Syn

Mamy z mężem trzy śliczne i zdrowe córki. Mąż, jak to facet, bardzo chciałby mieć jeszcze syna. Od początku małżeństwa planowaliśmy czwórkę dzieci. Bardzo chciałabym mu dać syna, w związku z tym czy są jakieś naturalne, bądź medyczne sposoby by zwiększyć szansę na poczęcie chłopca?

In vitro z wyborem płci, ale to poza krajem, u nas jest nielegalne

w takim razie maz to niespelna rozumu debil, ktory wartosciuje dziecko plcia. jedyne co mozna w takiej sprawie poradzic to rozwod i tak sa medyczne 100% metody na poczecie chlopca danej plci

Nie wierze, zeby ktos był takim idiotą, zeby pytac o to na kafe. Jesli takie metody mozliwe, wiedzialby dawno o tym caly świat. Na szczescie nie jest.

Podobno można zwiększyć szansę uprawiając seks w konkretnym okresie cyklu. Co do medycznych sposobów to nic mi nie wiadomo.

Nie rozumiem co w tym złego, że mąż autorki tematu mając trzy córki chciałby mieć też syna? Nawet jak postarają się o czwarte dziecko i urodzi się im kolejna dziewczynka to z pewnością pokocha ją tak mocno jak inne dzieci.

Niech sobie twój mąż wytruje wszystkie żeńskie plemniki. Chcieć syna, to on se może chcieć. I to nie ty mu dasz, bo płeć nie od ciebie zależy, a od niego.

Niektórzy mężczyźni mają tylko dzieci jednej płci. I nic na to nie poradzi się.

In vitro z wyborem plci zarodka (nie w Polsce).

Jest na to sposób. Musisz podczas pełni księżyca iść do lasu i pod kwiatem paproci poszukać odchodów jednorozca. Później musisz sobie to wmasować we włosy i chodzić tak do momentu porodu. Nie wolno tego zmywać. To pradawny indiański sposób na spłodzenie syna.

In vitro z wyborem płci. Moja koleżanka miała 2ch synkow których kochała ponad życie i marzyła o córeczce.

Bardzo chciałabym mu dać syna xx O losie ale średniowiecze, przecież to od plemnika a nie od jajeczka zależy płeć dziecka, niech maż ma pretensje do siebie że strzela samymi iksami :) Dobrało sie dwoje troglodytów, aż zal.

Zazdroszczę trzech córek. U mnie dwie i trzeci niestety syn. Z drugiej strony kobieta zazwyczaj chce dziewczynę a facet syna więc gdzieś tam rozumiem twojego męża.

Heh a u nas odwrotnie...3 synów. Chciałabym mieć córkę ale nie wiem czy to udzwigne. Już przy trójce jest niezły sajgon zwłaszcza, ze między nimi jest mała różnica wieku. Owszem byłam w 4 ciazy i cholernie się bałam jak to będzie, czy dam radę. Sprawa się rozwiązała w 7 tyg...poronilam i teraz to dopiero jest mi źle. Minęło kilka miesięcy a ja nadal myślę, ze może jednak się zdecydujemy spróbować jeszcze raz. Twojemu mężowi nie dziwię się ze chce syna, ale szczerze powiem nie wiem jak tego dokonac.

Do gosc 15:33 tak jest to mozliwe i wie o tym caly swiat oprocz zasciankowej Polski, a juz na pewno ni beda o tym wiedziec gospodynie domowe ktore nigdy wiadomosci nie ogladaja. Poczytaj sobie o nanotechnologii CRISPR.