Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pomóc komuś z nerwicą

Polecane posty

Gość gość

Witam problem dotyczy mojego taty jak mu pomóc tak aby on niczego się nie domyślił. Ze względu na ciężkie życie, dużo problemów i ciężką pracę to nerwicę ma od bardzo dawna jednak z roku na rok jest coraz gorzej dostaje takich jakby ataków coraz częściej i to z coraz to mniejszych powodów czasami kilka razy dziennie się to zdarza że coś go wyprowadza z równowagi, sam siebie nawet potrafi wyprowadzić z równowagi prostymi rzeczami takimi np. jak upadnie mu widelec to dostaje takiego ataku szalu i do wszystkich pretensje do okoła bo to czyjaś wina bo ktoś stal obok, dostaje wtedy takiego ataku ze musi się wydrzeć na wszystkich obok nie da się wtedy mu słowa powiedzieć żadnego i zdarza się to czasami kilka razy dziennie potrafi dostać takiego ataku z byle powodu sam uważa że z nim jest wszystko w porządku i o żadnym lekarzu nie chce słyszeć. My wszyscy w domu staramy się żeby go niczym nie denerwować i nawet czasami mu przytakiwać dla świętego spokoju kiedy nie ma z czymś racji ale problem jest duży ponieważ pracuję z ludźmi i tam nie każdy akceptuję to że to jest choroba, czasami też jak mocno go coś wyprowadzi z równowagi to potrafi kilka dni chodzić jak przysłowiowy kłębek nerwów. Co zrobić żeby się tak łatwo nie denerwował ? Co poradzicie w takim przypadku? Wiem ze dobra była by wizyta u lekarza ale on nawet o tym nie chce słyszeć. Dodam jeszcze że mój tata ma cukrzycę i domyślam się że w dużej mierze to też ma wpływ. Może ktoś miał podobny problem i coś poradzi bardzo będę wdzięczny za wszelką pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze podrzucic mu jakies ulotki itd, ze takie czeste denerwowanie sie ma zly wplyw na zdrowie, np. Cisnienie sie podnosi, co zwieksza ryzyko zawalu serca. Jak na was krzyczy itd., to zachowujcie spokoj. Pozniej jak juz sie uspokoi, powiedzcie mu, ze takie awantury np zle wpływają na wasza mamę i martwicie siw tez o nią i jej zdrowie przez to wszystko. Moze uda sie go wyciagnac na zajecia medytacji/relaksacji lub jogi, lub nawet spacery na swiezym powiwtrzu moga pomoc czy jakikolwiek sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choroba potocznie zwana "nerwicą" nie ma nic wspólnego z atakami szału,złości itp. W nerwicy następują ataki ale skrajnego osłabienia,wysokiego ciśnienia i tętna itd. objawy potoczne kojarzone z lękiem ( ile w tym naprawde lęku to niewiadomo - nikt nie zbadał tak naprawdę o co w tym chodzi , natomiast przyjeło się oficjalnie teorię o lękowej etiologii nerwicy , choć każdy trzeźwo myślący jest w stanie zauważyć , że to lęk towarzyszy napadowi "lęku" ( czyli jest przez ów napad wywoływany) a nie sam go wywołuje ) .Ostatnią rzeczą o której się wtedy myśli to żeby okazywać złość itp. A twój stary to zwykły furiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ale też może, a nawet powinien skorzystać z fachowej pomocy by radzić sobie z niekontrolowanymi atakami agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam podobne problemy i rozwiązanie przyszło od mojej siostry, która umówiła mnie na wizytę do psychiatry. To była świetna decyzja, poszłam do Dr Frątczak w MedArt. Znakomita Pani psychiatra, która ma świetne podejście do pacjenta. Wizyty są dla mnie przyjemnością, nie koniecznością, choć musiałam pogodzić się z moją chorobą i koniecznością uważania na siebie. Polecam każdemu i zachęcam aby nie bać się wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z konferencji Żyję Świadomie dowiedziałam się ze wiele chorób takich jak nerwica, depresja czy nawet schizofrenia ma swoje podstawy w jelitach i niewłaściwej równowadze mikroflory jelitowej.Obejrzyj sobie ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=QH3KCf6eWtI a z swojego doświadczenia powiem ze super samopoczucie i wyciszenie zwłaszcza po mocnym stresie pomaga mi to https://zdrowiezpaula.myduolife.com/partner/strona-produktowa-proselect,21.html dowiedziałam się o tym z tego filmiku https://zdrowiezpaula.myduolife.com/partner/duolife-medical-formula-proselect-wywiad-z-dr-piotrem-kardaszem,45.html możesz spróbować mu to jakoś podsunąć do zażywania, nie zaszkodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zabrać kogoś do psychiatry. Ja wybrałam się do doktor Frątczak w MedArt. To świetna Pani doktor dzięki, to której wyszłam z nerwicy. Dzięki Pani doktor mam siłę żyć, pokonywać trudności, wizyty są dla mnie przyjemnością, nie koniecznością, choć musiałam pogodzić się z moją chorobą i koniecznością uważania na siebie. Polecam każdemu i zachęcam aby nie bać się wizyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wkurwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i to jest zwiazane z nerwica, Choruje na nerwy 30 lat tez ciezkie zycie . Napadow szalu czy cos w tym stylu nie mialam bardziej przejmowanie , gryzienie sie czyms, no ale bylo i jest czym .Pewnie ze pokrzycze bo nawet ten o zdrowych nerwach krzyknie jak ma o co zreszta mam taki temperament nie jestem flegmatyczna . Zazdroszcze ludziom stoickiego spokoju w roznych sytuacjach tego spokoju i wewnetrznego i zewnetrznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co, no tylko lekarz. Nie wiem dlaczego ludzie boja sie i wtydza pojsc do psychiatry .Zreszta lekarze pierwszego kontaktu tez cos przepisze i bedzie mu sie lepiej zylo i jak i wam z nim . A ile ma lat tato ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Objawy ojca, jakie Pani opisała, nie wskazują na nerwicę. Pani tata ma problemy z trzymaniem afektu, tzn. pojawiają się napady gniewu, złości, irytacji. To nie świadczy o nerwicy. Nerwica wiąże się z lękiem, a nie wybuchowością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani Kamilo prosze cos wiecej o tym napisac.Ja mam takiego ziecia. I jeszcze jedno_ czy dziecko male 3 letnie moze takie cos dziedziczyc po ojcu? Jak sie to leczy? Moze artykul na ten temat pani poleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej niech idzie do dobrego psychiatry. Ja byłam u doktor Łuckiej w MedArt. Teraz jestem po terapii i znowu czuję się szczęśliwą kobietą. Nie mam już nerwicy a życie stało się kolorowe. Dostałam dobre leki i wsparcie pani Doktor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×