jestem nic nie wartym gównem

mam 37 lat, 12 kg nadwagi, wygladam jak gówno, mam dwoje dzieci dla ktorych jestem beznadziejna matka. moja 5 letnia corka prawie codziennie mi mowi, ze mnie nienawidzi. Chce zasnac i sie nie obudzic. Amen

Przynajmniej masz dzieci. Ja nam 33 lata, męża który mnie nie kocha ani ja jego, nie mam dzieci, rodzice mnie nienawidzą, cały czas mnie tyłki upokarzają, z rodzeństwem nie mam kontaktu. Praktycznie całe dnie spędzam sama, w pracy jestem sama a po pracy sama w domu. Nie świeże siebie i swojego życia. Jestem nieatrakcyjna, nieśmiała, posępna, nie potrafię się odezwać w towarzystwie. Nienawidzę siebie

A ja mam 33 lata i nie mam ani meza, ani dzieci, ani chłopaka. Jestem sama jak palec. Mieszkam z rodzicami, pracuje w rossmannie i każdy dzień jest dla mnie męką. Moje życie jest nudne, nie mam nawet znajomych, ani przyjaciół.

No i czyja to jest wina drogie panie?

19;34 a dlaczego zaraz chcesz obwiniać? To wypadkowa bardzo wielu okoliczności życiowych.

Pozwalasz córce tak się odzywać do siebie? Masakra

nie pozwalam, ale co mam zrobic jak tak mowi?

Lepiej powiedz co odwaliłaś, że w ogóle tak do ciebie mówi. To mocne słowa, zwłaszcza na 5latkę. Musiałaś ją bardzo skrzywdzić.

Co masz zrobić? Wiesz co, jak ja byłam mała i źle się odezwalam do matki czy kogoś to zaraz miałam klapsy i darcie mordy matki. I dlatego balam się matki i nigdy bym jej nie powiedziała ze jej nienawidzę, w głowie mi się to nie mieści. Jak sobie pozwalasz tak masz. Za piec lat będzie córeczka do ciebie mówić: zamknij morde. Tak jak córka mojej siory, która jest taka jak ty.

Ta ja przebije. Mam 30lat i 20kg nadwagi. Moj facet pije. Nawet teraz go nie ma chociaz powinien byc 3h temu. Mam male dziecko wynajete miezzkanie i splacam dlug po ojcu 40tys zl. Do tego jestem alkoholiczka nie pije juz rok. Ale dlugo wloczylam sie po roznych terapiach. Ale chce mi sie zyc. Bo wiem ze mam wiecej niz inni ludzie. Wyszlam z alkoholizmu, moje dziecko jest zdrowe, mam prace, nie zyje w kraju ogarnietym wojna. I dziekuje za kazdy trzezwy dzien. Jestem wdxieczna za to co mam. Naprawde. Chce mi sie zyc:) pozdrawiam

Tez miałam swojego czasu problemy z alkoholem. A wszystko po to żeby zapomnieć choć na chwile o szarej rzeczywistości, o tej beznadziei i tym jaka jestem do dupy

Nie będę tego czytać ale chce Wam powiedzieć że jesteście warci. Wszyscy jesteście. Pamiętaj zawsze o tym.

ja jestem zerem, zniszczylam zycie wszystkim wokol lacznie z moimi dziecmi. nie powinnam ich urodzic dla ich dobra.

Jak was czytam to tak bardzo mi was żal. Wydaje się że jesteście nieszczęśliwe. Sama zmagam się z depresją i mam myśli samobójcze.:( Moja kuzynka ma raka i walczy a ja chce umrzeć..

Ja byłam molestowana przez dwóch kolegów z klasy. Poza tym byłam klasowym kozłem ofiarnym wiec nawet tego nie zgłaszałam bo i tak nikt by mi nie uwierzył. Moi rodzice są toksyczni. Mam zerowe poczucie własnej wartości. Mam 30 lat męża ale i tak jestem nieszczęśliwa. Nie mam dzieci, nienawidzę siebie, chciałabym się zabić.

Takie mocne słowa świadczą o nienawiści do siebie, a tak naprawdę o jakiś porażkach, zawodach, niespełnionych nadziejach - generalnie o ROZCZAROWANIU sobą. Przypominają mi się bardzo mądre słowa z pewnego filmu o kobiecie uzależnionej od alkoholu (grała ją Anna Dymna) "Niektórzy za dużo chcą od siebie i świata" - mnie też to dotyka, ale chociaż zdaje sobie z tego sprawę - wdzięczność to remedium na nienawiść do siebie.

dziś A ja mam 33 lata i nie mam ani meza, ani dzieci, ani chłopaka. Jestem sama jak palec. Mieszkam z rodzicami, pracuje w rossmannie i każdy dzień jest dla mnie męką. Moje życie jest nudne, nie mam nawet znajomych, ani przyjaciół. x Przebijam, 30 lat prawiczek nawet się nie całowałem. Jestem na utrzymaniu matki. Brak znajomych, ogólnie to nawet nie wychodzę z domu :)