Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mogę zrobić w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry wszystkim. Piszę tutaj z pewnym problem otóż sąsiadem kobiety, z którą się spotykam jest pewien zgorzkniały Pan. Na początku owy facet przybiegał do niej wiecznie się na coś skarżąc. Muszę dodać, że mieszka wraz z koleżanką i gdy takie sygnały do niej docierały to przepraszała go i rozmawiała ze współlokatorką na ten temat bo skargi dotyczyły momentów gdy jej nie było w domu więc logiczne, że,, dziewczyna" myślała poprostu, że lokatorka nie mówi jej całej prawdy. Wczoraj znowu ją przepotkał i znów się skarżył na hałas. Zapytała go, w których to było godzinach, odpowiedział że po 11. Wtedy ona nie wytrzymała i zapytała jak to możliwe skoro w domu nikogo nie było bo jej współlokatorka była u niej w salonie na rzęsach. Facet zapytał czy zarzuca mu kłamstwo, na co ona odpowiedziała, że nie ale może się Panu wydawało. Facet się wkurwil, zaczął ją wyzywać, wrzeszczeć. Zdenerwowana już powiedziała, że nie będzie z nim rozmawiać w ten sposób i pożegnała go. Facet doskonale widział, że trzyma ona palce na futrynie drzwi i z całej siły trzasnął drzwiami i krzyknął spierdalaj. Dziewczyna wczoraj wieczorem pojechała na SOR gdzie wyszło, że ma 2 złamane palce i jeden pękniety. Po powrocie z pracy gdy napisała mi o tym zajechałem wściekły do niego ale nie otworzył drzwi. Moje pytanie co mógłbym zrobić w tej sytuacji, bo świadków nie było, dziadek się wypiera, a dziewczyna cierpi. Jedyne co mi na myśl przychodzi to wpierdolic porządnie bez świadkow ale to sytuacji nie rozwiąże. Za wszelkie rady dziękuję z góry i życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spusc wpierdol i powiedz za co, wiecej jej nie tknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczaj się na niego i spusc lomot,tylko łatwo nie będzie bo wiadomo ze Ci nie otworzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym, że ona cały czas,, nie ruszaj, nie zaczepiaj, poboli i przestanie, po co ci problemy, będzie jeszcze gorzej " itp stałe gadki kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sadze, ze dziadek nie chcial jej zlamac palcow, tylko pewnie wkurzyl sie i chcial trzasnac drzwiami. Nie zmienia to faktu... Ja bym i bez swiadkow zglosila to zdarzenie na policje. Moze za tym razem nic nie poradza, ale przynajmniej bedzie juz jedno zgloszenie - gdyby podobna sytuacja sie powtorzyla twojej dziewczynie lub innemu sasiadowi, to beda mieli na niego wiecej. Jesli w tym budynku jest jakis zarzad, to moze warto zglosic tam tez, ze jest konflikt z sasiadem - ze z jednej strony on slyszy jakies halasy ktore nie sa od was, i z drugiej strony ze nachodzi dziewczyne i jest agresywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×