Pisanie pracy dyplomowej z tematu którego nie chcę

Na mojej uczelni zapisy na seminaria dyplomowe odbywają się przez internet kto pierwszy ten lepszy, liczba miejsc jest ograniczona i o 20 miejsc rywalizuje 120 osób, nie liczą się średnie tylko szybkość łącza. Wychodzi na to że nie dałem rady sie zapisać i będę musiał chodzić na seminarium z dziedziny która w ogóle mnie nie interesuje, potem losować z niej temat na pracę(ktoś tak wymyślił) i na końcu odpowiadać z tej dziedziny w ramach egzaminu kończącego studia. Całkowicie bez sensu. Co ja mam wspólnego z np. prawem rzymskim albo bioprawem skoro specjalizacje główną mam z czegoś zupełnie innego! Moja uczelnia jest beznadziejna. Spotkaliście sie z czymś takim na swoich uniwersytetach, że osoby z braku miejsc pisały prace na temat który w ogóle nie chciały?