Zauważyłam, że często osoby przychodzące w pracy na zastępstwo, obrabiają tyłek

osobie, którą zastępują. I to mocno. Wyjątkowo mnie to zniesmacza. Wiadomo o co chodzi: liczą na to, że wygryzą tę osobę. Ale przecież to jest zastępstwo, warunki umowy są jasno określone i to nie jest walka o stanowisko. Zastępstwo to zastępstwo: kogoś się zastępuje na jakiś czas i godzi się na te warunki. Po co obrabiać tyłek komuś, kto wróci później na to stanowisko do pracy? Oczywiście nie wszyscy tacy są, ale zauważam taką tendencję. Czy Wy też?

Sama kwoko obrabiasz innym tyłek a tutaj udajesz porządną, zajmij się pracą a nie plotką.

gość dziś Obrabiać tyłek to można KONKRETNEJ osobie, a nie zadając ogólne pytanie na forum :) Czyżby pani na zastępstwie próbująca kogoś wygryźć odwraca kota ogonem? :D Nic z tego, umowa to umowa... :)

Mnie to w ogóle zniesmacza obrabianie komukolwiek tyłka w pracy, a to jest niestety dość częste wśród kobiet. Gdy pracowałam z mężczyznami nigdy czegoś takiego nie było, a gdy przeszłam do zespołu damskiego, jest to na porządku dziennnyn. Babka, która jest na zastępstwie niemal każdego dnia oczernia osobę, którą zastępuje, jak to niby beznadziejnie były prowadzone sprawy, a jak to niby ona teraz to świetnie robi. Znam osobę, którą to babsko zastępuje i wiem, że to są kłamstwa i oszczerstwa. Tamta dziewczyna miała dużo większy zakres obowiązków, pracowała rzetelnie, a tu przyszło takie babsko i ją oczernia. Kto nie jest bliżej, może w to wierzyć. Wiadomo jaki jest cel: zła opinia ma dojść do dyrektora. Co z tego, że kłamliwa.

Mam dla ciebie smutna wiadomosc. Mezczyzni tez obrabiaja innym dupy. Tylko nie przy kobietach.

Taaaak, tez nienawidzę tych tekstów "bo tamta źle pracowała". Jak nowa jest taka zdolna to niech wystartuje w konkursie na stałe, a nie na zastępstwo!!

"Mnie to w ogóle zniesmacza obrabianie komukolwiek tyłka w pracy, a to jest niestety dość częste wśród kobiet. Gdy pracowałam z mężczyznami nigdy czegoś takiego nie było, a gdy przeszłam do zespołu damskiego, jest to na porządku dziennnyn. " Ja nie mogę pojąć jak wiele osób wybiela mężczyzn. Ja mam złe zdanie o mężczyznach jako o ludziach nieustannie oceniających, szyderczych, nie mających kompletnie wyczucia, często zwyczajnie chamskich. U kobiet obserwowałam znacznie więcej taktu i neutralności. Dlatego nie. Nie przekonałaś mnie.

Oto poniżej przedstawiam typowy przykład przypisywania pozytywnych cech mężczyźnie a złych kobiecie. Jak kobieta walnie coś złego o mężczyźnie to feministka, jak walnie coś o kobiecie to wtedy padają teksty mniej więcej takie "kobieta kobiecie coś takiego robi", "brak kobiecej solidarności", "kobieta kobiecie wilkiem". Ale jak mężczyzna powie coś złego o kimkolwiek to zawsze jest ukazywany jako w porządku ziomek o którym się mówi że jest po prostu szczery i prostolinijny. Przedstawianie krytyki jako prawdy jako cnoty u takiego człowieka.

Nie zbaczajmy z tematu. Może akurat tamten KONKRETNY zespół męski tworzyli fajni ludzie, może specyfika pracy nie sprzyjała plotkom. Problem dotyczy obrabiania tyłka stałemu pracownikowi przez osobę będącą na zastępstwie. Też mnie ciekawi, że skoro ci nowi sa tacy super, to czemu nie mają stałej pracy, tylko łapią się zastępstw?