Zabieraja dzieci z domu za zle warunki dlaczego mops nie pomoze

w takiej sytaucji.? Zawsze mnie to dziwi. Normalna rodzina, ale bieda.Zle warunki mieszkaniowe.Zamiast pomoc takiej rodzinie to wola zabrac do domu dziecka?I gdzie tu dobro dzieci?

Podaj przykład .

Dziś podobno nie można już zabrać dzieci, "bo bieda". Chyba, że bieda współistnieje z innymi patologiami, a często tak jest. W Norwegii może ci dziecko zabiorą, bo nie ma swojego pokoju i dwa razy pod rząd przyszło do szkoły w tej samej bluzce, ale nie w Polsce.

ja sie pytam o przyklady?

Przestańcie pisac takie glupoty, że dziecko 2 razy przyszło w tej samej bluzce to zabieraja. Trzeba byc bezmózgiem, aby powtarzać takie brednie. A mają prawo wymagać dobrych warunków mieszkaniowych bo je zapewniaja. Jęśli nie masz mieszkania to je dostajesz, jesli nie masz pieniędzy to też dostajesz i twoim obowiazkiem jest zapenienie dziecku godnych warunków, a nie podnajmowanie pokoi komu innemu.

W Polsce z biedy juz dzieci nie zabieraja. Pis skonczyl z taka glupota. Ja wychowalam sie w biedzie ale za to nauczylam sie ciezkiej pracy i zadnej sie nie boje.

powinni zlikwidować 500+ i inne datki, a jak głupich rodziców nei stać na dzieci to zabierać im a starych pały i do pracy na nie jak sob ie ich naklepali. Po wuj klepią jak ich nie stać. Jak pójdą idioci rodzice do pracy to nie będą mieli siły się pieprzyć i rozmnażać. Jestem za zlikwidowaniem wszystkich datków na dzieci tj. 500+, rodzinnego itp. a dać godne wynagrodzenia i wtedy idioci rodzice niechby pracowali na swoje dzieci, bo rozłożyć giry i zrobić bachora to byle idiota potrafi

Chyba mops już dość daje

Widziałam program, gdzie dziennikarze udowodnili, że od wejscia do UE znacząco sie zwiekszyła ilosc odbieranych dzieci. Po prostu niektóre urzędy próbuja wykorzystac srodki, jakie posiadają. Tak samo sądy jak nie maja co robic, to odświezają stare sprawy. Bo musza sie wykazac, że cos robia. CZepiaja sie kogo sie da. Czytałam tu np. o matce, z zupełnie normalnej rodziny i porzadnej, która przez to ze 1,5 miesiaca przebywała w domu samotnej matki to miała nieustanne bezpodstawne kontontrole z mops, czy aby na pewno prawidłowo zajmuje sie dzieckiem.

Dlatego napisałam "może zabiorą", a z tą bluzką to był sarkazm, bo 3/4 Polaków powinno mieć według takich wydumanych stereotypowych norweskich kryteriów dzieci zabrane. Mnie ciekawi inna sprawa. Biedota z jednym badaniem moczu na koncie przez całą ciąże, rodzi często dzieci zdrowsze od kobiet wydających krocie na ciążę prowadzoną u sław ginekologii i z lux warunkami dla dziecka.

Skostniały system, stare baby bez podejścia - tu akurat pisze o pogotowiu opiekuńczym. Moj przyjaciel Pracował, był bardzo lubiany, ale te ramy w jakich sie tam działa i te stare baby go zniechęciły:-/ a co do dzieci - zadne nie było odebrane z powodu złej sytuacji mieszkaniowej, bezrobociu rodzicow itp - wszystkie z rodzin głęboko patologicznych, dziedziczenie stylu życia (stare wychowawczynie pamiętały rodzicow dzieci, które obecnie przebywają, Bo ileś lat temu ci rodzice byli wychowankami:(); oczywiście uzależnienia, kryminał itp... :(

No i geny...

Ja znam 2 sytuację w których chcieli i zabrali dzieci. Pierwsza z Anglii..facet sie czesto awanturowal, pobil swoja kobiete i połamał jej reke, ta zgłosiła przemoc i on dostał od razu zakaz zblizania..mieli corke a że po czasie przyjęła go spowrotem i zaszła w ciaze, on soe nie zmienil to w opiece stwierdzili że przedkłada swój związek nad dobro dzieci i chcieli zabrać dzieci tylko że dziewczynę ktoś szybciej o ich zamiarach uprzedził i uciekła z dziećmi do polski. Drugi przykład z Polski.. matka chlala, potrafiła wyjść z domu i nie wracać kilka dni a 2 dzieci zostawila z pijanym ojcem. Oboje się klocili.. dzieci zaniedbane i ze swierzbem zabrała opieka i ciotka została ich rodzina zastepcza, rodzicom najpierw ograniczyli prawa a po roku bez poprawy z ich strony odebrali prawa calkowicie

Wychowalamsie w Domu Dziecka, na ponad 40 wychowankow , byly tylko trzy siostry ktore trafily tam z biedy. Ojciec byl bardzo stary,schorowany, ale brakowalo mu pol roku do emerytury, nie dal rady juz pracowac i oddal corki. Laczyla ich ogromna wiex,milosc az trzaskala ale ojciec nie umial zapewnic im jakichkolwiek warunkow. Matka dziewczyn nie zyla. Po emisji programu , " kochaj mnie" znalazl sie ktos kto zatrudnil tego czlowieka na te pol roku i .. w sumie nie wiem co dalej, dziewczyny sie usamodzielnily, wrocily do ojca

Nie jest to prawdą, że wolą zabrać niż pomóc, my w tamtym roku byliśmy w trudnej sytuacji i korzystaliśmy z mopsu, więc się trochę orientuje i myślę, że jest spora pomoc dla ludzi biednych. Zasiłki celowe, okresowe, żywność, no i jest też szlachetna paczka, tam można dostać jakieś AGD, więc mało tego nie jest. Problem tkwi w czym innym. Niektóre kobiety nie potrafią dysponować pieniędzmi, bo np są w jakmś stopniu ułomne i takim osobom ciężko jest pomóc, może powinny dostawać dodatkowo jakąś osobę, która ich pokieruje jak mają radzić sobie z gospodarowaniem pieniędzmi, jeśli i to by nie pomogło to wtedy takiej rodzinie dzieci powinny zostać odebrane.