu, ale mimo to, że się ciągle lepił, odpychałam go bojąc się krzywdy. Zapewniał, że mu zależy, a ja prosiłam żeby się mną nie bawił. Całość trwała może z 2 tygodnie. Wtedy się dowiedziałam, że mnie okłamywał i w międzyczasie pisał z inną, byłą, z którą był w jednym z upadków naszego związku(było to jakoś po 1 roku, zostawił mnie wtedy na prawie pół roku). Wnerwiłam się i wygarnełam to mu, a do niej napisałam, żeby oboje dali mi święty spokój. Może to był błąd bo gdy wrócił stwierdził, że tamta się ze mnie śmieje. Plusem jest to, że dodał, że nie chce mnie znać i zablokował. Boli mnie to bo wiem, że cały czas się mną tylko bawił, robił mnie w konia i śmiał za plecami... żałuję, że mu wtedy po tym miesiącu odpisałam ale nie wiedziałam, że jest aż tak perfidnym dupkiem. Jakie macie rady na złamane serce ? nie mam nawet z kim pogadać bo nikt z moich znajomych już dawno miał dość tego jak on się zachowuje jak huśtawka:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach