Nietrafione ubranka

Hej. Co robicie z nietrafionymi ubrankami, które dostajecie w prezencie? Ja od teściowej dostane tylko takie. Nie robi tego jakoś celowo, tylko po prostu nie umie dobrać rozmiaru. A jak kupi większe to nie w sezon. Ostatnio dostałam naprawdę ładna sukienkę, ale dobra będzie w grudniu, a jest typowo letnia. Co robicie z tego typu rzeczami? Sprzedać nie bardzo bo to prezent, oddać komuś bliskiemu też nie mam komu.

To zapytaj, czy ma paragon i mogłaby wymienić, powiedz ze bardzo Ci się ubranka podobają, ale są za duże bo dziecko nosi rozmiar ...., zresztą o rozmiarze możesz wspomnieć mimochodem w trakcie jakiejś rozmowy

No właśnie paragonu nie ma bo na rynku kupuje. A rozmiar to wie jaki nosi dziecko tylko się jakoś nie stosuje i uważa że jak większe kupi to dobrze. Np. Ta nowa sukienka to miala być na przyszła wiosnę, ale będzie maks do lutego bo dziecko duże jak ma swój wiek.

z sukienka dla miemowlaka nie ma klopotu:x nawet jak letnia, to na rajtuski i body spokojnie ubierzesz i jak dama:] Niemowlaki i male dzieci ubiera sie wlasnie na cebulke:x

Tobie mózg ktoś na cebulkę ubrał

Ja bym powiedziała, ze piękną sukienka i aż szkoda, ze córka tego nie założy, bo teraz za duża, a za rok już za mała. Nic raczej nie poradzisz, starsze pokolenie ma chyba taki zwyczaj kupowania czegoś "na zaś", mi też trafiają się za duże rzeczy- czasami 2-3 rozmiary. Do niektórych dziecko dorasta, inne zwyczajnie sprzedaje (mimo, ze to prezent) i kupuję coś w odpowiednim rozmiarze.

7 miesięcy to niby niemowlak ale nie wyobrażam sobie w upał kisić dziecka w body, rajtuzkach, sukeince i jeszcze może sweterek :D chyba faktycznie będę sprzedawać na bieżąco bo wiadomo że moda się zmienia

I ten tekst, że ładne ale teraz za duże, a później za małe bardzo dobry. Powiem tak przy następnej okazji. Nie jest to chamski tekst a teściowej może troszkę zwróci to uwagę na bardziej przemyślane zakupy.

jak za duze i bedzie dobre za pol roku, to cholerka bedzie zima :D wiec jaki upal??

Mówię o teraz, że jest upał. A w grudniu Ty na pewno nakladasz typowo letnie sukienki w kwiaty itp. Z leciutkich materiałów do grubych rajstop :D chciałabym to zobaczyć:)

noe n fakt:x ja corke rodzilam przed 500+ wowczas sie takw doopach nie przewracalo jak teraz:D

Ale ty głupia jesteś, co ma do tego 500+?? Zwłaszcza kiedy ma się jedno dziecko. To twój problem, ze twoją dziecko zimą chodzi w letnich sukienkach.

sama zes jest głupia! nie widzialam tej sukienki, wiec moja odpowiedz byla w domysle.. ale jak sie jest glupim , to i od glupkow innym sie mowi:x

Było napisane na samym początku TYPOWO LETNIA SUKIENKA, jak nie umiesz czytać, wróć do podstawówki, a nie głupoty piszesz

typowa letnia sukienka to tez bawalniana szmatka na ramiaczkach! HeloŁ mysl czasem! Nie jestesmy jasnowidzami i nie widzimy tego co opisujesz.

W letnich sukienkach nie chodzi się zimą matolico, proste i logiczne

matolica to cie powila !

Tu autorka. Zamykam temat. Dostałam jedną konkretną odpowiedź na mój "problem". Po co się kłócicie i obrażacie nawzajem? Wrzućcie na luz :)

Tu autorka. Żaden obraźliwy komentarz nie jest moj.

ojoj, nie da sie zamknac tematu:o a to tu norma